Dieta węglowodanowa przed zawodami
-
- Stary Wyga
- Posty: 210
- Rejestracja: 08 mar 2016, 14:45
- Życiówka na 10k: 40:55
- Życiówka w maratonie: 3:14:45
Przed biegiem wielu poleca "ładowanie węglowodanami". W zależności od źródła jest to 6-10 g węgli/ 1 kg masy ciała. Potrzebuję zjeść 650 g węgli. Wyczytałem na opakowaniu kaszy, że ma 20g/100g węglowodanów - mało... Powinienem zjeść 3 kg ? Makaron ma około 70g/100g produktu - zjeść kilogram??
Podajcie jakieś dania na dużą ilość węgli.
Podajcie jakieś dania na dużą ilość węgli.
Start: 2015
10 km - 40:55 (V 2019)
HM - 1:31:53 (III 2019)
M - 3:14:44 (IV 2019)
10 km - 40:55 (V 2019)
HM - 1:31:53 (III 2019)
M - 3:14:44 (IV 2019)
- Arasso
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 570
- Rejestracja: 22 maja 2014, 17:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
"Life can pull you down but running will always lift you up."
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1521
- Rejestracja: 10 lip 2017, 06:06
- Życiówka na 10k: 36:14
- Życiówka w maratonie: 2:46:06
- Lokalizacja: Białystok
- Kontakt:
mariokej pisze:Przed biegiem wielu poleca "ładowanie węglowodanami".
Też widziałem takie teksty, doświadczenie nauczyło mnie że nie wszystko co się wyczyta jest słuszne.
Ja nie zmieniam nawyków żywieniowych przed zawodami, staram się również trzymać zasady ostatni posiłek przynajmniej 5 godzin przed biegiem. Biega mi się po prostu lżej.
PB: 17:17, 36:14, 1:22:28, 2:46:06
Fotoblog+ https://bieganie.org/
Fotoblog+ https://bieganie.org/
-
- Stary Wyga
- Posty: 210
- Rejestracja: 08 mar 2016, 14:45
- Życiówka na 10k: 40:55
- Życiówka w maratonie: 3:14:45
Nie, nie jest prowokacja, dlaczego? Tu o temacie chyba najbardziej znany polski amator: http://warszawskibiegacz.pl/ladowanie-weglowodanow/thomekh pisze:To jakaś prowokacja temat.
Ostatnio pobiegłem Pómaraton Marzanny (w 1:31:53 ), ale nie robiłem pod niego specjalnej diety, bo to poszło z normalnego treningu pod maraton. Do maratonu będę chciał się jakoś wzmocnić, a przynajmniej nie ruszyć z pustym bakiem.
Jak czytałem w artykule, to Bartosz stosuje 8g/kg masy ciała. Oglądnąłem opis na opakowaniu kaszy i tak mi wyszło. @thomekh, to teraz na poważnie: jakieś ciekawe dania (poza spaghetti) żeby uzbierać 650g węglowodanów?
Start: 2015
10 km - 40:55 (V 2019)
HM - 1:31:53 (III 2019)
M - 3:14:44 (IV 2019)
10 km - 40:55 (V 2019)
HM - 1:31:53 (III 2019)
M - 3:14:44 (IV 2019)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1337
- Rejestracja: 10 cze 2009, 16:59
- Życiówka w maratonie: brak
650g węgli? Na początek to będziesz musiał się nauczyć jeść z wiadra
To 2600 kalorii z samych węgli. Nawet pudzian jak ciągnął tira tyle nie jadł na 1 posiłek
Polecam kilogram cukru. O posiłku nie ma mowy, bo to około 15 worków ryżu
To co opisuje Bartek to całodniowe ładowanie przy 5-6 posiłkach.
To 2600 kalorii z samych węgli. Nawet pudzian jak ciągnął tira tyle nie jadł na 1 posiłek
Polecam kilogram cukru. O posiłku nie ma mowy, bo to około 15 worków ryżu
To co opisuje Bartek to całodniowe ładowanie przy 5-6 posiłkach.
-
- Stary Wyga
- Posty: 210
- Rejestracja: 08 mar 2016, 14:45
- Życiówka na 10k: 40:55
- Życiówka w maratonie: 3:14:45
Ależ ja to rozumiem. To dlatego napisałem, że to wychodzi dużo ryżu, kaszy czy makaronu - obrazowo to ująłem.
