Program w discovery - Najgrubsze dzieci świata

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
ArturS
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 819
Rejestracja: 24 wrz 2009, 08:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zabrze
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Oglądał ktoś może? Jeśli nie to polecam polowanie na ten program jako przestrogę na przyszłość, bo i nam się społeczeństwo psuje podobnie jak w USA :trup: Najbardziej rozłożyła mnie na łopatki 13-latka ważąca 150 czy 170kg przygotowująca się do odsysania tłuszczu, mówiąca do kamery, że "ona próbowała już wszystkich diet i nic na nią nie działa", po czym kolejne akcje pokazują ją jak pochłania śmieciowe żarcie w ilościach mogących wykarmić sporą gromadkę jej rówieśniczek, a gdy matka przygotowuje jej zdrowe śniadanie pyta się "a co to jest morela?", a próbując zjeść małego pomidorka prawie puszcza pawia na kamerę :szok: I taka matka jeszcze z płaczem mówi, że ona wie że "to nie moja wina, to niczyja wina" :ojnie: Każdy przyszły i obecny rodzic powinien obejrzeć taki program żeby nam się z dzieci nie robiły takie giganty :zero:

Przypomniała mi się wtedy tez koleżanka z klasy (z podstawówki), która w wieku 12-13 lat ważyła ze 120-125kg i ona też wiecznie narzekała, że jest chora i dlatego nie może schudnąć. Tyle, że jak odwiedzałem jej brata to wiecznie siedziała przy lodówce, a jak w niedzielę niosła talerz z pierogami to myślałem, że to półmisek dla wszystkich domowników, a nie tylko dla niej :szok:
PKO
Arczi_wu
Wyga
Wyga
Posty: 111
Rejestracja: 29 gru 2009, 02:06

Nieprzeczytany post

Z tego co mi wiadomo jest wiele czynników otyłuści znam też takie osoby które jedzą jak sie zdenerwują. Poaztym według mnie tłumaczenie takie ze ktoś jest chory nie i już jest troche głupie ale nic na to nie poradzimy, ale jest wiele przypadków którzy wygrali z przeciwnościami losu itp. Takie jest tyle me zdanie.
Wszystko czego potrzebujemy do życia mamy w głowie, a głowa często używa 100 tys wymówek by sobie odpuścic wysiłek lub coś pożytecznego dla nas.
Awatar użytkownika
Eddie
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1570
Rejestracja: 04 cze 2007, 21:02
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ja parę lat temu ważyłem już prawie 108 kg przy 191 cm. Też próbowałem dziesiątek diet i nic nie działało. W końcu w przypływie depresji bliskiemu załamaniu nerwowemu wziąłem się ostro za sport. Pierwsze 2 tygodnie biegania w zużytych butach od kosza skończyło się kontuzją kolana i hasłem od lekarza "Nie biegać". W tedy jeszcze nie wiedziałem o ortopedach ze spec. sportową :) Ostatecznie więc wykorzystałem rower. Dziennie 30 km plus restrykcyjna dieta oparta o nie łączenie węgli (właściwie to niemal eliminowanie ich), całkowicie odstawienie produktów opartych na mące przedniej i Violla. 3 miesiące wakacji = 20 kg mniej. Od tego czasu już biegam, dietę nadal staram się trzymać bo akurat w moim przypadku co potwierdzą moi znajomi tyję od powietrza .
Powiem jedno, warto było się tak pomęczyć bo życie teraz jest zupełnie inne :)
Jaki wniosek z tego ? Nawet jeśli twierdzisz a może i jesteś osobą, która genetycznie jest uwarunkowana tak a nie inaczej. To z odrobiną samozaparcie i determinacji możesz wiele zmienić. RUSZ DUPĘ :)
Awatar użytkownika
ArturS
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 819
Rejestracja: 24 wrz 2009, 08:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zabrze
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Zgadza się. Równolegle w tym samym programie było o dzieciakach wysyłanych na 6 miesięcy do specjalnej szkoły. Dzień zaczynali od 5km marszu, z czasem po kilku/kilkunastu miesiącach przechodzącego w trucht + różne zabawy sportowe + dieta i po takich 6 miesiącach niektórzy tracili grubo powyżej 30kg. Tak to powinno być załatwiane, a nie odsysaniem :wrr:
00jan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 826
Rejestracja: 26 sie 2009, 00:18
Życiówka na 10k: 40:14
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Dlatego imo w podstawówce dzieci powinny mieć WF, jezyk ojczysty i jezyk obcy jako najważniejsze przedmioty. No i matematyka.

Znam taki przykład, może troche brutalny ale dobrze oddający sytuacje.

