Rozpiszę się delikatnie bo chciałbym pokazać jak wygląda cała sprawa.
Jakiś czas temu zachciał mi się schudnąć - tak więc zacząłem biegać (zgodnie z programem znalezionym na stronie Bieganie.pl - Odchudzanie z bieganiem: http://bieganie.pl/?show=1&cat=13&id=256 ).
Muszę przyznać, że efekty są bardzo zadowalające - a jestem dopiero przy 7 tygodniu.
Niestety, wczoraj podczas porannego biegu zaczęło mi strzelać w kolanie. Dokończyłem bieg (nie przerwałem bo mi szkoda przerywać coś co już zacząłem).
Biegam po hmm takim niewielkim trójkącie (około 300m "okrążenie") i wszystkie zakręty jakie wykonuję są dość ostre i w lewą stronę - i właśnie w lewej nodze pojawiła się ta "kontuzja".
Na każdy krok strzela mi 2 razy - przy lekkim zgięciu nogi - (raz przy zginaniu nogi i raz przy prostowaniu). Pyknięciu temu nie towarzyszy żaden ból oraz nie sprawia mi to żadnego (poza nieswoim uczuciem

Bardzo zależałoby mi na kontynuowaniu tego programu ale jednocześnie boję się, że sytuacja z mało groźnej zamieni się w tragiczną.
Macie może pomysł z czego to wynika? Czy mogę kontynuować treningi?
Proszę o porady, dziękuję za odpowiedzi i pozdrawiam.