Nigdzie też nie napisałem, żeby to jeść 5 razy dziennie. Niech będzie bułka rano, bułka wieczorem - to jest ze 100g węgli. To zostaje mi jeszcze 550g - czym to uzupełnić poza daniem z makaronu i nie cukrami prostymi? Wiem, że wyjdzie trochę kalorii, ale to chyba ma być "ładowanie"? Zdaję sobie też sprawę, że trzeba dołożyć do tych ilości trochę białek i tłuszczy, bo inaczej się nie da co tylko zwiększa ilość kalorii.
Podrzuci ktoś jakieś "skondensowane" przepisy?
Nigdzie też nie napisałem, żeby to jeść 5 razy dziennie. Niech będzie bułka rano, bułka wieczorem - to jest ze 100g węgli. To zostaje mi jeszcze 550g - czym to uzupełnić poza daniem z makaronu i nie cukrami prostymi? Wiem, że wyjdzie trochę kalorii, ale to chyba ma być "ładowanie"? Zdaję sobie też sprawę, że trzeba dołożyć do tych ilości trochę białek i tłuszczy, bo inaczej się nie da co tylko zwiększa ilość kalorii.
Podrzuci ktoś jakieś "skondensowane" przepisy?
Start: 2015
10 km - 40:55 (V 2019)
HM - 1:31:53 (III 2019)
M - 3:14:44 (IV 2019)
10 km - 40:55 (V 2019)
HM - 1:31:53 (III 2019)
M - 3:14:44 (IV 2019)
- Sikor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4980
- Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
- Życiówka na 10k: 40:35
- Życiówka w maratonie: 3:13:29
- Kontakt:
Ladowanie wegli moze miec sens, ale nie przed kazdymi zawodami.
Do polmaratonu wlacznie wystarczy w zupelnosci dbac o to, zeby uzupelniac na biezaco bak i tyle.
Do polmaratonu wlacznie wystarczy w zupelnosci dbac o to, zeby uzupelniac na biezaco bak i tyle.
- Arek Bielsko
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1004
- Rejestracja: 12 wrz 2005, 14:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
1) trzeba się w ogóle zorientowac co to jest glikogen, gdzie on jest i po co jest...
2) trzeba sobie policzyć i sprawdzić doświadczalnie (kilka m-cy metodą prób i błędów), ile my jestesmy w stanie zmagazynować tego glikogenu, bo te mityczne 2000kcal to tylko teoria, indywidualnie to żależy od bardzo wielu czynników i bardzo się waha,
3) trzeba sobie policzyć i sprawdzić doświadczalnie (też to trwa), ile na dany bieg (10km, HM, M) potrzebujemy kcal, a więc ile to jest gliko,
4) jak juz wiemy ile potrzebujemy, to tyle ładujemy, ale w ile dni to już osobiste preferencje i rozkładamy to tak, żeby nam pasowało,
5) ładujemy się produktami o jak największej % zawartości węgli, ale o niskim IG,
6) żeby się nie posrać, to w tych ostatnich dniach skupiamy sie w zasadzie tylko na WW (70-80%), bo szkoda nadmiernie zużywać pule kcal na T i B,
7) jak już mamy pełny bak gliko wieczorem dzień przed biegiem, to nawet nie ma potrzeby zjeść śniadania, bo nic nam to już nie da (tu chodzi raczej o psyche)
2) trzeba sobie policzyć i sprawdzić doświadczalnie (kilka m-cy metodą prób i błędów), ile my jestesmy w stanie zmagazynować tego glikogenu, bo te mityczne 2000kcal to tylko teoria, indywidualnie to żależy od bardzo wielu czynników i bardzo się waha,
3) trzeba sobie policzyć i sprawdzić doświadczalnie (też to trwa), ile na dany bieg (10km, HM, M) potrzebujemy kcal, a więc ile to jest gliko,
4) jak juz wiemy ile potrzebujemy, to tyle ładujemy, ale w ile dni to już osobiste preferencje i rozkładamy to tak, żeby nam pasowało,
5) ładujemy się produktami o jak największej % zawartości węgli, ale o niskim IG,
6) żeby się nie posrać, to w tych ostatnich dniach skupiamy sie w zasadzie tylko na WW (70-80%), bo szkoda nadmiernie zużywać pule kcal na T i B,
7) jak już mamy pełny bak gliko wieczorem dzień przed biegiem, to nawet nie ma potrzeby zjeść śniadania, bo nic nam to już nie da (tu chodzi raczej o psyche)
"co nas nie zabije, to nas wzmocni"
"odrobina cierpienia jeszcze nikomu nie zaszkodziła"
"odrobina cierpienia jeszcze nikomu nie zaszkodziła"
- Arasso
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 570
- Rejestracja: 22 maja 2014, 17:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Ten sam znany amator podał też swoje menu: http://warszawskibiegacz.pl/co-jesc-przed-maratonem/mariokej pisze:thomekh pisze:Tu o temacie chyba najbardziej znany polski amator: http://warszawskibiegacz.pl/ladowanie-weglowodanow/
oraz menu najlepszych: h[url]ttp://warszawskibiegacz.pl/co-jedza-najlepsi-maratonczycy/[/url]
Za dużą wagę przywiązujesz do liczb (g i kcal) i niepotrzebnie szukasz gotowych przepisów.
