Pomoc z obliczeniem zapotrzebowania energetycznego

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
PawełM
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 9
Rejestracja: 02 lip 2013, 22:21
Życiówka na 10k: 50:03
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam wszystkich!
Chciałbym poprosić bardziej doświadczonych kolegów o radę.

Mianowicie przygodę z bieganiem rozpoczął jak wielu - od chęci zrzucenia kilogramów. Rok temu zaliczyłem dystans 10km i schudłem ok 20 kg. Po biegu na 10 km przymierzałem się do 21 km ale przeciążyłem organizm i na około 4 miesiące dałem sobie spokój z bieganie co zaowocowało wzrostem masy o jakieś 12 kg :(.

Od Stycznia tego roku znowu biegam i jak do tej pory udało mi się zrzucić 11 kg w 3 miesiące. Biegam 4 razy w tygodniu (około 12-20 km tyg.), poza tym w dni wolne staram zapewnić sobie jakąś aktywność fizyczna (pływanie, rower lub długi spacer z psem) która da mi około 500 kcal. Pracuję przy produkcji samochodów praca przeważnie stojąca.

Staram się nie przekraczać 2000 kcal dziennie i jak do tej pory to skutkowało jednak od miesiąca stoję z wagą i powoli gubię chęci do treningów (chcę biegać ale czuję się zmęczony).

Nie chce popełnić błędu sprzed roku. Co o tym myślicie? Zrobić sobie jakąś przerwę? dodać kalorii, zmniejszyć dystanse, liczbę treningów? a może po prostu marudze jak stara baba i powinienem zacisnąć zęby i biegać dalej (z zaciśnietymi :) )

Będę wdzięczny za wszystkie pomocne rady i opinie.
PKO
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

początkowa utrata wagi byłą szybka dlatego, że miałeś duży nadmiar, którego stosunkowo łatwo się pozbyć.

to, że w czasie przerwy w ćwiczeniach przybrałeś tak wiele oznacza, że z dietą było/jest coś nie tak.
musisz opisać swój jadłospis podczas tej przerwy i teraz.

im mniejsza nadwaga, tym trudniej jest się jej pozbyć.

pracę masz trochę niewdzięczną, pewnie nie spalasz podczas niej zbyt wiele, a jednak mocno męczy nogi. dołożyć do tego treningi i rzeczywiście można przeciążyć organizm.

bardzo możliwe, że dziennie przyjmujesz za mało kalorii. świadczy o tym uczucie zmęczenia (skutek psowolnionego metabolizmu) oraz dostarczasz ich z niewlaściwych produktów, o czym z kolei świadczy duży przyrost podczas przerwy.

żeby dobrze doradzić musimy wiedzieć więcej o diecie, ale już na ten moment moje rady są następujące:

1. dbaj o nogi - odpoczynek z nogami uniesionymi wysoko, chłodzenie w zimnej wodzie, np. lodowaty prysznic na nogi pod koniec kąpieli. do tego np. masaż stóp, można go zrobić samemu. rozciąganie, masowanie.
2. włączenie do planu tygodnia ćwiczeń sprawnościowo-siłowych: jakiś obwód na siłowni, core stability w domu...
3. nie sugeruj się samymi wskazaniami wagi ale również obwodami i kształtem sylwetki. często ubywa tłuszczu ale jednocześnie przybywa mięśni, które są cięższe.
4. potrzeba ci spokoju i systematyczności a nie cyklu duże obciążenie- przemęczenie -przerwa- wzrost wagi.

napisz co i ile jesz i pijesz, poradzimy.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
PawełM
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 9
Rejestracja: 02 lip 2013, 22:21
Życiówka na 10k: 50:03
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Qba Krause Dziękuję za szybkie i profesjonalne podjęcie tematu!

Co do mojego jedzenia produkty które najczęściej pojawiają się w moim jadłospisie:

Śniadanie:: Kanapki z chleba razowego, czasami kawałek gotowanej kiełbasy (np. śląskiej bądź parówki)
Przekąska: Jabłko, jogurt lub niskokaloryczny batonik z ziarnami
Lunch: Przeważnie ryż + kurczak + warzywa mrożone z patelni (smażone na oliwie)
Przekąska: Jabłko lub banan
ObiadokolacjaZestaw z ryżem, makaron, brokuły bądź kalafior (jem mało ziemniaków), spaghetti z mięsem mielonym bądź penne z brokułami

Kolejności posiłków:

