http://bieganie.pl/blogi/adam-klein/ostatnia-wieczerza/
Jak powiedział, tak zrobił - FOTOREPORTAŻ
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Pisałem na blogu, że ostatni obrazek kompozycyjnie wygląda jak "Ostatnia wieczerza" Leonardo Da Vinci 
http://bieganie.pl/blogi/adam-klein/ostatnia-wieczerza/
http://bieganie.pl/blogi/adam-klein/ostatnia-wieczerza/
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6528
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Tylko nastrój jakby nieco innyAdam Klein pisze:Pisałem na blogu, że ostatni obrazek kompozycyjnie wygląda jak "Ostatnia wieczerza" Leonardo Da Vinci
http://bieganie.pl/blogi/adam-klein/ostatnia-wieczerza/
To zdjęcie jest rzeczywiście fajne, ale nie tylko kompozycyjnie - też dlatego, że Artur rozmawia akurat przez telefon i jest jakby w tym momencie w innej rzeczywistości - takie połączenie różnych światów: koledzy i koleżanki Artura cieszą się z Artura "tu", a w tym samym czasie Artur łączy się z kimś tam oddalonym o x km i tam też się ktoś cieczy, tyle, że z Artura "tam".
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
I tylko Sofia jest rozkojarzona i ciągle myśli: "Kurcze, że ja puściłam tą Serbkę" 
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6528
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Oj, takAdam Klein pisze:I tylko Sofia jest rozkojarzona i ciągle myśli: "Kurcze, że ja puściłam tą Serbkę"
- puella
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 420
- Rejestracja: 22 lis 2007, 21:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
To porównanie do dzieła Da Vinci ...
Bezcenne
DZIĘKI
Przyznam, że zdjęcie było układane, Artur wcześniej stał z boku, z prawej strony, pochłonięty rozmową. Kibice i koledzy z drużyny byli rozemocjonowani i postanowiłam to wykorzystać z premedytacją
Poprosiłam ich, żeby wzięli Artura w środek i tak powstała "Wieczerza medalowa"

Przyznam, że zdjęcie było układane, Artur wcześniej stał z boku, z prawej strony, pochłonięty rozmową. Kibice i koledzy z drużyny byli rozemocjonowani i postanowiłam to wykorzystać z premedytacją