Zresztą nawet Bartek napisał w powyższym artykule: "Jak widać ile biegaczy tyle metod odżywiania."
Nie warto wprowadzać drastycznych zmian w diecie bo żołądek może zastrajkować. Liczyć kcal i węgli kalkulatorem też nie ma sensu. Jedz to do czego przywykłeś, oczywiście z naciskiem na większy udział węgli, a ogranicz białko, tłuszcz no i błonnik.
Przyjęło się ze pasta party przed maratonem to makaron z sosem. Ja na codzień praktycznie nie jadam makaronów (nie lubię) i przed zawodami też tego nie robię. Pasta party omijam szerokim łukiem. Dzień przed startem jem na obiad biały ryż z naturalnym jogurtem, bananem i odrobiną miodu i cynamonu (dwa dni przed to samo). Na deser jakieś ciastka albo wafle ryżowe z czymś słodkim. Na kolację natomiast kasza manna na mleku z dodatkiem miodu i odrobiną kakao dla smaku. Rano przed startem jem tylko jedną jasną bułkę z miodem albo dżemem no i kawa.
"Life can pull you down but running will always lift you up."
-
- Stary Wyga
- Posty: 210
- Rejestracja: 08 mar 2016, 14:45
- Życiówka na 10k: 40:55
- Życiówka w maratonie: 3:14:45
O kurcze! Nie sądziłem, że pytanie o Wasze ulubione dania mocno węglowodanowe wysypie taką lawinę OT.
Chciałem się dowiedzieć co jecie poza makaronem - spaghetti, taggiatelle, lasagne, cannelloni itd, co pozwala Wam uzupełnić zapasy. Np. bułka na śniadanie, ale z czym? Niby proste pytanie, ale sery mają dużo białka i dużo tłuszczu - to wolę NIE, z dżemem co ma wysoki IG - wolę też nie. To z czym ta bułka???? I wiem, że białko i tłuszcze też są potrzebne. Wiem też, że owoce suszone mają dużo węglowodanów i inne takie. A co na obiad? Ja pytam o "dobre" węglowodany i potrawy!
P.S. Arasso, pisałem ten tekst w momencie, w którym Ty już wysłałeś swój . Wreszcie konkret! A uważasz, że to co wciągasz jest jakimś ładowaniem węglami czy raczej "normalnym" spożywanie posiłków opartych w większości o węglowodany? Ja jednak liczę trochę kalkulatorem i wydaje mi się, że z tego co piszesz to nie uzbierasz 8g/km masy ciała.
Ale ja to wszystko już mam za sobą. Nie szukam odpowiedzi dotyczących glikogenu, jego ilości w wątrobie czy mięśniach, ilościach wystarczających na 90 minut itp. Nie chcę też już wracać do przebiegniętego półmaratonu - przecież napisałem, że pobiegłem go z treningu. Do tego od 2 miesięcy staram się zbijać wagę do Maratonu, więc też nie objadałem się specjalnie przed połówką i wiem, że to wystarczy na taki dystans, żeby go jako tako przebiec (zrobiłem życiówkę).Arek Bielsko pisze:1) trzeba się w ogóle zorientowac co to jest glikogen, gdzie on jest i po co jest...
2) trzeba sobie policzyć i sprawdzić doświadczalnie (kilka m-cy metodą prób i błędów), ile my jestesmy w stanie zmagazynować tego glikogenu, bo te mityczne 2000kcal to tylko teoria, indywidualnie to żależy od bardzo wielu czynników i bardzo się waha,
3) trzeba sobie policzyć i ...
