Czy bieganie wzmacnia odporność??
-
- Dyskutant
- Posty: 26
- Rejestracja: 12 lut 2014, 20:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Od lat mam problemy z szybkim przeziębianiem się, łapaniem zapalenia gardła, krtani i tchawicy. Wysoka gorączka i trzy tygodnie L4. Po różnych perypetiach ze szczepionkami i środkami na poprawę odporności, postanowiłam złapać się ostatniej deski ratunku, o której gdzieś wyczytałam - biegania.
Zatem zaczęłam biegać w maju. Takie tam sobie tuptanie od 7-10 km 2-3 razy w tygodniu w zależności od chęci, motywacji i sił. Dotrwałam szczęśliwie do września, ba! tak mi się spodobało, że zapisałam się na pierwsze zawody. No i tu zaczynają się schody. Właśnie jestem po pierwszym w tym sezonie przeziębieniu. Prawie dwa tygodnie bez biegania - zalecenie lekarza - na szczęście obyło się bez antybiotyków, ale mam twarz jak po walce bokserskiej, bo wargi całe w opryszczce. Planuję dalej biegać i jutro chcę wyjść na trening, ale mam wątpliwości czy faktycznie jest szansa, że moja odporność się poprawi i dam radę w listopadzie przeczołgać się te 10 km na zawodach, czy nie umrę na zapalenie płuc wcześniej?
Macie jakieś doświadczenie w tym temacie? Możecie coś doradzić, potwierdzić lub zaprzeczyć, że bieganie wzmacnia odporność? Jakieś badania naukowe, artykuły? A może ja robię coś źle?
Zatem zaczęłam biegać w maju. Takie tam sobie tuptanie od 7-10 km 2-3 razy w tygodniu w zależności od chęci, motywacji i sił. Dotrwałam szczęśliwie do września, ba! tak mi się spodobało, że zapisałam się na pierwsze zawody. No i tu zaczynają się schody. Właśnie jestem po pierwszym w tym sezonie przeziębieniu. Prawie dwa tygodnie bez biegania - zalecenie lekarza - na szczęście obyło się bez antybiotyków, ale mam twarz jak po walce bokserskiej, bo wargi całe w opryszczce. Planuję dalej biegać i jutro chcę wyjść na trening, ale mam wątpliwości czy faktycznie jest szansa, że moja odporność się poprawi i dam radę w listopadzie przeczołgać się te 10 km na zawodach, czy nie umrę na zapalenie płuc wcześniej?
Macie jakieś doświadczenie w tym temacie? Możecie coś doradzić, potwierdzić lub zaprzeczyć, że bieganie wzmacnia odporność? Jakieś badania naukowe, artykuły? A może ja robię coś źle?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Po prostu poczekaj aż wyzdrowiejesz i biegaj dalej, przez całą zimę aż do wiosny. Jeśli będziesz akurat chora to nie biegaj, bo możesz zaszkodzić mięśniowi sercowemu.
Rób swoje a nie zastanawiaj się, dlaczego akurat teraz zachorowałaś i czy jest to z czymś związane, bo nie dowiesz się tego nigdy.
Po co Ci badania, skoro nie będziesz nawet potrafiła ocenić ile są warte? (gdybyś potrafiła, to by znaczyło że siedzisz w temacie zawodowo, więc wiedziała byś gdzie je znaleźć)
Rób swoje a nie zastanawiaj się, dlaczego akurat teraz zachorowałaś i czy jest to z czymś związane, bo nie dowiesz się tego nigdy.
Po co Ci badania, skoro nie będziesz nawet potrafiła ocenić ile są warte? (gdybyś potrafiła, to by znaczyło że siedzisz w temacie zawodowo, więc wiedziała byś gdzie je znaleźć)
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 05 paź 2018, 20:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
A poza tym dużo naturalnych wzmacniaczy odporności - woda z cytryną i miodem, czosnek, cebula do wzmacniania odporności.
Polecam jeszcze odpowiednią ilość snu i mniej stresu
Polecam jeszcze odpowiednią ilość snu i mniej stresu
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6509
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Tak, zwłaszcza "mniej stresu" można polecać. Uwielbiam takie porady. Komuś np. życie wali się na głowę, a zewsząd słyszy: "mniej stresu".
Woda z cytryną i miodem, hmm, raczej to mit. Czosnek, cebula - wspomagająco, owszem, plus imbir i kurkuma. Ale ja bym całościowo przyjrzała się diecie, zadbała o stan jelit - często, a może nawet zwykle, problemy z odpornością mają źródło w złym funkcjonowaniu jelit i w zaburzonej mikroflorze jelit.
Co do biegania i odporności, to nie musi być bieganie, ważny jest ruch na świeżym powietrzu, codziennie choćby energiczny spacer, jakaś aktywność itp. Ogólna "higiena życia", że tak powiem.