Zmiana ranna:
4:30 - pobudka
7:30 - śniadanie
10:00 - przekąska
12:00 - lunch
16:00 - Przekąska
19:00-20:00 - Obiadokolacja (staram się żeby była zawsze po treningu i na 3h przed zaśnięciem)
22:00 - 23:00 - sen

Zmiania wieczorna
10:00 - pobudka
10:30 - śniadanie
11:00 - 12:00 trening
13:00 - lunch
16:00 - przekąska
18:30 - obiadokloacja
21:00 - przekąska
22:30 - kolacja (kanapki jak na śniadaniu)
02:00 - sen

Pracuję zmianowo, więc mojemu organizmowi trudno złapać jakikolwiek rytm dnia. Ogólnie staram się ograniczać do 2000 kcal, i przynaję że czasem pozwolę sobie na troszkę więcej (2 piwa na weekend, kiełbaska z grilla, paluszki wieczorem - oczywiście wszystko w granicach rozsądku).

Ogólnie chcę też zaznaczyć że nie jestem i nigdy nie będę profesjonalistą w sporcie - ćwiczę i biegam tylko dla swojego zdrowia i dobrego samopoczucia!

Dzięki za ćwiczenia - postaram się je wykonywać, choć nie ukrywam że czasami krucho u mnie z czasem - w pracy jestem 9h dziennie a jak wiadomo później są też obowiązki względem domu no i piękniejszej połówki ale jak pisałem postaram się wykonywać je przynajmniej te 2 razy w tygodniu.

Mam jeszcze pytanie trochę z innej beczki - czy warto wykonywać plany treningowe z aplikacji endomondo? Ja właśnie kończę 5km w 15 tygodni (wiem że długo ale jak napisałem nie chcę robić czegoś na hurra). Docelowo chciałbym przebiec 10 km w sierpniu tego roku a w październiku zrobić czas poniżej 45 min (wiem że to kiepski wynik no ale trzeba zbudować jakieś podstawy)

Co do płynów przeważnie piję wodę (około 1,5 L dziennie, latem więcej) i jako że bardzo lubię pozwalam sobie też na colę w wersji zero (wiem że to błąd no ale każdy z nas ma coś na sumieniu).

Tutaj link do mojej historii treningów - http://www.endomondo.com/workouts/user/10301048

To chyba wszystko, dzięki za poświęcony czas i odpowiedzi - pozdrawiam i udanej reszty weekendu!
Awatar użytkownika
kfadam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1270
Rejestracja: 20 mar 2013, 15:32
Życiówka na 10k: 1.05
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Po pierwsze, za mało kalorii, to powoduje że organizm broni się, spowalnia metabolizm i stara się utrzymać wagę. Takie postępowanie prowadzi do apati, osłabienia i coraz gorszych wyników.
W twojej diecie jest mało tłuszczu i dużo węglowodanów i to kolejna przyczyna braku efektów.(tyje się od węglowodanów)
Przeczytaj viewtopic.php?f=20&t=38940
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

Paweł, w sporej częsci wszystko robisz dobrze.
Podobnie jak kfadam, uważam, że warto byłoby zmienić propocje makroskładników w diecie i mocno ograniczyć węglowodany.

najławiej to zrobić w posiłkach typu obiadowego :)
czyli nie jesz ryżu i makaronu a zamiast tego wcinasz więcej mięsa i warzyw.

jeżeli potrzebujesz słodkiego smaku, niech to będą owoce, albo tuż przed samym treningiem (kilka minut) albo do godziny po nim.

zaden batonik z ziarnami nie jest niskokaloryczny, to wysokokaloryczne ziarna zlepione wysokokalorycznym syropem glukuzowo-fruktozowym :)

zadbaj o dobrą jakość mięsa. znajdź w okolicy jakiegoś lokalnego rzeźnika, który nie dodaje gówna do wyrobów. kiełbasy to dośc mocno zanieczyszczone produkty, spójrz na skład. nie powinno tam być nic więcej poza mięsem, przyprawami i solą, np. azotynem sodu. najczęściej dodaje się jeszcze glukozy dla smaku.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
PawełM
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 9
Rejestracja: 02 lip 2013, 22:21
Życiówka na 10k: 50:03
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ok, zaczynam ograniczać węgle. Według was do jakiego poziomu powinienem ograniczyć kalorie? Tak żeby było w sam raz? Sprawdzałem moje zapotrzebowanie na kalkulatorze BMR i wyszło 1800 (?!)... po tych wszystkich przeczytanych artykułach i poradach człowiek zaczyna powoli się w tym wszystkim gubić... dzięki za poświęcony czas.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

nie masz ograniczac kalorii, wręcz przeciwnie. masz ograniczyć węglowodany, w szczególności cukry proste, a zwiększyć tłuszcz i białko.

