Owoce dobre dla biegaczy?

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
MEL.
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1590
Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
Życiówka na 10k: 46:56
Życiówka w maratonie: 3:43
Lokalizacja: Las Kabacki
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Klanger pisze:Co możesz jeszcze spróbować, to zamiast oliwy zalewać wodą na noc (lub wrzątkiem na kilkanaście minut) 2-3 łyżki siemienia lnianego. To odcedzić, zalać wodą tak by zakryć ostrza blendera i zmiksować na papkę.
Można też zmielić na świeżo siemię lniane i wsypać do koktajlu/smutasa. Po chwili robi się gęste.

Ja ostatnio robię smutasy ze wszystkiego. Dziś nawet czerwoną kapustę kiszoną (własny wyrób) dorzuciłam do bananów. Smaki bywają zaskakujące i czasami pierwszy łyk jest nie najsmaczniejszy, ale po chwili człowiek się przyzwyczaja do nowego i żłopie do końca.
PKO
Klanger
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1241
Rejestracja: 16 gru 2012, 17:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Hehehe - dla odważnych smoothie z kalarepy (najlepiej pite po kilku godzinach od zrobienia... ble :-/
Awatar użytkownika
MEL.
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1590
Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
Życiówka na 10k: 46:56
Życiówka w maratonie: 3:43
Lokalizacja: Las Kabacki
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Klanger pisze:Hehehe - dla odważnych smoothie z kalarepy (najlepiej pite po kilku godzinach od zrobienia... ble :-/
Nie czytajcie tego heretyka, wichrzyciela, intryganta, prowokatora, żartownisia. Smutasy tylko świeże.
Klanger
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1241
Rejestracja: 16 gru 2012, 17:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

MEL. pisze:
Klanger pisze:Hehehe - dla odważnych smoothie z kalarepy (najlepiej pite po kilku godzinach od zrobienia... ble :-/
Nie czytajcie tego heretyka, wichrzyciela, intryganta, prowokatora, żartownisia. Smutasy tylko świeże.
Co racja to racja :-)
mareko
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 657
Rejestracja: 07 lip 2014, 10:53
Życiówka na 10k: 39,11
Życiówka w maratonie: 3,23,05

Nieprzeczytany post

Przepraszam , nie znam sie , jestem początkujący ale czy ja dobrze czytam, że w tym artykule stoi, że duża aktywność fizyczna zwiększa ilość wolnych rodników podobnie jak stres ?
Zawsze wydawalo mi sie ze nie ma nic lepszego jak duzo ruchu.
5km - 19:33
10km - 39:11
21km - 1:28:45
42km - 3:23:05
Górski Ultra 100km - 14h
SłabyBiegacz
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 28
Rejestracja: 05 lut 2013, 10:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

A co sądzicie o arbuzie?
Klanger
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1241
Rejestracja: 16 gru 2012, 17:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

mareko pisze:duża aktywność fizyczna zwiększa ilość wolnych rodników podobnie jak stres
Zawsze wydawalo mi sie ze nie ma nic lepszego jak duzo ruchu.
Niestety tak. W stwierdzeniu, że sport to zdrowie jest dużo prawdy, ale zawsze trzeba dopytać jak intensywny, i na jakim poziomie i jak długo uprawiany.
Mówi się, że 45-60 min aktywności ruchowej dziennie o przeciętnej intensywności jest bardziej niż wskazane, szczególnie dla osób prowadzących typowo siedzący tryb życia.
Przyjmuje się, że powyżej 60-90 min aspekty prozdrowotne zaczynają nieco przechodzić na dalszy plan, szczególnie jeśli jest to aktywności o dużej intensywności.
Przy kilku godzinnej aktywności fizycznej o dużej intensywności, fizjologicznie raczej człowiek robi sobie więcej szkody, niż pożytku (nie chodzi mi o postęp wytrenowania), i efekty tej szkody organizm musi posprzątać po wysiłku. Tutaj dobra dieta dużo pomaga, bo daje odpowiednie narzędzia do szybkiej regeneracji (dużo snu, też jest wskazane, no i co najważniejsze mało dodatkowego stresu).

Dużo zależy od typu aktywności i jej intensywności - np. większość ludzi nawet nie wytrenowanych może bez problemów iść dzień po dniu przez wiele godzin, ale mało kto jest w stanie przebiec ten sam dystans (dzień po dniu) bez uszczerbku na zdrowiu.
SłabyBiegacz pisze:A co sądzicie o arbuzie?
Jest super, jeśli dojrzały. Typowy naturalny zbiornik ze słodką wodą z minerałami i witaminami :hej:
Klanger
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1241
Rejestracja: 16 gru 2012, 17:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Zła reputacja fruktozy (i glukozy) jako zabójcy wątroby powoli przechodzi w przeszłość.

Nadmiar spożywania pokarmu bogatego w fruktozę czy glukozę wpływa na wzrost masy ciała jak każdy inny "nadmiar kaloryczny".

