DYSKUSJA: Diety tłuszczowe, LCHF, paleo, primal w sporcie

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Fajnie się czyta takie artykuły, podejrzewam że nasz wątek był kroplą która przeważyła szalę ;).

Teza że tłuszcze powodują choroby serca była nie do obronienia od momentu, w którym każdym mógł sobie sprawdzić wyniki krwi przy diecie wysokotłuszczowej.
Z jednej strony - wszyscy eksperci uważają otyłość, wysokie trójglicerydy i LDL za czynniki ryzyka w chorobach serca. Z drugiej, twierdzili że to tłuszcze powodują choroby serca.
Ale od jakiegoś czasu każdy może sprawdzić, że dieta oparta o tłuszcze zmniejsza otyłość, poziom trójglicerydów i LDL, więc wychodzi na to że dieta która powoduje choroby serca, zmniejsza ryzyko chorób serca :).
Jak widać, taka sprzeczność nie mogła przetrwać dłużej niż kilka lat zamiatania pod dywan.
Mam nadzieję że ten pogląd przejmą w końcu czynniki oficjalne jak w Szwecji, później tylko parę lat reedukowania przepranych już raz mózgów i może będzie lepiej pod tym względem.

Barberry, to już kwestia w miarę dobrego informowania ludzi. Zresztą myślę że każda popularna dieta zwiększająca ilość tłuszczu, a zmniejszająca ilość cukru będzie lepsza od tej która teraz funkcjonuje, zresztą statystyki pokazują, że wystarczy zwiększyć średnią ilość tłuszczu, żeby otyłość spadła. Nie trzeba od razu iść w ekstremalne low carb, można to robić stopniowo. Byle w popularnych programach i reklamach nie twierdzono, że tłuszcze tuczą a węglowodany są zdrowe.
The faster you are, the slower life goes by.
New Balance but biegowy
_dorota_
Wyga
Wyga
Posty: 127
Rejestracja: 29 wrz 2013, 23:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Oby więcej takich artykułów i uświadamiania społeczeństwa. Ja o tym sposobie jedzenia opowiadam na prawo i lewo i znajomi nie dowierzają że taka dieta nie jest szkodliwa.
Wczoraj zrobiłam lody. Niebo w gębie, syte jak ch....a. przepyszne...
_dorota_
Wyga
Wyga
Posty: 127
Rejestracja: 29 wrz 2013, 23:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Oby więcej takich artykułów i uświadamiania społeczeństwa. Ja o tym sposobie jedzenia opowiadam na prawo i lewo i znajomi nie dowierzają że taka dieta nie jest szkodliwa.
Wczoraj zrobiłam lody. Niebo w gębie, syte jak ch....a. przepyszne...
maniek669
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 316
Rejestracja: 28 sie 2013, 15:20
Życiówka na 10k: 56:00
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

_dorota_ pisze:Oby więcej takich artykułów i uświadamiania społeczeństwa.
no co Ty? :orany:
żeby się te chmary wygłodzonych wegusów, tudzież odchudzających się lightowców rzuciły na słoninę i jajka? Ceny o 500% w górę, nie podoba mi się taka wizja... :echech:
Awatar użytkownika
kfadam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1270
Rejestracja: 20 mar 2013, 15:32
Życiówka na 10k: 1.05
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

masz maniek racje ekonomia jest najważniejsza ;).
_dorota_
Wyga
Wyga
Posty: 127
Rejestracja: 29 wrz 2013, 23:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

:hej: a ja swojską sloninkę w sobotę będę miała i to całkiem za free. Dobrze jest mieszkać na wsi i mieć znajomego gospodarza co kury i trzodę hoduje, i ma swoje ziarno i karmę dla zwierząt :hejhej:
Awatar użytkownika
małymiś
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1527
Rejestracja: 09 paź 2013, 11:26
Życiówka na 10k: 0:53:02
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Maniek wegusy akurat jajka i słoninę maja w głębokim poważaniu. Ale olej kokosowy już nie...
maniek669
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 316
Rejestracja: 28 sie 2013, 15:20
Życiówka na 10k: 56:00
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

A niech sobie piją ten olej kokosowy :hahaha: Ja w nim nie widzę żadnych cudów.