Kobieta, trzymana podczas wojny w obozach , po wojnie była strasznie schorowa. Oddała by wszystko aby być zdrową. Wszystko to jest: wykszałcenie(była nauczycielką), nagrody, itp.
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

co się przejmujecie... po lenistwie i nadmiernym opasaniu przychodzi wojna, choroby, konflikty społeczne... i wtedy natura albo sami ludzie wyrównają sobie odpowiednio rachunki i wszystko się normuje.. jak w przyrodzie... ;)
Awatar użytkownika
Eddie
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1570
Rejestracja: 04 cze 2007, 21:02
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Troche drastyczny przykład i oby się to nie ziściło
00jan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 826
Rejestracja: 26 sie 2009, 00:18
Życiówka na 10k: 40:14
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Edi pisze:Troche drastyczny przykład i oby się to nie ziściło
to już było
Arczi_wu
Wyga
Wyga
Posty: 111
Rejestracja: 29 gru 2009, 02:06

Nieprzeczytany post

było nie znaczy że być nie może historia lubi sie powtarzac jak sie o niej zapomina. Pozatym nie można mieć wszystkiego dzisiaj przeważnie ktoś ma albo zdrowie albo wykształcenie rzadko kto ma to i to. Dziś przeważnie trzeba wybrać coś za coś. Chociaż nie zawsze bo są rózne przypadki a ja to troche uogólniłem.
Wszystko czego potrzebujemy do życia mamy w głowie, a głowa często używa 100 tys wymówek by sobie odpuścic wysiłek lub coś pożytecznego dla nas.
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

dobrze , że ludzie chcą dyskutować coraz więcej i powinni, bo czasu jest mało... ale najgorsze jest to, że te wszystkie następne pokolenia, prawdopodobnie wogóle nie będą wiedzieć co to jest dobre żarcie.. my jeszcze jedliśmy, albo od czasu do czasu jemy coś co nie jest modyfikowane, albo zbyt mocno przetworzone... ale właśnie... jakie wtedy dopiero będą te konflikty i walka o prawdę, żeby ratować swoje zdrowie... dopiero będzie ostra walka (choćby zwykły konflikt społeczny).. dopiero będzie ostra walka, jak wymrą wszystkie te osoby które mogłyby swoją wiedzą i doświadczeniem nauczyć jak żyć normalnie... ta cała hipokryzja, żeby jak najwięcej i jak najtaniej sprzedawać i wkładać w to zero pracy, dawać na stół byle co może się urwać... a ludzi jest coraz więcej... :hej:
00jan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 826
Rejestracja: 26 sie 2009, 00:18
Życiówka na 10k: 40:14
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Wiesz kto dyskutuje? Ci którzy uprawiają sport.

Reszta się nie odzywa i neguje, to że nie lubi sportu, to że nie ma czasu itp.

http://portalwiedzy.onet.pl/2109001,10491,info.html

tutaj to w miarę ok widać. Ten podział stron.
Arczi_wu
Wyga
Wyga
Posty: 111
Rejestracja: 29 gru 2009, 02:06

Nieprzeczytany post

to że ludzie dyskutują rzadko przechodzi przez władze, władza robi to co chce a światem rządzi kasa, zawsze rządziła i będzie tak jak chcą ci co mają kase. Tak my dzisaj jemy wszystko przetworzone bo jest poprostu przeważnie smaczne i dobre i można tego zrobić dużo za mała kase chociaż polskie produkty są niby mało przetworzone.
Wszystko czego potrzebujemy do życia mamy w głowie, a głowa często używa 100 tys wymówek by sobie odpuścic wysiłek lub coś pożytecznego dla nas.
00jan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 826
Rejestracja: 26 sie 2009, 00:18
Życiówka na 10k: 40:14
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Nadzieja w produktach "dobre po polskie"?
Arczi_wu
Wyga
Wyga
Posty: 111
Rejestracja: 29 gru 2009, 02:06

Nieprzeczytany post

no tak. Gdzieś wyczytałem ze polskie rolnictwo jest póki co zdrowe jak narazie ale jest na skarju bajkructwa.
Wszystko czego potrzebujemy do życia mamy w głowie, a głowa często używa 100 tys wymówek by sobie odpuścic wysiłek lub coś pożytecznego dla nas.
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

szykuje nam się taka mała walka społeczna na miarę nowych czasów... kiedyś odpowiedzią na biedę robotników, albo dotkniętych wojną były nazizmy i komunizmy,teraz jak przyjdą gorsze czasy (mało zasobów naturalnych ,wyeksploatowane środowisko i choroby) to zaczną pojawiać się jakieś eko-reżimy itp...pytanie jak będą rozwiązywać swoje problemy, czy przypadkiem, nie radząc sobie, nie mając wiedzy, nie użyją słynnego ostatecznego rozwiązania :hej:
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