Woda z cytryną i miodem, hmm, raczej to mit. Czosnek, cebula - wspomagająco, owszem, plus imbir i kurkuma. Ale ja bym całościowo przyjrzała się diecie, zadbała o stan jelit - często, a może nawet zwykle, problemy z odpornością mają źródło w złym funkcjonowaniu jelit i w zaburzonej mikroflorze jelit.
Co do biegania i odporności, to nie musi być bieganie, ważny jest ruch na świeżym powietrzu, codziennie choćby energiczny spacer, jakaś aktywność itp. Ogólna "higiena życia", że tak powiem.
- krunner
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 978
- Rejestracja: 14 wrz 2011, 10:32
- Życiówka na 10k: 42:53
- Lokalizacja: Warszawa
Tak, mam osobiste doświadczenia. Pierwszy sezon jest słaby tzn. odporność mi siadła. Potem pamiętam, że każdy kolejny sezon był coraz lepszy. Obecnie nie choruję praktycznie w ogóle. Trzeba także biegać zimą, ale pamiętać, żeby dopasować strój do warunków etc.katia pisze:Macie jakieś doświadczenie w tym temacie? Możecie coś doradzić, potwierdzić lub zaprzeczyć, że bieganie wzmacnia odporność? Jakieś badania naukowe, artykuły? A może ja robię coś źle?
Zbyt intensywny trening może doprowadzić łatwo do tego, że zdrowie Ci się posypie, natomiast taki trening dla zdrowia na pewno do niczego takiego nie doprowadzi. Nie znam wyników badań w tym temacie.
-
- Dyskutant
- Posty: 42
- Rejestracja: 15 maja 2018, 11:34
- Życiówka na 10k: 53:10
- Życiówka w maratonie: brak
Mi odporność zdecydowanie się poprawiła, ale zanim zaczęłam biegać zmieniłam również tryb życia na zdrowszy - więcej warzyw, zdrowych tłuszczy, mniej syfu. Kiedyś często zapadałam na zapalenia oskrzeli i zatok, teraz od kilku lat nie miałam nic poważniejszego poza katarem, ale fakt, że jak czuję się trochę gorzej, to przy okazij faszeruję się miodem, imbirem i kurkumą (i, ekhm, grzańcem, a potem siup pod kocyk).
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 23 kwie 2019, 16:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Każda aktywność fizyczna wzmacnia odporność.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13607
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Mi sie tez odporność poprawiła... na gdakanie zony.
Acha... 20 lat bez L4.
Acha... 20 lat bez L4.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 757
- Rejestracja: 04 lut 2018, 00:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
W tej chwili to trochę trudne, ale od października zaczyna się sezon morsowy, kąpiel w przeręblu jest niezastąpiona w przypadku szukania możliwości hartowania się.tarli pisze: oraz hartowanie sie (dobrze jest przekonać się do sauny)
- Marola
- Rozgrzewający Się
- Posty: 16
- Rejestracja: 20 gru 2018, 18:58
- Życiówka na 10k: 75.45
- Życiówka w maratonie: brak
Z moich obserwacji wynika, ze odporność jest wypadkową wielu czynników. Jeśli ktoś ma dobre zdrowie, to aktywność fizyczna mu pomaga. Jeśli natomiast ktoś ma jakąś infekcję, to duży wysiłek może mu zaszkodzić - organizm nie może się całkowicie skoncentrować na walce z infekcją, bo musi dużo energii poświęcić na trening. Wszystko zależy...
- Arti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4522
- Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Beata , czy mi się wydaje czy postując też się stresujesz? Bo raczej to powinno być odstresowanie i rozrywka szczególnie czytając niektóre posty.beata pisze:Tak, zwłaszcza "mniej stresu" można polecać. Uwielbiam takie porady. Komuś np. życie wali się na głowę, a zewsząd słyszy: "mniej stresu".
Woda z cytryną i miodem, hmm, raczej to mit. Czosnek, cebula - wspomagająco, owszem, plus imbir i kurkuma. Ale ja bym całościowo przyjrzała się diecie, zadbała o stan jelit - często, a może nawet zwykle, problemy z odpornością mają źródło w złym funkcjonowaniu jelit i w zaburzonej mikroflorze jelit.
Co do biegania i odporności, to nie musi być bieganie, ważny jest ruch na świeżym powietrzu, codziennie choćby energiczny spacer, jakaś aktywność itp. Ogólna "higiena życia", że tak powiem.
Teraz pewnie Cię zdenerwuję bo dzięki bieganiu nie wiem co to lekarze ale fakt raczej to wynika z większej świadomości dbania.
I fakt największym wrogiem jest brak snu i stres, wtedy na pewno coś złapie.
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]