A odnośnie szerokich mas stosujących tłuszcz, to sobie wyobrażam, jak w większości zgłupiałe dietetycznie społeczeństwo dowiaduje się, że tłuszcz jest zdrowy :hahaha:

Pierogi na smalcu, golona z piwem codziennie, smalec z chlebkiem, i biały ser z miodem. :bum:

Ja szans na to nie widzę, co najwyżej kupa śmiechu i boląca wątroba. :hahaha:
_dorota_
Wyga
Wyga
Posty: 127
Rejestracja: 29 wrz 2013, 23:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

maniek669 pisze:A niech sobie piją ten olej kokosowy :hahaha: Ja w nim nie widzę żadnych cudów.
Pachnie obłędnie :hej:
trucho
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 373
Rejestracja: 26 mar 2013, 08:53
Życiówka na 10k: 43:37
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

cena również obłedna w porównaniu do smalczyku.

zazdroszczę wam troszkę tej słoniny swojskiej, tak po prawdzie to nigdy nie jadłem marynowanej.
Awatar użytkownika
kfadam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1270
Rejestracja: 20 mar 2013, 15:32
Życiówka na 10k: 1.05
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

trucho połaź po bazarkach, nie ma siły gdzieś trafisz.
Olej kokosowy może i fajnie pachnie i smakuje ale jak się ma własnego tłuszczu ponad 10% to lepiej spalać własne tg za free a nie z kokosa za kupe kasy.
_dorota_
Wyga
Wyga
Posty: 127
Rejestracja: 29 wrz 2013, 23:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

kfadam pisze:trucho połaź po bazarkach, nie ma siły gdzieś trafisz.
Olej kokosowy może i fajnie pachnie i smakuje ale jak się ma własnego tłuszczu ponad 10% to lepiej spalać własne tg za free a nie z kokosa za kupe kasy.
A łyżeczka chociażby do kawy?
Awatar użytkownika
kfadam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1270
Rejestracja: 20 mar 2013, 15:32
Życiówka na 10k: 1.05
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Życie to nie katorga.
Awatar użytkownika
barberry
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 182
Rejestracja: 31 maja 2013, 14:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

A u mnie w domu akurat skończył sie kokosowy a za to pojawił sie MCT (nie ja kupowałam ale ja korzystam;)) bo tyle naczytałam sie o jego pozytywnych właściwościach, ze chetnie spróbuje:)

Póki co od 3 dni kawa bulletproof (taka prawdziwa, zgodnie z przepisem) zastępuje mi śniadanie. Czuje sie swietnie, energii mam po tym na jakieś 5h.

Dzisiaj po raz pierwszy od 1,5 tyg trochę biegałam bo już mnie energia rozpiera :D i niestety, po 20min nadal czuje ból w kostce ale myśle, ze powoli zacznę już wprowadzać małe biegania bo nie moge wysiedzieć!

A, i w tej chwili, ponieważ nie biegam, spokojnie wystarcza mi dziennie ~1500kcal (~20 wegli).

Hitem jest brokul w sosie smietanowo-serowym, wieprzowina/drób w sosie pieczarkowo-śmietanowym i rożne omlety :D no i podoba mi sie, ze moge jeść mój ukochany ser brie w dużych ilościach :D
Poluję jeszcze na mąkę migdałowa bo jednak trochę tęsknię za wypiekami czy nalesnikami (zwłaszcza jak wpadają mi w ręce takie linki:http://authoritynutrition.com/15-low-carb-bread-recipes;))
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Hehe, już sobie wyobrażam te duże ilości brie jak jesz ogółem 1500kcal ;).

Ja przeważnie mam śniadanie w formie kawy z masłem i łyka tranu. Może 300 kcal, a faktycznie wyłącza to głód na bardzo długo.

To że się ma dużo energii to jest typowe działanie diet low carb i ketogenicznych jak już się organizm przestawi. Dieta wysokowęglowodanowa powoduje że nieproporcjonalnie dużo kalorii ląduje w tłuszczu i nie ma się jak z niego wydostać. Brakuje więc energii w ogóle, człowiek jest ospały i bez weny twórczej.
Na tłuszczu, jak już zaczyna się spalać, zawsze jak brakuje kalorii do odżywienia komórek, można je pobrać z własnego zapasu, więc energia jest zawsze :).
The faster you are, the slower life goes by.
ODPOWIEDZ