Niestety, medycyna to nauka analityczna (edit: tfu, analityczna, nie syntetyczna, jak mogłem się tak jebnąć

). Każdy zagłębia się w swoją specjalność kompletnie tracąc kontakt z innymi dziedzinami. Dlatego od kardiologa który leczy zawałowców nie ma co oczekiwać że będzie znał dietetyczne przyczyny zawałów, którymi się zajmuje. Mimo że kardiologiem jest doskonałym, w temacie przyczyn zda się na uznaną powszechnie opinię.
Ludzie którzy popierają dietę tłuszczową, mają spojrzenie syntetyczne, bo przy takim podejściu wystarczy nawet bardzo ogólna wiedza, żeby połączyć klocki. Tylko minimum wiedzy z fizjologii i trochę krytycznego myślenia, a wtedy wszystko staje się jasne.
Kwaśniewski doszedł do swojej diety od strony fizjologii i biochemii, które są naukami ścisłymi. Tak samo Taubes, który lekarzem nawet nie jest, jest zdaje się dziennikarzem. Praktycznie każdy, kto zaczyna zastanawiać się nad problemem zaczynając od mechanizmów gromadzenia tłuszczu przez organizm, dochodzi do tego że to węglowodany są przyczyną otyłości, a nie tłuszcze. Nie ma innego wyjścia. To wynika z mechanizmów rządzących organizmem i inaczej nie będzie (dlatego jak myślę Kwaśniewski przez te wszystkie lata stał przy swojej diecie jak skała - on po prostu wiedział, bez żadnych wątpliwości, a nie przypuszczał, że ma rację. Przecież on nawet jak pisze że ze 100g nadmiarowego białka organizm wytwarza 56 g glukozy to nie strzela - policzył to sobie, rachunek jest dość prosty, choć żmudny przy tylu atomach w cząsteczce).
A każdy kto zaczyna od tego, że ludzie tyją, bo jedzą za dużo - brnie w ślepą uliczkę bez wyjścia.
Przecież dieta, którą się karmi cukrzyków obecnie, zabiłaby ich w ciągu miesiąca 100 lat temu. Teraz żyją tylko dzięki injekcjom insuliny. Dlaczego daje się im do jedzenia śmiercionośny dla nich pokarm niwelując skutki zastrzykami? Ano dlatego, że jest przekonanie wśród lekarzy, że gdyby jedli tłuszcze, byłoby jeszcze gorzej, bo utyliby i mieli dodatkowo problemy z sercem!
Skoro w sprawie od której zależą ludzkie życia nikt nie sprawdza, jak to rzeczywiście działa (mimo że jest wielu cukrzyków, którzy na diecie lchf odstawili insulinę, obniżyli insulinooporność i schudli), to dlaczego miano by to sprawdzać przy tak błahej sprawie jak otyłość?
The faster you are, the slower life goes by.