kolano boli po ... piwie

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
pikonrad
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 363
Rejestracja: 15 maja 2006, 14:21
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Toruń

Nieprzeczytany post

jak w temacie,
o tym że miewam problemy z kolanami wiedzą Ci co kojarzą moje dawniejsze posty. A teraz zaistniała sytuacja. Po bieganiu nie chciało mi się robić masażu zimną wodą na kolana i następnego dnia lekko je czułem. Kolejnego dnia było wszystko dobrze, dopóki nie wypiłe jednego piwa. w 15 minut po tym zaczęło mnie boleć lewe kolano. Dodam, że dawniej zanim zacząłem biegać zdarzało mi się, że pobolewały mnie kolana np. po lampce wina lub piwie - z reguły połączone było to z ogółnym stanem przemęczenia - tym razem przemęczenie też mogło mieć wpływ, bo noc po tym bieganiu i następna również były zdrowo naderwane (dwumiesięczny synek ma katar i potrafi budzić kilkanaście razy w nocy).
Pytanie, czy ktoś spotkał się z takim przypadkiem reakcji na tak małą ilość alkocholu (przy moich 90 kg to na prawdę mało) i czy ktoś potrafi wytłumaczyć to zjawisko?
New Balance but biegowy
Arcasto
Wyga
Wyga
Posty: 67
Rejestracja: 10 wrz 2006, 21:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

O proszę. Od paru tygodni pobolewa mnie kolano (zgadnij które) i dopiero twój post uświadomił mi, że ból zaczyna sie właśnie dzień po piwku z kolegami. Do tej pory myślałem, że zawinił bieg po asfalcie (swoją drogą to mi wtedy nieżle odbiło- czwarta w nocy wracam z dyskoteki, kumpel nie ma zwyczaju nikogo do domu rozwozić, a że mam od niego kilometr do domu i mieszkam na wsi to wpadłem na genialny pomysł, że sobie tą drogę umilę biegiem; buty nie do biegania, nawierzchnia tym bardziej nie), ale coś mi tu nie pasowało. Tak w ogóle to jest jakiś dziwny ten mój przypadek. Jak zaczynam biegać to mnie nic nie boli- z kolei jak usiąde i nic kolana "nie używam" to boli jak cholera. Jeszcze jak teraz do tego dodam, że to od piwa to już nic nie roaumiem. A u ciebie sprawa wygląda tak jak u mnie- mam tu na myśli czy boli cię to kolano wtedy kiedy nie biegasz???
pikonrad
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 363
Rejestracja: 15 maja 2006, 14:21
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Toruń

Nieprzeczytany post

zaczyna boleć w połowie piwa i boli przez dwa dni, przy czym pozostałe objawy są zgodne z logiką - wzmożony wysiłek to ból większy. no strzela kiedy chwilę posiedzę i je prostuję.
Awatar użytkownika
JarStary
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 927
Rejestracja: 14 lis 2006, 16:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Skierniewice

Nieprzeczytany post

Oj ja tam nie wiem na pewno, bo za mało danych (po dużej ilości piwa głowa zazwyczaj boli :sss:), ale wygląda to na zapalenie zapewne stawu (strzelanie na to wskazuje). Lekarz może coś poradzić a najlepiej jakaś maść przeciwzapalna nie wiem, które są bez recepty, pani (lub pan) w aptece na pewną poradzą jakby nie chcieli to napiszcie zapytam żony bo jest pigilarą.

Pozdrawiam.
:jatylko:
Chwalę Boga każdym przebiegniętym metrem

ZZTOP Skierniewice: każda sobota 13:30 vis-a-vis kasyna!
Ruda
Ekspert/fizjoterapia
Posty: 432
Rejestracja: 17 lis 2006, 18:48
Życiówka na 10k: 40:30
Życiówka w maratonie: 3:20
Kontakt:

Nieprzeczytany post

chłopaki, po winie mogą boleć stawy. Sczególnie jeśli ma się problem z dną moczanową. Trzeba byłoby zrobić badania krwi i moczu na kwas moczowy. zwiekszona ich ilość powoduje wytrącanie kryształków w stawach i ból. CHrzęszczenie też moze być tego wynikiem,. Podobnie moze być po owocach morza, rybach, krwistym mięsie.
Pijcie dużo wody mineralnej z cytryną
ODPOWIEDZ