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/m/pubmed/23872500/

Co nie zmienia faktu, że słodzenie fruktozą to średni pomysł, za to jedzenie słodkich owoców by się "dosłodzić" to szczególnie teraz bardzo dobry pomysł.
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja od czasu naprowadzenia mnie przez Klangera na smutasy, stałem się ich wielkim fanem. Nie ma to jak walnąć takiego owocowego smutka po treningu, a i dzięki temu trochę glikogenu się uzupełni. Wniosek jest taki w moim przypadku, że jeśli są owoce to mówimy im stanowcze i jednoznaczne TAK!

Ja arbuzy daje właśnie do smutasów, ze względu na dużą ilość wody :hej:
Klanger
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1241
Rejestracja: 16 gru 2012, 17:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Cieszę się, że przekonałeś się do owoców w formie smoothie (warzywne też są OK - dodanie fasoli czy ziemniaków (oczywiście gotowanych), pomidorów, pietruszki, ogórka zielonego/kiszonego (bo nawet jeśli zabije tutaj wit. C , to i tak jej nam raczej nie zabranie w innych produktach) i mamy coś w stylu gazpacho (prawie owocowe, jeśli nie liczyć ziemniaków).

Takie smoothie, dobrze skomponowane (odpowiednia ilość substratów) to wspaniały potreningowy pokarm, ma w zasadzie wszystko co jest potrzebne do aktywnej regeneracji.

Z dodatkiem arbuza albo ananasa napój ma działanie "chłodzące".

Od czasu do czasu można dodać też do bananowego smoothie zmielone wstępnie płatki owsiane (lub niemielone, jeśli nie będziemy tego pić z bidonu >> zatykają otwór). Taki dodatek zwiększa nieco jeszcze kaloryczność, dłużej "trzyma", no i dodaje również wapń do tej mieszanki.

---
Smoothie to nie są soki.
Klanger
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1241
Rejestracja: 16 gru 2012, 17:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dziś odkryłem nowy - moim zdaniem - genialny smak smoothie.

Sezam - 4 łyżki namoczone przez noc.
Śliwki - 10 szt. (bez pestek oczywiście)
Banany - 4-5 szt. lub więcej w zależności od potrzeb i wielkości owoców.
Karob - 2 kopiate łyżki

Najpierw w blenderze trzeba zmiksować sezam (z małą ilością wody, tylko tyle by zakryć ostrza). Następnie dodać śliwki, na końcu banany i karob.
Zalać wodą tak do objętości kpńcowej ok. 1l jeśli lubi się gęste koktajle.

Super smakuje, jak kakao, ale na surowo i bez gotowania!

Obrazek
wiater
Wyga
Wyga
Posty: 70
Rejestracja: 25 sie 2014, 22:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Podajcie jakieś fajne przepisy na smoothie, bo moje już powoli zbrzydły. Nie chcę zbytnio szukać po necie, wole przepisy z pierwszej ręki :oczko:
Awatar użytkownika
cava
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1701
Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Klanger pisze:Dziś odkryłem nowy - moim zdaniem - genialny smak smoothie.

Sezam - 4 łyżki namoczone przez noc.
Śliwki - 10 szt. (bez pestek oczywiście)
Banany - 4-5 szt. lub więcej w zależności od potrzeb i wielkości owoców.
Karob - 2 kopiate łyżki

Najpierw w blenderze trzeba zmiksować sezam (z małą ilością wody, tylko tyle by zakryć ostrza). Następnie dodać śliwki, na końcu banany i karob.
Zalać wodą tak do objętości kpńcowej ok. 1l jeśli lubi się gęste koktajle.

Super smakuje, jak kakao, ale na surowo i bez gotowania!

Obrazek

Bardzo ciekawa kombinacja, nie próbowałam nigdy dodawać sezamu, a go uwielbiam!

Płatki jak miksuję, to nie mielę , ale wcześniej namaczam w ciepłej wodzie- dużo lepiej się miksują niż suche mielone i szejk ma potem fajniejszą konsystencję.
Albo robię sobie miksa "na wynos" i po prostu wsypuję do tego całe płatki, namoczony wcześniej i lekko skiełkowane siemię, orzechy i mam taką... zupę (?) z kawałkami do gryzienia.

Ja jestem dopiero przed sezonem na miksy, w lato i wczesną jesienią to po prostu szkoda mi owoców i warzyw miksować, wolę je zjadać w formie naturalnej. Boziu, jakie teraz są dobre śliwki i pomidory i młode orzechy laskowe!