1800 kcal - mało prawdopodobne. oblicz sobie to porządnie, dobre tutoriale są np. na forum sfd w dziale odżywianie.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
nokss
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 280
Rejestracja: 02 paź 2013, 21:27
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

PawełM
PawełM pisze: po tych wszystkich przeczytanych artykułach i poradach człowiek zaczyna powoli się w tym wszystkim gubić.
hehe - mam to samo:)
Ale ja nie o tym chciałem. Jak przeczytałem twój rytm dnia i przypomniałem sobie jak to u mnie było jak pracowałem na produkcji, to powiem Ci, że jak masz pierwszą zmianę, to za mało śpisz. Chodzi mi o to, że za mało czasu poświęcasz na regenerację a to błąd:(
Awatar użytkownika
adam1adam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1754
Rejestracja: 20 lis 2011, 09:59
Życiówka na 10k: 33:10
Życiówka w maratonie: 2:32:24

Nieprzeczytany post

Kolego -zauwazylem ze odrzywiasz sie wg. wzoru np:sniadanie,
II sniadanie , lunch itp. Zadaje ci pytanie: Czy jesz wtedy bo jestes
glodny (czujesz swidrowanie w brzuchu , przyslowiowe burczenie ),
czy tylko bo zawsze o tej porze cos sporzwasz?
Chodzi mi o to, ze czesto siegamy po przyslowiowe przekaski
tylko dlatego , ze jestesmy do tego przyzwyczajenii. Ale czy rzeczywiscie
takie kalorie sa nam potrzebne (a zbiera sie tego zbiera).
Widze tutaj np. ze kazdy z nas moze troche zaoszczedzic na zbednych kcal!
Dobry efekt zaobserwowalem np. po jedzeniu pzed wysilkiem- tutaj bieganiem
kolenhydratow , a po jego zakonczeniu bialek (posilkow miesnych itp.)
Nie namawiam cie do zadnej diety, ale dobry schemat to schudnac wg.
deficytu kalorycznego , aby pozniej lepiej jesc, aby miec dobra forme fizyczna.
Duzo sie mowi o przyroscie miesni: kup wage do pomiru % zawartosci tluszczu
cena ok.80zl , a wiele watpliwosci bedzie jasnych. (Bedziesz widzial co sie
z toba dzieje).
PawełM
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 9
Rejestracja: 02 lip 2013, 22:21
Życiówka na 10k: 50:03
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Tak wyszło z kalkulatora SFD:

Współczynnik BMR 1981.56
Aby utrzymać wagę
Kalorie 3418.19
Węglowodany 55% 1880kcal = 470gram
Białko 15%% 512.73kcal = 128.18gram
Tluszcz 30% 1025.46kcal = 113.94gram


Tzn. że dziennie potrzebuję 3420 (?!) kcal żeby utrzymać swoją wagę? I teraz sam już nie wiem ucinać to powiedzmy do 2900? (W tą kaloryczność wliczone są już codzienne treningi). Czytałem że optymalnie jest odjąć od swojego zapotrzebowania 300 - 500 kcal.

No i teraz te węgle Qba Krause z wyliczeń wynika że potrzebuję 470 gram dziennie, do jakiej wartości powinienem zejść? Przepraszam że robię trochę takie zamieszanie z tymi węglami ale chcę wszystko dobrze pojąć, a z natury jestem człowiekiem który nie lubi robić czegoś na "oko", wolę mieć wszystko dopracowane :)

nokss Fajnie że nie tylko ja mam z tym problem i ktoś mnie rozumie :) Zgodzę się co do twojego twierdzenia o regeneracji, snu jest stanowczo za mało ale niestety jak na obecny czas muszę funkcjonować w ten sposób :(, dodam tylko że zacząłem codziennie robić sobie godzinną drzemkę po pracy, może niewiele ale pomaga przed treningiem :)

