To mój pierwszy post ,więc witam Was i miło by było gdyby nikt mnie nie linczował od razu

Przejdę do rzeczy.
W/M/W - 31 lat,66 kg, 175 cm
2 lata temu postanowiłem że będę biegać. Dla zdrowia , dla urywania czasów na górskich szlakach etc itd



Mineło 1,5 roku. Odpuściłem bieganie i zrobiłem sobie 2 kuracje , jedną Orton Flexem a druga 4Flexem, troche poczytałem, min. tu na forum i uświadomiłem sobie wszystko było nie tak. Dziś , trochę mądrzejszy , plan powrotu wygląda następująco:
1. Wymieniłem buty z Noname na Nike Pegasus 30+ ( b.dobra amortyzacja ), plus wkładki http://www.superfeet.com/en-us/black bo mam początki haluksówi zdaje się lekką pronacje. Nie wiem czy kit czy nie , na razie jest OK. Chodzę w nich też na codzień
2. Jako że mam osłabione kolano , postanowiłem je codziennie wzmacniać http://treningbiegacza.pl/kolana-biegac ... -cwiczenia , ćwiczenia 2,3,4 ,
3. Zacząłem się lepiej odżywiać, owsianka, nabiał, ryby ,owoce, jeszcze muszę nad żelatyną pomyśleć, aha no i kończę znów kurację Ortonem,
4. W dniu w którym biegam , przed samym biegiem rozciąganie dynamiczne i rozgrzewka , po biegu rozciąganie i zimny 2-3 minutowy prysznic na kolana.
5. Co do samego biegania. Truchtam 3 razy w tygodniu ( zacząłem w poniedziałek więc powinienem powiedzieć że taki mam plan

AHA i Najważniejsze. NIE BOLI KOLANO !!



W sumie do tej pory nie wiem co to było, może przeciążenie , może wytarcie chrząstki
Moje pytanie jest takie: Czy czegoś tu brakuje, a może z czymś przegiąłem jak na amatora, co robię źle , bo co robiłem to chyba już wiem, biegam w terenie unikam asfaltu i chodników.
Mile widziane wszelkie uwagi szczególnie krytyczne

pozdrawiam Marcin