kaloryferek do do września

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
jsduga
Wyga
Wyga
Posty: 60
Rejestracja: 14 lip 2012, 18:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Małopolska

Nieprzeczytany post

Z tych trzech zarysów to najlepiej 2. Na pusty żołądek bieganie i trening to więcej mięśni spalisz i się wyczerpiesz niż osiągniesz pożądany efekt, natomiast po treningu nic nie jeść też moim zdaniem niezbyt trafione. :usmiech:
Nie jestem żadnym ekspertem, co ja tam wiem, to tylko moja opinia :hejhej:
Osobiście jednak żadnego takiego konkretnego schematu bym się nie trzymał, bo dzień do dnia nie podobny i trening Ci się przesunie czy tam posiłek.
"Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą."
PKO
gremlina
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 40
Rejestracja: 12 maja 2011, 16:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

a dlaczego zapominacie dodawać do śniadania zdrowych tłuszczy ??
No pain, no gain
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

nie zapominamy, nie każdy ma ochotę wcinać olej.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
infomsp
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 599
Rejestracja: 02 sty 2012, 20:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

jsduga pisze:
infomsp pisze:
jsduga pisze:Odradzam Ci A6W! Prędzej nabawisz się kontuzji kręgosłupa niż przyjdą Ci korzyści z tego pseudotreningu. Bardzo czasochłonne ćwiczenia. W połowie cyklu 30 minut przy dobrym tempie to minimum. Lepiej wykorzystać ten czas na inne ćwiczenia, efektywniejsze.
A zrobiłeś całość?
Tak, zrobiłem całość, czyli te 42 dni i prócz tego, że brzuch się troszkę wzmocnił, żadnych wizualnych efektów nie było widać. Do tego doszedł ból kręgosłupa w części szyjnej. Ćwiczenia wykonywałem poprawnie. Osobiście odradzam ten plan.
Jak boli to moim zdaniem musiał być błąd w technice. Nawet podejrzewam jaki, bo miałem podobne "zapędy". Wymyślił te ćwiczenia człowiek, który trochę w życiu poćwiczył i wyszkolił trochę osób, więc z całym szacunkiem do Twojej opinii, zaufał bym bardziej jego wskazówkom.
Awatar użytkownika
jsduga
Wyga
Wyga
Posty: 60
Rejestracja: 14 lip 2012, 18:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Małopolska

Nieprzeczytany post

Nie stoję w zaparte, że ten plan jest zły i nikomu nie przyniósł efektów. Ja się na nim zraziłem ( może niesłusznie) i spotkałem się tez z wieloma podobnymi, krytycznymi opiniami. Według mnie czas poświęcony na A6W można wykorzystać lepiej na bardziej różnorodne i mniej monotonne ćwiczenia. Ponadto zalecany jest w "szóstce" 42-dniowy ciąg ćwiczeń bez przerw, więc ten plan jest chyba w większości dla ludzi, którzy mają zamiar ćwiczyć tylko to, nie poświęcając się innej aktywności fizycznej.
Kolega, który założył temat chyba musi najlepiej po sobie poznać metodą prób i błędów, na co jest się w stanie poświęcić dla "kaloryferka" :usmiech:
"Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą."
infomsp
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 599
Rejestracja: 02 sty 2012, 20:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

jsduga pisze:Ponadto zalecany jest w "szóstce" 42-dniowy ciąg ćwiczeń bez przerw, więc ten plan jest chyba w większości dla ludzi, którzy mają zamiar ćwiczyć tylko to, nie poświęcając się innej aktywności fizycznej.
Tutaj się zgadzam z Tobą. Ja większość planu zrobiłem w trakcie jak ból kolana uniemożliwiał bieganie. Jest na pewno angażujący i czasochłonny. Ale zgodnie z przewijającą się w tym wątku myślą: "No pain, no gain" pokornie machałem nogami. ;) Stąd sceptyczny jestem w stosunku do opinii, że są mniej czasochłonne i mniej wymagające sposoby, ale nie znam się na tym więc mogę czegoś nie wiedzieć. Raczej podzielam opinię, że na ogół biegaczom nie są potrzebne aż tak angażujące ćwiczenia. To mają być CU, tylko wątek jest jak poprawić interface, a nie jak lepiej biegać. ;)

