Modyfikacja diety

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
ArniK
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 20
Rejestracja: 15 kwie 2010, 23:54
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam,
przez kilka godzin przeglądałam to forum, ale nie znalazłam jednoznacznych wskazówek co robić w mojej sytuacji, zakładam więc osobny temat.

Mam 27 lat, 163 cm wzrostu, 50 kg wagi i żeńską płeć :spoko: . Biegam co drugi dzień po 75 min., z tendencją do wydłużania czasu biegu. Dysponuję pulsometrem, przez większość treningu utrzymuję się w tzw. "strefie" (HR max - 164), puls utrzymuję w granicach 158-163. Po takiej sesji pulsometr wskazuje ok. 450 kcal spalonych, ale nie jestem pewna, czy pomiar tego urządzonka jest naprawdę wiarygodny. Ale do rzeczy: biegam przeważnie późnym wieczorem, kończę ok. 22.30. Po treningu zjadam jakieś 150- 200g nabiału w postaci serka wiejskiego chudego, chudego jogurtu naturalnego, twarogu, kefiru. Problem polega na tym, że często w nocy budzę się bardzo głodna i niemal lunatykuję w stronę lodówki. Co zjeść po treningu, żeby nie mieć takich akcji?

Dodam, że dziennie zjadam ok. 1800 kcal, w 5 posiłkach co 2-2,5 h. Jem głównie białko, bo głównie białko lubię: chudy nabiał (twaróg, serek wiejski i homogenizowany naturalny, kefir, maślanka, jogurt naturalny), chude mięso (kurczak), tuńczyk puszkowany, czasami warzywa strączkowe. Nie jem słodyczy, fast foodu i cukru od ładnych paru lat, za to owoce (200 g dziennie) i warzywa (ok. 500 g dziennie) i owszem. Lubię swoją dietę, choć pewnie- biorąc pod uwagę bieganie- jest w niej za mało węglowodanów. A może czegoś jeszcze?
PKO
Ned
Wyga
Wyga
Posty: 57
Rejestracja: 09 cze 2010, 23:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Trójmiasto

Nieprzeczytany post

Dodanie do twarożku (lub jogurtu) musli powinno załatwić sprawę. Duże ilości błonnika zawartego w ziarnie przedłużą okres trawienia, dając Ci spokój, a przy okazji nie powinny obciążyć układu pokarmowego.

Zamiast musli mogą być na przykład otręby.

Spróbuj, powinno zadziałać.



Jeszcze jedno pytanie, ile czasu upływa od ostatniego posiłku do zasnięcia?
tequila
Wyga
Wyga
Posty: 146
Rejestracja: 15 lut 2005, 11:55
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: lubuskie

Nieprzeczytany post

ArniK pisze: ... Dodam, że dziennie zjadam ok. 1800 kcal...
Witaj,

moze przejdz do strony:
Zapotrzebowanie

i oblicz swoje zapotrzebowanie kaloryczne. Mam wrazenie, ze w dni treningowe po prostu jesz
za malo.
pozdrawiam
TeQuila
ArniK
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 20
Rejestracja: 15 kwie 2010, 23:54
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Zapotrzebowanie obliczyłam i wychodzi mi, że faktycznie jem za mało. Ciekawe jednak, że mimo to wcale nie chudnę, a wręcz przeciwnie, ostatnio waga pokazuje mi 1 kg więcej. Ciekawe skąd on się wziął? Wątpię, żeby od biegania, ale może właśnie nie mam racji.

Od ostatniego posiłku do spania mija ok. 1,5 h.
Ned
Wyga
Wyga
Posty: 57
Rejestracja: 09 cze 2010, 23:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Trójmiasto

Nieprzeczytany post

W takim razie możesz jeszcze dodać na 30-40 minut przed snem jakiś jogurcik z musli.
"ostatnio waga pokazuje mi 1 kg więcej."
Normalnie pomyślałbym, że przyszła masa mięśniowa, ale przy ujemnym bilansie kalorycznym to ciężkie.
Może zażywasz jakieś leki, które zatrzymują wodę w organizmie?
Colin2000
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 284
Rejestracja: 18 wrz 2009, 08:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Busko Zdrój
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Lub po prostu po przez zmniejszony bilans kaloryczny zmniejszył Ci sie metabolizm. Chociaż nie jestem tez pewny poniewaz zakładajac jesli spozywasz posiłi dosc regularnie...
Poza tym 1 Kg. sie nie przejmuj:)
ArniK
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 20
Rejestracja: 15 kwie 2010, 23:54
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

To raczej nie leki, choć stosuję hormonalną kurację "anty- baby" :oczko: (ale to już od bez mała 10 lat). No chyba, że suplement witaminowy w postaci "Vigoru" wpływa na zatrzymanie płynów w organizmie, w co mocno wątpię. Generalnie- ciekawostka przyrodnicza.

1 kg to faktycznie nic, mam tylko nadzieję, że to nie jest tendencja rosnąca. A tak przy okazji- czy ktoś z forumowiczów miał może do czynienia z jakimś dobrym dietetykiem sportowym, z którym można byłoby się spotkać w Warszawie, lub chociaż korespondencyjnie porozmawiać?
Awatar użytkownika
F@E
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: TG

Nieprzeczytany post

kilo to nic, lecz kilo BF to już znacznie dużo
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