Witam,
To mój pierwszy post na forum, nie chciałem witać się z Wami w tym temacie, ale niestety tak wyszło, że potrzebuję porady bardziej doświadczonych biegaczy.
Bieganie zacząłem w maju i od tego czasu biegam mniej więcej 3-4 razy w tygodniu na dystansach 5 - 10km. Na początku odczuwałem lekki ból w dużym palcu i pięcie, zwłaszcza na podłożu pochyłym, ale nie tylko. Okazało się, że mam źle dobrane buty do moich stóp, które są płaskie. Kupiłem więc buty stabilizowane aby stopa była stabilniejsza i muszę przyznać że to mi pomogło i o bólu palca i stopy zapomniałem, biega się stabilnie i przyjemnie, ale pojawił się inny problem. Na początku zacząłem odczuwać ból mięśni po zewnętrznej stronie piszczeli, raz bolało w kolejnym treningu już nie, wczoraj podczas biegu 10km znów bolały mnie piszczele a nie biegłem zawrotnym tempem, tak żeby nie mieć zadyszki i móc czerpać radość z biegu. Dziś rano dopadł mnie ból w pachwinach, mocniejszy w lewej. Gdy podnoszę nogę do góry to ból narasta coraz bardziej.
Czy to są objawy zbyt ostrego treningu i zmęczenia materiału czy mogą to być problemy z moją anatomią ciała ? Co moglibyście doradzić ? Zmniejszyć intensywność treningów i zobaczyć czy problemy znikną czy macie jakieś inne pomysły.
Z góry dziękuję za każdy komentarz który pomoże mi w rozwiązaniu mojego problemu.
Pozdrawiam serdecznie,
Irek.
Ból piszczeli i pachwin
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 382
- Rejestracja: 03 maja 2014, 17:57
- Życiówka na 10k: 42:15
- Życiówka w maratonie: brak
Daj sobie trochę odpocząć, jak przejdzie kompletnie boleć to wyjdź znowu na trening, najprawdopodobniej jest to przeciążenie. Słuchaj swojego organizmu jak boli to trzeba odpoczać.Ireneusz pisze:Witam,
To mój pierwszy post na forum, nie chciałem witać się z Wami w tym temacie, ale niestety tak wyszło, że potrzebuję porady bardziej doświadczonych biegaczy.
Bieganie zacząłem w maju i od tego czasu biegam mniej więcej 3-4 razy w tygodniu na dystansach 5 - 10km. Na początku odczuwałem lekki ból w dużym palcu i pięcie, zwłaszcza na podłożu pochyłym, ale nie tylko. Okazało się, że mam źle dobrane buty do moich stóp, które są płaskie. Kupiłem więc buty stabilizowane aby stopa była stabilniejsza i muszę przyznać że to mi pomogło i o bólu palca i stopy zapomniałem, biega się stabilnie i przyjemnie, ale pojawił się inny problem. Na początku zacząłem odczuwać ból mięśni po zewnętrznej stronie piszczeli, raz bolało w kolejnym treningu już nie, wczoraj podczas biegu 10km znów bolały mnie piszczele a nie biegłem zawrotnym tempem, tak żeby nie mieć zadyszki i móc czerpać radość z biegu. Dziś rano dopadł mnie ból w pachwinach, mocniejszy w lewej. Gdy podnoszę nogę do góry to ból narasta coraz bardziej.
Czy to są objawy zbyt ostrego treningu i zmęczenia materiału czy mogą to być problemy z moją anatomią ciała ? Co moglibyście doradzić ? Zmniejszyć intensywność treningów i zobaczyć czy problemy znikną czy macie jakieś inne pomysły.
Z góry dziękuję za każdy komentarz który pomoże mi w rozwiązaniu mojego problemu.
Pozdrawiam serdecznie,
Irek.
5km - 20:16
10km - 42:14
Połówka - 1:35:16
Blog - https://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=41150
Komentarze -https://bieganie.pl/forum/viewtopic.php ... 07#p982707
10km - 42:14
Połówka - 1:35:16
Blog - https://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=41150
Komentarze -https://bieganie.pl/forum/viewtopic.php ... 07#p982707
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Najlepsza rada, to wizyta u dobrego fizjoterapeuty. Widać buty nie rozwiązały problemu, który na 99% nie leży ani w stopach, ani w piszczelach, ani w pachwinie. W czym tkwi problem? Może stwierdzić tylko specjalista po zbadaniu Twojego aparatu ruchu.