
otarcie pięty
-
- Dyskutant
- Posty: 26
- Rejestracja: 16 maja 2013, 19:17
- Życiówka na 10k: 46 min
- Życiówka w maratonie: brak
Witam, mam problem gdyż kupiłem nową parę butów do biegania i po treningu, normalnym chodzeniu otarłem sobie piętę. Czy da radę jakoś temu zaradzić (znacie może jakiś sposób) aby buty posłużyły mi bo wydałem na nie 400zł a zwrotu pewnie nie będzie 

- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jak chodzilem w glanach to zawsze trzeba bylo je najpierw rozchodzic bo nie bylo bata zeby nie obtarly, moze i te musisz rozbic
kup sobie plastry na obtarcia w aptece i nie bedziesz cierpial z ich powodu 


- agapiet
- Wyga
- Posty: 63
- Rejestracja: 12 maja 2013, 15:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Polecam plastry żelowe.
A buty zwracać bez sensu, po zagojeniu będzie już ok
A buty zwracać bez sensu, po zagojeniu będzie już ok

Nie ma smalcu, z dżemem są puree!
Offfotopiki
Offfotopiki
- wiktor ia
- Stary Wyga
- Posty: 188
- Rejestracja: 22 cze 2013, 15:20
- Życiówka na 10k: 1:01:21
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko Biała
A ja używam w takich przypadkach zwykłego taniego plastra z opatrunkiem do ucinania, bo te niby dedykowane i te już przycięte to często są za małe. A takiego plastra z metra ucinam tyle żeby zakryć miejsce otarcia plus mały zapas, skarpeta obowiązkowo, na to but i działa.
Właśnie przerabiam, bo po piątkowym przymusowym marszu w deszczu (ok 12km) i przemoczonych adidasach dorobiłam się znowu otarć. Buty już dawno wychodzone jednak przemoknięte znowu mnie obtarły, na sucho nie ma takiej możliwości.
A o tej skarpecie wspomniałam odnoście licznych plastrów leżących na bieżni stadionu gdzie biegam, nie wyobrażam sobie żeby spod skarpetki taki delikwent się wydostał. A to że bieżnia wygląda jakby nikt tam nie sprzątał, to już bez komentarza.
Właśnie przerabiam, bo po piątkowym przymusowym marszu w deszczu (ok 12km) i przemoczonych adidasach dorobiłam się znowu otarć. Buty już dawno wychodzone jednak przemoknięte znowu mnie obtarły, na sucho nie ma takiej możliwości.
A o tej skarpecie wspomniałam odnoście licznych plastrów leżących na bieżni stadionu gdzie biegam, nie wyobrażam sobie żeby spod skarpetki taki delikwent się wydostał. A to że bieżnia wygląda jakby nikt tam nie sprzątał, to już bez komentarza.