powrót do sportu po urazie
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 8
- Rejestracja: 10 wrz 2008, 07:14
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
Kto z was miał robioną artroskopie kolana lub rekonstrukcje więzadeł, łąkotek?
Wrócił ktoś po poważnym urazie kolana do biegania?
Moją dyscypliną którą głównie się interesuje jest kolarstwo ale zimą biegałem jestem 8 miesięcy po rekonstrukcji więzadła krzyżowego przedniego i mam nadal niestabilność tylno - boczną ale po pierwszej rekonstrukcji jest lepiej.
Zastanawiam się czy kiedykolwiek będę mógł wrócić do biegania zimą po lesie- dodatkowa forma treningu gdy nie można zimą rowerem jeździć.
Wrócił ktoś po poważnym urazie kolana do biegania?
Moją dyscypliną którą głównie się interesuje jest kolarstwo ale zimą biegałem jestem 8 miesięcy po rekonstrukcji więzadła krzyżowego przedniego i mam nadal niestabilność tylno - boczną ale po pierwszej rekonstrukcji jest lepiej.
Zastanawiam się czy kiedykolwiek będę mógł wrócić do biegania zimą po lesie- dodatkowa forma treningu gdy nie można zimą rowerem jeździć.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 29 paź 2011, 02:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Cześć ja jestem po rekonstrukcji pcl. Również mam niestabilność tylno-boczną. Mogę biegać ale tylko po płaskiej nawierzchni i niezbyt szybko bo cały czas odczuwam duży dyskomfort. Jedynym wyjściem jest kolejna operacja. Długo się już męczysz z tym problemem?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 8
- Rejestracja: 10 wrz 2008, 07:14
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
no długo niestety od jakichś dwóch lat, mam dwie operacje za sobą i dwie przed sobą, teraz czekam na rekonstrukcje mcl bo jest niestabilność przyśrodkowa (strzykanie, przeskakiwanie przy środku przy normalnym chodzeniu albo skrętach na schodach) i potem ostatni zabieg implantacja łąkotki bocznej bo miałem prawie całą wycinaną.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 07 lis 2011, 21:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Mój kolega miał podobne problemy ze stawami, podstawą jest dobra rehabilitacja, najlepiej znaleźć jakiegoś specjalistę w swoim mieście, ja korzystałam kiedyś z pomocy rehabilitanta w Gdańsku . Dla wszystkich biegaczy z okolic Trójmiasta polecam gabinet "Zaglaniczny". Po operacji kolega szybko wrócił do funkcjonowania. Znalazłam na stronce: http://www.fizjo.com.pl/index.php?s=2&p=11 

-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 07 lis 2011, 21:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Mój kolega miał podobne problemy ze stawami, podstawą jest dobra rehabilitacja, najlepiej znaleźć jakiegoś specjalistę w swoim mieście, ja korzystałam kiedyś z pomocy rehabilitanta w Gdańsku . Dla wszystkich biegaczy z okolic Trójmiasta polecam gabinet "Zaglaniczny". Po operacji kolega szybko wrócił do funkcjonowania. Znalazłam na stronce: http://www.fizjo.com.pl/index.php?s=2&p=11 

- janior
- Stary Wyga
- Posty: 160
- Rejestracja: 03 cze 2010, 00:03
- Życiówka na 10k: 00:53:45
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Brzeziny k/Łodzi
Czytając takie posty utwierdzam się w przekonaniu, że zrobiłem dobrze nie poddając się artro i rekonstrukcji acl.
Lekarz był na 99% pewien, że mam zerwany całkowicie acl oraz poboczne piszczelowe (wypadek na nartach)
ja jednak wymusiłem na nim rezonans i okazało się, że acl i poboczne mam tylko naderwane.
Oczywiście doc mimo to chciał mnie "kroić", ja po paru tygodniach w stabilizatorze rozpocząłem drobne
przebieżki i ku memu zdziwieniu po każdej z nich kolano jakby się wzmacniało, z treningu na trening czułem
się coraz bardziej komfortowo, a biegam w terenie pagórkowatym. Zdaję sobie sprawę, że może kiedyś to się
na mnie zemści, ale dopóki biegam, moje kolano jest wytrzymałe i bez niestabilności. Może tak być, że
mój przypadek był "lajtowy" w porównaniu do Waszych, ale przed artroskopią warto zasięgnąć paru opinii
lekarskich i na ich podstawie podejmować decyzje.
zdrówka życzę
Lekarz był na 99% pewien, że mam zerwany całkowicie acl oraz poboczne piszczelowe (wypadek na nartach)
ja jednak wymusiłem na nim rezonans i okazało się, że acl i poboczne mam tylko naderwane.
Oczywiście doc mimo to chciał mnie "kroić", ja po paru tygodniach w stabilizatorze rozpocząłem drobne
przebieżki i ku memu zdziwieniu po każdej z nich kolano jakby się wzmacniało, z treningu na trening czułem
się coraz bardziej komfortowo, a biegam w terenie pagórkowatym. Zdaję sobie sprawę, że może kiedyś to się
na mnie zemści, ale dopóki biegam, moje kolano jest wytrzymałe i bez niestabilności. Może tak być, że
mój przypadek był "lajtowy" w porównaniu do Waszych, ale przed artroskopią warto zasięgnąć paru opinii
lekarskich i na ich podstawie podejmować decyzje.
zdrówka życzę

-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 29 paź 2011, 02:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja z moim problemem męczę się już ponad 4 lata, a wszystko przez jeden upadek podczas biegania. Odwiedziłem wielu lekarzy, którzy wydawali różne opinie. Kilkukrotnie miałem robione usg i i raz przed operacją rezonans, za każdym razem wychodziły różne rzeczy ale nigdy nic poważnego, choć ja miałem coraz większe problemy. Następnie miałem artroskopię, wykryto chondromolację rzepki i uszkodzenie ACL'a. Po rehabilitacji było jeszcze gorzej, więc następne usg z różnymi wynikami> Kolejna operacja to rekonstrukcja PCL. Myślałem, że po tej operacji będzie już dobrze ale nadal się męczę, mam problemy z bieganiem. Dopiero wizyta u profesora Witońskiego w Łodzi dała mi odpowiedź co mi dolega, a więc mam niestabilność tylno-boczną : uszkodzonę więzadło fcl, mięsień podkolanowy, ścięgno mięśnia podkolanowego i dużą bliznę na MCL. Wy też mieliście takiego pecha z lekarzami oraz z diagnostyką? Ja odwiedziłem wielu lekarzy prywatnie i na NFZ, w Poznaniu, w Kaliszu, masakra!
- janior
- Stary Wyga
- Posty: 160
- Rejestracja: 03 cze 2010, 00:03
- Życiówka na 10k: 00:53:45
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Brzeziny k/Łodzi
Faktycznie strasznie namieszali ci lekarze, ale pocieszę Cię, Witoński to super fachowiec od kolan, nie szukaj dalej, zaufaj mu a będzie dobrze.
pozdrawiam
pozdrawiam

-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 28 gru 2011, 20:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
rupert ! znam tego rehabilitanta, pomógł mi po kontuzji skokowego 