A w TESCO ktoś się rąbnął i mieli w niedzielę (może jeszcze mają :lalala: ) najlepsze figi jakie kiedykolwiek udało mi się w Polsce kupić, po 50 groszy za sztukę. Są tak dojrzałe, soczyste i świeżutkie, ze cena pewnie zrobiona byle biegiem sprzedać bo tak dojrzałe nie przetrwają magazynowania.
Kupiłam ze 2 kilo z tej chciwości :hahaha:
Klanger
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1241
Rejestracja: 16 gru 2012, 17:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

cava pisze:
Płatki jak miksuję, to nie mielę , ale wcześniej namaczam w ciepłej wodzie- dużo lepiej się miksują niż suche mielone i szejk ma potem fajniejszą konsystencję.
Albo robię sobie miksa "na wynos" i po prostu wsypuję do tego całe płatki, namoczony wcześniej i lekko skiełkowane siemię, orzechy i mam taką... zupę (?) z kawałkami do gryzienia.
Muszę spróbować to zalewanie. Choć jest to dodatkowy etap, a ja cenię w przygotowaniu smoothie właśnie tą prostotę >> myję owoce, wrzucam do blendera, piję i już jestem po śniadaniu :-)
(stąd dodawanie soku marchwiowego jako zamiennika wody, na dłuższą metę mnie nie bawi >> leniwy jestem :hejhej:, a płatki mielę tym samym urządzeniem co blenduję owoce :spoko: )
wiater pisze:Podajcie jakieś fajne przepisy na smoothie, bo moje już powoli zbrzydły. Nie chcę zbytnio szukać po necie, wole przepisy z pierwszej ręki :oczko:
Tutaj, w tym wątku jest kilka.

Prawdę mówiąc, w moim wydaniu większość tych przepisów, to totalna improwizacji i sprzątanie półek z owocami :-)
Ważne, żeby było dużo w blenderze (owoców, czy warzyw pod dekielek przed blendowaniem hehe).

Od dwóch dni robię smutasa (jakoś mi ta nazwa nie pasuje do owocowych smoothie, bo one są takie raczej radosne w działaniu i kolorze :hej: ) z soku marchwiowego, który najpierw na świeżo robię z marchewki sokowirówką, który zamiast wody dodaję do brzoskwiń lub nektarynek i brzoskwiń.
Kolor bajka, smak również. I takie 0,5-0,7 litra to jest moje śniadanie.

Poniżej jest kilka przepisów, które mam zanotowane (oczywiście wszystkie zrobiłem i lubię). Większość z nich ma w składzie szpinak, bo robiłem je albo w zimie, i wtedy kupowałem listki szpinaku z LIDLa, lub na wiosnę, i wtedy kupowałem liście szpinaku na targu (polskie). Nie sugeruj się chlorellą, to jest składnik całkowicie opcjonalny, ja po prostu dostałem 1/2kg tych glonów i musiałem je dość szybko zużyć, bo miały krótki termin przydatności. W razie czego, chlorellę w tabletkach dobrze jest na noc zalać wodą, wtedy tabletki się rozpuszczają, przez co łatwiej je miksować, a smoothie nie zapycha otworu w bidonie rowerowym (oczywiście, większość z tych koktajli nie nadaje się do wlania do bidonu z małym otworem, bo resztki skórek lub listków momentalnie zatkają otwór, co mega jest frustrujące na trasie :lalala:
Można również dodawać np. ugotowanej wcześniej fasoli do smoothie, jak również (co często robię) siemienia lnianego namoczonego przez noc - wtedy jako pierwsze miksujesz nasiona, w małej ilości wody.
Zamiast wody często też dodaję mleko kokosowe - czyli zblendowane wiórki kokosowe zalane wcześniej ciepłą wodą.

1. Szpinak 100g liście
Jabłka 1,5-2 szt
Pomarańcze 1 szt
Pieprz cayenne na koniec łyżeczki
Cynamon 1 łyżeczka
Chlorella 4 g = 10 tabletek

2. Szpinak 100g liście
Awokado 1 szt
Pomarańcze 1 szt
Cynamon 1 łyżeczka
Chlorella 4 g = 10 tabletek

3. Szpinak 100g liście
Jabłka 2 szt
Banany 2 szt
Imbir korzeń 2 cm kawałek
Cynamon 1 łyżeczka
Chlorella 4 g = 10 tabletek

4. 100 g listków szpinaku
2 dojrzałe banany (plamki/piegi na skórce)
1/2 dojrzałego ananasa
4g chlorelli (opcjonalnie)

5. 1/4 ananasa
3 banany
Woda

6. Awokado dojrzałe (miękkie musie być) 1szt
4-5 dojrzałe banany (plamki/piegi na skórce)
Woda lub, co lepsze mleko kokosowe własnej roboty

>> wersja z mlekiem kokosowym szczególnie mi podchodzi jako napój z którym bardzo dobrze mi się trenuje na rowerze lub zakładka rower+bieg+rower
Krzychu M
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5220
Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
Lokalizacja: okolice Krakowa

Nieprzeczytany post

Fajne przepisy,choć pewnie nigdy nie skorzystam.Jem codziennie różne owoce,ale zawsze "solo".
Za leniwy jestem na takie kombinacje,do tego wszystko robię na prędce,z deficytem czasowym. :oczko:
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