Achilles tendinosis
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 08 sty 2018, 14:12
- Życiówka na 10k: 38:10
- Życiówka w maratonie: 18;41
Czołem,
Sportowa brać, sypie mi się Achilles, chciałem się poradzić, czy mieliście takie problemy;
"Ścięgno Achillesa o nieznacznie zatartej echostrukturze, zatartym zarysie głębokim, o przekroju poprzecznym 6,6-7,8, bez widocznych przepływów naczyniowych - cechy tendinosis."
Temat ciągnie się z 4 miesiące, buty, Fizjo, ćwiczenia itp, itd. Achilles mnie nie boli, codziennie rano jest sztywny przy pięcie i czuje z rana lekki ból w okolicy pięty, wystarczy pare kroków i jest cacy. Borykał się ktoś z takim szitem? Jakieś sugestie ?
Sportowa brać, sypie mi się Achilles, chciałem się poradzić, czy mieliście takie problemy;
"Ścięgno Achillesa o nieznacznie zatartej echostrukturze, zatartym zarysie głębokim, o przekroju poprzecznym 6,6-7,8, bez widocznych przepływów naczyniowych - cechy tendinosis."
Temat ciągnie się z 4 miesiące, buty, Fizjo, ćwiczenia itp, itd. Achilles mnie nie boli, codziennie rano jest sztywny przy pięcie i czuje z rana lekki ból w okolicy pięty, wystarczy pare kroków i jest cacy. Borykał się ktoś z takim szitem? Jakieś sugestie ?
- grejpfrut86
- Wyga
- Posty: 93
- Rejestracja: 18 mar 2017, 21:23
- Życiówka na 10k: 36:40
- Życiówka w maratonie: brak
Mam podobny problem, z achillesem borykam się już drugi miesiąc. Po pierwszych poważnych oznakach kontuzji (ból, sztywność, dyskomfort) wziąłem się ostro za ćwiczenia. Robie je codziennie. Opuszczanie łydki (bez wznosu, tylko ekscentrycznie) z obiążeniem (plecak + hantla w sumie ok 30kg) , na schodach. Wolno, dokładnie, sumiennie aż łydki się trzęsą i palą. To tzw protokół Alfredsona, można sobie doczytać. Robie 2 serie po 15 pow.
Po drugie rolowanie łydki i mięśni piszczelowych (nie samego achillesa). Mocne, bolesne rolowanie zwykłym wałkiem kuchennym. Raz dziennie, zwykle wieczorem, 5 min roboty. Rozciągania żadnego nie robie bo m.z. nic to nie dawało.
Te dwa ćwiczenia wykonywane codziennie pomogły mi na tyle że już po tygodniu wróciłem do biegania. Normalnie biegam 5x w tygodniu, wystartowałem w tym czasie w 3 zawodach i generalnie achilles pozwala żyć. Bólu na bieganiu nie ma, ale przy ściśnięciu palcami ciągle coś tam boli. Oczywiście jeżeli podczas biegania występuje choćby mały ból - nie biegamy.
EDIT: aha, jeszcze staram się spać na brzuchu ze stopami zwisającymi swobodnie (pod kołdrą achillesy często są przykurczone całą noc) co pomaga przy porannych sztywnościach. Niektórzy polecają do spania takie specjalne sztywne skarpety, ale póki co się obywam.
Po drugie rolowanie łydki i mięśni piszczelowych (nie samego achillesa). Mocne, bolesne rolowanie zwykłym wałkiem kuchennym. Raz dziennie, zwykle wieczorem, 5 min roboty. Rozciągania żadnego nie robie bo m.z. nic to nie dawało.
Te dwa ćwiczenia wykonywane codziennie pomogły mi na tyle że już po tygodniu wróciłem do biegania. Normalnie biegam 5x w tygodniu, wystartowałem w tym czasie w 3 zawodach i generalnie achilles pozwala żyć. Bólu na bieganiu nie ma, ale przy ściśnięciu palcami ciągle coś tam boli. Oczywiście jeżeli podczas biegania występuje choćby mały ból - nie biegamy.
EDIT: aha, jeszcze staram się spać na brzuchu ze stopami zwisającymi swobodnie (pod kołdrą achillesy często są przykurczone całą noc) co pomaga przy porannych sztywnościach. Niektórzy polecają do spania takie specjalne sztywne skarpety, ale póki co się obywam.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1083
- Rejestracja: 10 lut 2012, 17:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Po co te porady skoro:
"Mam podobny problem, z achillesem borykam się już drugi miesiąc." Wylecz się i wówczas doradzaj, bo możesz szkodzić...
Od siebie dodam, że radze zaprzestać tego "plecaka z hantlami". Z chorym Achillesem nie biega się. Można co najwyżej truchtać i to trochę... No ale jak to woli. Mamy demokrację
"Mam podobny problem, z achillesem borykam się już drugi miesiąc." Wylecz się i wówczas doradzaj, bo możesz szkodzić...
