po krótce mój problem: zrobiłem sobie 2-tygodniową przerwę od biegania (tygodniowo biegałem ok 50km) i po pierwszym treningu - lekkie 10km- wieczorem ból stopy- pięty (miałem to kiedyś tylko w drugiej nodze więc prawie jestem pewien że to to



Odpuściłem sobie biegi - już ok 2 tyg. i został tylko rower - nic nie boli w czasie jazdy, a pięta boli do dziś chociaż już lżej.
Więc : czy biegac mimo bólu czy biegac na palcach czy dac sobie siana

pomóżcie - Narodowy czeka


