Dzięki za słowa pocieszenia !
Joycat za twoją namową poszperałem w necie i znalazłem m.in. informację :
' U sportowców wyczynowych w spoczynkowym zapisie EKG często spotykamy:*
- bradykardię zatokową (50-85%)
- niemiarowość zatokową (13-77%)
- blok AV I0 (6-33%)
- blok AV II0 typu periodyki Wenckebacha (1-2,5%)
- zaburzenia przewodzenia śródkomorowego
(gł. niepełny blok prawej odnogi pęczka Hisa 13-50%)
- cechy przerostu lewej komory (14-85%)
- cechy przerostu prawej komory (3-69%)
- zmiany okresu repolaryzacji komór pod postacią uniesienia odcinka STw odprowadzeniach przedsercowych prawokomorowych z towarzyszącym wysokim, asymetrycznym załamkiem T i obecnością fali U
- przedłużenie czasu QT
*w nawiasach podano częstość występowania wymienianej zmiany'
Jest to fragment z opracowania : Wpływ treningu sportowego na układ krążenia- 'serce sportowca' całość pod adresem :
http://www.medycynasportowa.pl/index.php?artykul=serce
Trochę mnie to uspokoiło, choć do sportowca wyczynowego to mi duuuuużo brakuje.
Tylko nigdzie nie znalazłem jednoznacznej interpretacji tego zjawiska i czy są jakieś zalecenia czy przeciwwskazania, ani informacji czy u osób nie uprawiających sportu to występuje i w jakim %. Nawiasem mówiąc podane wyżej 13-50% przypadków to też niezła rozbieżność
gato - dzięki za przyjęcie do klubu

i może w związku z tym co nieco napiszę o sobie.
Od zawsze starałem się być w ruchu i realizowałem to przez koszykówkę, p.nożną, basen, jakieś wyprawy po górach. W czerwcu b.r. z braku chętnych do gier zespołowych zacząłem biegać i jeździć na rowerze. Na początku było to jakieś 1,5-2 km 2-3 razy w tygodniu. Na urlopie nad morzem przez 2 tygodnie biegałem codziennie przez ok.20-30 minut (z przerwami – kondycja jeszcze nie pozwalała na bieg ciągły w tym wymiarze). Stopniowo wydłużałem dystans i czas i obecnie robię w jednym kawałku ok.4-5 km 3 razy w tygodniu w tempie dla wielu z was spacerowym (5:15 – 5:40). Dorzucam do tego trochę rozciągania i siłówki zgodnie z zaleceniami jakie znalazłem na forum. Przeplatam to jeszcze wyprawami rowerowymi z kumplem.
Od wakacji jestem stałym czytelnikiem forum i muszę powiedzieć, że działa ono na mnie strasznie dopingująco.
Mam jeszcze jedno pytanie. Nie mam żadnego monitorka, ale staram się mierzyć ręcznie puls i wychodzi mi, że podczas biegu znajduje się w granicach 150-160 u/min. Zauważyłem jednak, że tuż po skończonym biegu, t.j. w marszu puls potrafi skoczyć o jakieś kolejne 10-15 u/min. Nie wiem czy to niedoskonałość mojej metody pomiarowej, czy też jakaś prawidłowość, czy też (oby nie) nieprawidłowość.
Jeżeli macie podobne doświadczenia dajcie znać.
Pozdrawiam
yany