adam1adam Dzięki za odpowiedź :) - co do przekąsek to właściwie nie czuję głodu, ale wiem że jeśli nie zjadłbym przekąski zjadłbym duuużo więcej następnego (głównego) posiłku, więc można powiedzieć że robię to profilaktycznie :) Co do wagi to miałem kiedyś taką z % podziałem masy ciała ale szczerze mówiąc waga sama dawała ciała :( mógłbyś polecić coś taniego i godnego zaufania? Obecnie mam wagą z 1976 roku, produkcji polskiej :) niezniszczalny sprzęt :)
Awatar użytkownika
kfadam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1270
Rejestracja: 20 mar 2013, 15:32
Życiówka na 10k: 1.05
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Paweł minimum dla ciebie to 2500-3000kcal, postaw na tłuszcz i białko(jajka a szczególnie żółtka, karkówka, łopatka, golonka, żeberka,boczek i ze dwa razy w tygodniu podroby, śmietanka 30i 36% tłuste sery białe i żółte) węgle tylko z warzyw ( pomidory, kapusty, sałaty, kalafior, brokuł,) od czasu do czasu kasza gryczana biała.
Jesz gdy jesteś głodny i tyle by głód zaspokoić (początkowo pilnuj kalorii bo to co masz jeść jest kaloryczne ale małe objętościowo i brak wypełnienia żołądka możesz uznać za niewystarczający posiłek)
Śniadanie jajecznica (łyżka smalcu, 100g. boczku, 1 całe jajko i 4 żółtka) bez pieczywa ale np. z pomidorem czy innym warzywem.
Obiad stek z karkówki z brokułem i dużą ilością masła ( masło 82%)
kolacja jakaś tłusta wędlina( kiełbasa, salceson) sery żółte lub twaroże z białego sera ze szczypiorkiem czy rzodkiewką.
W dni przed intensywnymi treningami lub ciężką pracą kolacja z 50g kaszy gryczanej białej z warzywami.
Po intensywnych treningach (ok. pół godziny po) koktail ze śmietanki i owoców
Zgubisz kilka kilo w miesiąc bez odczucia głodu z wyraźnym przypływem energii. Pierwsze dwa tygodnie mogą dać odczucie osłabienia ból głowy ale to efekt przestawiania się organizmu potem z dnia na dzień lepiej.
Więcej znajdziesz na zalinkowanej wcześniej strnie o LCHF w sporcie.
Węgli potrzebujesz jedną 10 tego co wyliczyłeś, 50-75g i więcej tylko po intensywnym treningu w tzw. oknie insulinowym. Przy 400 trudno będzie o spalenie tłuszczu prędzej spalisz mięśnie.
Ostatnio zmieniony 27 kwie 2014, 11:19 przez kfadam, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
jedz_budyn
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1881
Rejestracja: 28 sie 2013, 12:09
Życiówka na 10k: 46:45
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bieruń

Nieprzeczytany post

Ja tydzień przed maratonem dałem radę zejść na 1400 kcal dziennie, chudnąc w tym czasie ponad 5 kg. Dzień przed maratonem ładowałem glikogen i dało radę.
Awatar użytkownika
kfadam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1270
Rejestracja: 20 mar 2013, 15:32
Życiówka na 10k: 1.05
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

jedz_budyn pisze:Ja tydzień przed maratonem dałem radę zejść na 1400 kcal dziennie, chudnąc w tym czasie ponad 5 kg. Dzień przed maratonem ładowałem glikogen i dało radę.
Podaj wage przed i po maratonie i tą jaką osiągniesz za tydzień.
Awatar użytkownika
jedz_budyn
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1881
Rejestracja: 28 sie 2013, 12:09
Życiówka na 10k: 46:45
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bieruń

Nieprzeczytany post

Dzień przed maratonem rano miałem 74,8 kg. Potem ładowałem się glikogenem i elektrolitami osiągając w dniu maratonu górskiego wynik poranny 75,8 kg. Dziś dzień po maratonie ważyłem 75,3 kg. Dziś jeszcze nieco powchłaniam białka regeneracyjne a od jutra wchodzę znowu w plan 1400 kcal. W następny weekend mam kolejny górski maraton.
Awatar użytkownika
kfadam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1270
Rejestracja: 20 mar 2013, 15:32
Życiówka na 10k: 1.05
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

jedz_budyn pisze:Dzień przed maratonem rano miałem 74,8 kg. Potem ładowałem się glikogenem i elektrolitami osiągając w dniu maratonu górskiego wynik poranny 75,8 kg. Dziś dzień po maratonie ważyłem 75,3 kg. Dziś jeszcze nieco powchłaniam białka regeneracyjne a od jutra wchodzę znowu w plan 1400 kcal. W następny weekend mam kolejny górski maraton.
Twój wybór, ale 1400kcal i biegi górskie to prosta droga do wycieńczenia organizmu. Obawiam się że w lipcu będziesz w czarnej d...
Po czymś takim dwa razy dłużej zajmie ci naprawianie szkód jakich narobisz w organiźmie biegając po gorach niedożywiony.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