
Dodane 14 listopada: wygląda na to, że to ja będę musiała opisać, jak to wygląda. 186 osób zerknęło na pytanie w ciągu jednego dnia, ale nikt nie odpowiedział

bosak pisze:Ja miałem podawany PRP w Achillesa. Bólu było tyle co przy każdym innym zastrzyku. Miało boleć właśnie ze 2-3 dni i miałem zaopatrzyć się w odpowiednie leki przeciwbólowe (nie przeciwzapalne!). Poza zwykłą sztywnością Achillesa przez 1-2 doby, to bólu nie miałem żadnego i żadnej tabelki nie łykłemNa mnie już nic nie działa właściwie...
Cena - 750 zł
giorgio pisze:Odnośnie PRP mam jutro umówiony zabieg, jestem ciekaw czy cokolwiek da, bo już na mojego achillesa nic nie działa. Mój ortopeda twierdzi że ten zabieg ma sens tylko w szpitalu na porządnym sprzęcie i mocno wyśmiał garażowe kliniki i ściąganie płytek strzykawką z odwirowanej probówki.
Zgadzam się z tą wypowiedzią. Ważne ile uzyskamy płytek. System Angel umożliwia nam otrzymanie dużej ilości końcowego produktu o odpowiednim stężeniu. Niestety ten system jest dość drogi i opłaca się go wykorzystać w przypadku ostrzyknięć kilku miejsc - stawów. Do jednego miejsca wystarczyć powinny systemy do których pobieramy minimum 25 ml krwi. W większości gabinetów są systemy probówkowe ( pseudo zestawy ) uzyskuje się stężenie 1,6 - 1,7 a trzeba zapłacić prawie 1000 lub więcej . oprócz angel jest kilka innych ciekawych zestawów, ale nie będę tu ich wymieniałboek pisze:Wiecie jeśli chodzi o podanie osocza bogatopłytkowego PRP to jest niestety wiele mitów i legend ... Po pierwsze to co niektórzy nazywają PRP w zasadzie nie ma nic wspólnego z PRP... Dlaczego? Ponieważ większość gabinetów używa do tego prostego zestawu manualnego, który po prostu niszczy płytki krwi, które właśnie są tak cenne! Dokładnie tak - pobierają krew i odwirowują często w niecertyfikowanych aparatach do separacji. Następnie kiedy dojdzie do rozdzielenia osocza od reszty to ściągają do strzykawki "coś" co nazywają PRP i wstrzykują. Efekt placebo za kilkaset złotych murowany, ale czy terapeutyczny? Nie. Często podczas badań okazało się, że płytek było mniej niż w krwi pobranej przed odwirowaniem! Dlaczego? Ponieważ takie sprzęty po prostu je uszkodziły podczas działania! Już nie mówiąc o tym, że działanie terapeutyczne jest w momencie kiedy stężenie płytek wynosi powyżej 1 mln na mikrolitr ...
Jest jeden separator komputerowy, który dzięki optycznemu czujnikowi separuje osocze bogatopłytkowe PRP z krwi lub komórki macierzyste ze szpiku uzyskując w ten sposób stężenie powyżej 2,8 mln płytek! Podczas jednego zabiegu możemy uzyskać odpowiednią ilość materiału do ostrzyknięcia np. dwóch kolan przy takim samym stężeniu! Działanie jest spektakularne.
Jeśli ktoś się interesuje tym tematem na poważnie i chce zaczerpnąć wiedzy polecam:
http://ko-mac.pl/systemy/angel/ - tutaj są informacje na temat samego sprzętu
http://ko-mac.pl/oferta/ortopedia-i-traumatologia/ - tutaj odnośnie ortopedii i medycyny sportowej
Ekipa z dolnegośląska + ośrodek referencyjny www.orthos.pl
Jak ktoś będzie miał dodatkowe pytania chętnie pomogę
Napisałem m.in. jak wyglądał zabieg i jak się po nim czułem. Później napiszę co dalejbosak pisze:No właśnie. Zacząłeś: "Może komuś się przyda" Ale co? Nie wiem po co piszesz co robisz?Odezwij się za dwa miesiące i opisz czy pomogło czy nie, a nie po dwóch dniach... No chyba, że w tym poście najważniejsze jest w jakiej klinice i jakim mieście robili to, bo to robią wszędzie...
Dziwią mnie takie blogowe wpisy w wątku o kontuzjach. Na 6 postów wszystkie to reklamy czegoś