Chciałem się dowiedzieć co jecie poza makaronem - spaghetti, taggiatelle, lasagne, cannelloni itd, co pozwala Wam uzupełnić zapasy. Np. bułka na śniadanie, ale z czym? Niby proste pytanie, ale sery mają dużo białka i dużo tłuszczu - to wolę NIE, z dżemem co ma wysoki IG - wolę też nie. To z czym ta bułka???? I wiem, że białko i tłuszcze też są potrzebne. Wiem też, że owoce suszone mają dużo węglowodanów i inne takie. A co na obiad? Ja pytam o "dobre" węglowodany i potrawy!
P.S. Arasso, pisałem ten tekst w momencie, w którym Ty już wysłałeś swój . Wreszcie konkret! A uważasz, że to co wciągasz jest jakimś ładowaniem węglami czy raczej "normalnym" spożywanie posiłków opartych w większości o węglowodany? Ja jednak liczę trochę kalkulatorem i wydaje mi się, że z tego co piszesz to nie uzbierasz 8g/km masy ciała.
Start: 2015
10 km - 40:55 (V 2019)
HM - 1:31:53 (III 2019)
M - 3:14:44 (IV 2019)
10 km - 40:55 (V 2019)
HM - 1:31:53 (III 2019)
M - 3:14:44 (IV 2019)
- KrzysiekJ
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1571
- Rejestracja: 06 lis 2013, 16:29
- Życiówka na 10k: 38:00 z treningu
- Życiówka w maratonie: 2:57:26 atest
- Lokalizacja: Gdańsk
Np. tu masz przykład posiłku (na końcu artykułu):
https://ncez.pl/abc-zywienia-/dietetyka ... a-zawodach
https://ncez.pl/abc-zywienia-/dietetyka ... a-zawodach
- Sikor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4980
- Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
- Życiówka na 10k: 40:35
- Życiówka w maratonie: 3:13:29
- Kontakt:
Ladowanie wegli to "ulubiony sport" trajlonistow, wiec u nich znajdziesz duzo na ten temat.mariokej pisze:Chciałem się dowiedzieć co jecie poza makaronem - spaghetti, taggiatelle, lasagne, cannelloni itd, co pozwala Wam uzupełnić zapasy. Np. bułka na śniadanie, ale z czym? Niby proste pytanie, ale sery mają dużo białka i dużo tłuszczu - to wolę NIE, z dżemem co ma wysoki IG - wolę też nie. To z czym ta bułka???? I wiem, że białko i tłuszcze też są potrzebne. Wiem też, że owoce suszone mają dużo węglowodanów i inne takie. A co na obiad? Ja pytam o "dobre" węglowodany i potrawy!
Co prawda po angielsku, ale na dole masz nawet tabelke z przykladowa rozpiska na caly dzien:
http://eu.ironman.com/triathlon/news/ar ... z5jNhlOSy1
-
- Stary Wyga
- Posty: 210
- Rejestracja: 08 mar 2016, 14:45
- Życiówka na 10k: 40:55
- Życiówka w maratonie: 3:14:45
Dzięki chłopaki, jest postęp. Te gotowe przepisy już sobie skopiowałem. Gdyby ktoś miał jeszcze coś w zanadrzu, to ja chętnie skorzystam .
Jeszcze taki mały off topic: w poprzednim roku przed maratonem stosowałem wspominane w artykule "czyszczenie" z węgli dietą białkową. W tym roku już tego nie powtórzę, bo źle to się odbiło na moim wyniku. Byłem głodny od 8km maratonu . Albo za długo wypłukiwałem się białkiem, albo później za mało naładowałem węglami. Teraz chcę włączyć te węglowodany już może nawet 5 dni przed maratonem.
Czekam na dalsze propozycje
Jeszcze taki mały off topic: w poprzednim roku przed maratonem stosowałem wspominane w artykule "czyszczenie" z węgli dietą białkową. W tym roku już tego nie powtórzę, bo źle to się odbiło na moim wyniku. Byłem głodny od 8km maratonu . Albo za długo wypłukiwałem się białkiem, albo później za mało naładowałem węglami. Teraz chcę włączyć te węglowodany już może nawet 5 dni przed maratonem.
Czekam na dalsze propozycje
Start: 2015
10 km - 40:55 (V 2019)
HM - 1:31:53 (III 2019)
M - 3:14:44 (IV 2019)
10 km - 40:55 (V 2019)
HM - 1:31:53 (III 2019)
M - 3:14:44 (IV 2019)