Ból łydki

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
comar
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 193
Rejestracja: 13 cze 2011, 09:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Rybnik

Nieprzeczytany post

Wiem, że podobnych tematów jest sporo, przeczytałem chyba wszystkie stosuje się do porad ale niestety ból nie ostępuje.

Wszystko prawdopodobnie zaczęło się około 15 kwietnia. Pojechałem na zawody, nie zdarzyłem się do końca rozgrzać pobiegłem 15 km w terenie. Parę dni później na akademii biegania na bieżni poczułem ból piszczela. No i się zaczęło, co szedłem biegać to na początku bolał piszczel ale chwilę później przechodziło więc biegałem. Efekt taki, że pewnego poranka miałem problem wstać z łóżka. Zrobiłem sobie przerwę około 3 tygodni, jedynie sauna, basen, rower. Kolejne zawody bieg wiosny. Efekt po 2 km zacząłem truchtać do mety... Przerwa około 6 tyg, basen, sauna, rower. 2 tygodnie temu postanowiłem spróbować pobiegać, ból samej "piszczeli" jest mniejszy ale teraz mnie boli mięsień bardziej z tyłu. Stwierdziłem, że skoro nie ustąpiło przez przerwę to robię sobie małe wypady spokojnym tempem. Standard 1 km trucht, rozciąganie i później jakieś 2 -4 km i w domu znów rozciąganie + dodatkowe ćwiczenia, podciąganie palców itp.Stosuję też okłady z lodu oraz maści typu Fastum. Niestety ciągle bez zmian, ma ktoś jakieś rady, niestety w chwili obecnej i przyszłej nie jestem w stanie się wybrać do żadnego lekarza z moją noga :(


Coś o mnie :
- cały zeszły rok przebiegany w NB MR848 - średnia amortyzacja
- cała zima przebiegana w butach terenowych NB MT 572 - praktycznie brak amortyzacji
- nowe buty od początku roku Asics Pulse 3 - duża amortyzacja

Głównie biegam po leśnych ścieżkach, żeby było miękko.

Nogę z która mam problem miałem operowaną parę lat temu, wycięte około 30% łąkotki.
Obrazek
PKO
Awatar użytkownika
comar
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 193
Rejestracja: 13 cze 2011, 09:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Rybnik

Nieprzeczytany post

jakieś rady ...?
Obrazek
Awatar użytkownika
goldie77
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 548
Rejestracja: 03 lis 2010, 11:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź - Chojny-Kurczaki

Nieprzeczytany post

tylko lekarz...
może masaże Stickiem pomogą ale nie wiem...
tylko lekarz
Awatar użytkownika
comar
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 193
Rejestracja: 13 cze 2011, 09:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Rybnik

Nieprzeczytany post

problem w tym ze jestem na delegacji w Szwecji, a ubezpieczenie raczej nie obejmie przewleklych kontuzji, a z własnej kieszeni to siś tu nie wypłacę. Za 2 tyg będę na weekend w Polsce może się gdzieś uda lekarza odwiedzić.

Najgorsze że jak robię cokolwiek innego to noga nie boli, nawet zacząłem chodzić na Ju Jitsu po kilku latach przerwy ( ze względu na kolana :hej: ) i nie ma żadnego bólu.

Dziś zrobiłem 5 km po tygodniu przerwy z dużą ilością rozciągania, na razie jest ok, będę dalej próbował tą metodą.
Obrazek
Yassith
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 194
Rejestracja: 25 cze 2012, 14:36
Życiówka na 10k: 48:15
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Zobacz http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?t=2215

Mnie ten zestaw cwiczen uratowal i stosuje go absolutnie zawsze przed i po bieganiu.

Mozesz pojsc do lekarza ale jesli to tzw. Shin splints to kaze odpoczac, zleci rehabilitacje czyli glownie cwiczenia rozciagajace i wzmacniajace miesnie lydki i tyle.

Pozdrawiam
Wojtek
Awatar użytkownika
comar
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 193
Rejestracja: 13 cze 2011, 09:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Rybnik

Nieprzeczytany post

Chyba opcja pomału a do przodu zadziałała. Dzisiaj pierwsze 20 km i jest OK :)
Obrazek
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