Od siebie dodam, że radze zaprzestać tego "plecaka z hantlami". Z chorym Achillesem nie biega się. Można co najwyżej truchtać i to trochę... No ale jak to woli. Mamy demokrację
- grejpfrut86
- Wyga
- Posty: 93
- Rejestracja: 18 mar 2017, 21:23
- Życiówka na 10k: 36:40
- Życiówka w maratonie: brak
Po to żeby pomóc. Mi pomogło.bosak pisze:Po co te porady
Widać że się nie znasz, otóż protokół Alfredsona jest powszechnie uznawany za najskuteczniejszą formę ćwiczeń w przyp. problemów z Achillesem.bosak pisze: radze zaprzestać tego "plecaka z hantlami"
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1083
- Rejestracja: 10 lut 2012, 17:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nie tobie to oceniać Ogólnie to jeśli biegasz 5x w tygodniu i starujesz w zawodach, to nie masz "chorego" Achillesa... Bo albo choroba, albo bieganie... Byli tu już tacy co "przewlekłe" problemy (według nich) z Achillesem "wyleczyli" tygodniowym chłodzeniem żelem z zamrażalnika Tendinopatie są upierdliwościami trwającymi... hohohoho
A ten protokół to nie jest powszechnie stosowany, ale powszechnie powtarzany na forach internetowych... Już tu jednemu policzyłem ile dziesiątek ton przerzuca chorym Achillesem. A powinien go leczyć! Ale jeszcze raz powiadam. Skoro pomaga to co robisz i w tydzień "wyleczyłeś" Achillesa, to mi to w niczym nie przeszkadza. Gratuluję. Chociaż ja twierdzę, że w tydzień to katar się leczy, a nie chorego Achillesa...
A ten protokół to nie jest powszechnie stosowany, ale powszechnie powtarzany na forach internetowych... Już tu jednemu policzyłem ile dziesiątek ton przerzuca chorym Achillesem. A powinien go leczyć! Ale jeszcze raz powiadam. Skoro pomaga to co robisz i w tydzień "wyleczyłeś" Achillesa, to mi to w niczym nie przeszkadza. Gratuluję. Chociaż ja twierdzę, że w tydzień to katar się leczy, a nie chorego Achillesa...
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 29 maja 2018, 21:44
- Życiówka na 10k: 49:20
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Sopot
Ja również mam problem ze ścięgnem achillesa (w lewej nodze). Biegam regularnie od dwóch miesięcy, ale od ponad tygodnia wykluczyłem całkowicie treningi biegowe, rolując i rozmasowywując ścięgno. Problem w tym, że od chwili gdy pojawił się delikatny dyskomfort nie pojawiła się żadna opuchlizna, ból przy dotyku czy rozciąganiu etc. Natomiast czasem zdarzało się, że pobolewał na wysokości kostki - nieregularnie.
Byłem przedwczoraj u fizjoterapeuty i w moim przypadku (najprawdopodobniej) winowajcą jest niesamowicie zbita lewa łydka, która o dziwo nie sprawiała problemów. Dopiero przy masażu, gdy szanowna Pani przeszła z prawej nogi do lewego mięśnia brzuchatego, to o mało nie zerwałem się z kozetki. Dostałem również zalecenie, że powinienem organizować ewentualne treningi asfalt/miękkie podłoże w stosunku 30/70. Ponadto, od przyszłego tygodnia będę uczęszczał na zabiegi, żeby problem z łydką zlikwidować.
Dodam jeszcze, że pod koniec gimnazjum przez pół roku biegałem sporo, bowiem zgubiłem blisko 30kg. Wtedy pod koniec mojej przemiany dawały jedynie znać kolana, ale z czasem się zregenerowały. Problemy z achillesem nigdy mi się nie przytrafiały nawet w trakcie czynnej gry w piłkę ręczną, a tu taki klops.
Byłem przedwczoraj u fizjoterapeuty i w moim przypadku (najprawdopodobniej) winowajcą jest niesamowicie zbita lewa łydka, która o dziwo nie sprawiała problemów. Dopiero przy masażu, gdy szanowna Pani przeszła z prawej nogi do lewego mięśnia brzuchatego, to o mało nie zerwałem się z kozetki. Dostałem również zalecenie, że powinienem organizować ewentualne treningi asfalt/miękkie podłoże w stosunku 30/70. Ponadto, od przyszłego tygodnia będę uczęszczał na zabiegi, żeby problem z łydką zlikwidować.
Dodam jeszcze, że pod koniec gimnazjum przez pół roku biegałem sporo, bowiem zgubiłem blisko 30kg. Wtedy pod koniec mojej przemiany dawały jedynie znać kolana, ale z czasem się zregenerowały. Problemy z achillesem nigdy mi się nie przytrafiały nawet w trakcie czynnej gry w piłkę ręczną, a tu taki klops.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 30 maja 2018, 22:35
- Życiówka na 10k: brak43,45
- Życiówka w maratonie: brak
Tego typu problemy totylko kompleksowa rehabilitacja począwszy od dobrego USG które wykarze czy masz do czynienia tylko i wyłącznie z zapaleniem achillesa, czy już z jakimiś uszkodzeniami. Podobny problem przerabiałem z rok temu. W Warszawie po odwiedzeniu 4 róznych klinik pomogli mi tylko w Body Move Warszawa. Kiedys w Krakowie robilem sobie w ich filii wkładki i przypomniałem sobie o nich i to był strzał w 10. Od konsultacji z ortopeda który wykonał na wizycie USG na super sprzęcie ( tak mi sie wydaje chociaz specem nie jestem) przez zabiegi falą uderzeniową , suche igłowanie, therapia indiba Active , mają jeszcze w zanadrzu osocze bogatopłytkowe .
Mnie najbardziej pomogło rozluźnienie całej taśmy tylnej za pomoca toolsów z tej terapi https://bodymove.pl/terapia-indiba-activ-warszawa/
Mnie najbardziej pomogło rozluźnienie całej taśmy tylnej za pomoca toolsów z tej terapi https://bodymove.pl/terapia-indiba-activ-warszawa/