Tak przy okazji, gdzieś mi się przewinęła (chyba przy ćwiczeniach Marszałka) opinia (tegoż autorstwa), że przy bieganiu nie każde ćwiczenia na mięśnie brzucha są wskazane. Wykonywanie np. typowych skłonów na ławeczce może powodować tendencję do przyjmowania nieprawidłowej pozycji przy bieganiu. Wskazane jest wzmacnianie mięśni (chyba, to do nazwy) bocznych, bo one wspierają czworogłowy, kiedy ten już nie daje rady (co zresztą można łatwo sprawdzić).
IXOF
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 382
Rejestracja: 13 kwie 2012, 22:22
Życiówka na 10k: 47:22
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

jsduga pisze:Z tych trzech zarysów to najlepiej 2. Na pusty żołądek bieganie i trening to więcej mięśni spalisz i się wyczerpiesz niż osiągniesz pożądany efekt, natomiast po treningu nic nie jeść też moim zdaniem niezbyt trafione. :usmiech:
Nie jestem żadnym ekspertem, co ja tam wiem, to tylko moja opinia :hejhej:
Osobiście jednak żadnego takiego konkretnego schematu bym się nie trzymał, bo dzień do dnia nie podobny i trening Ci się przesunie czy tam posiłek.

też byłem bardziej za dwójką:)

a co do jedzenia po treningu, biegać zaczynam o 20, wracam ok 21, zanim się umyje itd to już się robi bliżej 22 niż 21 no i z punktu kogoś kto chce stracić brzuch jedzenie chyba nie jest wskazane :) dodam że ponad miesiąc tak trenuje i nie mam żadnych dolegliwości przemęczeń itp :)
a bieganie rano bez śniadania to chyba w galileo kiedyś zaszłyszałem że jest dobre na spalenie brzucha bo brak śniadania to brat energii i wtedy organizm jako paliwo wykorzystywał by nadmiar tłuszczu ale ile w tym prawdy to nie wiem
Awatar użytkownika
F@E
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: TG

Nieprzeczytany post

Santiago pisze:
gremlina pisze:a dlaczego zapominacie dodawać do śniadania zdrowych tłuszczy ??
chyba ja napisałem w tym temacie, jak nie w tym temacie to w innym
lecz napisałem na wieczór dobrze zjeść zdrowe tłuszcze :usmiech:
Nie ma określonej pory, wieczór jest polecany bo chodzi tu prawdopodobnie o intensyfikowanie hormonów, można zjeść wieczorem jak i rano czy też popołudniu...A tak naprawdę powinny być do każdego posiłku.

pozdro
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
IXOF
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 382
Rejestracja: 13 kwie 2012, 22:22
Życiówka na 10k: 47:22
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

mi sie wydaje tak szczerze ze mam juz miesnie, bo jak napne to czuje je :p
Seria 200 brzuszkow tez z bardzoo wielkim trudem i wgl uwazam ze miesnie mam tylko trzeba je odkryc, a do tego trzeba spalic tluszcz :)



Ps. No a jezeli mam wybirac to chce miec ladne miesnie, ale tez takie ktore w razie potrzeby mnie nie zawioda czyli to i to :)
nettie
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 19 lip 2012, 12:38
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

To ja wtrącę swoje trzy grosze.. Pytałeś o dietę, Gremlina udzieliła Ci naprawdę trafnej, merytorycznej odpowiedzi, która niestety nie spotkała się z należnym zainteresowaniem. Tymczasem w tych "3 posiłkach", które wymieniłeś znajdują się głównie węgle, i to niestety nie te zdrowe.. Wysoko przetworzone węglowodany, znikoma ilosc białka (wbrew powszechnemu przekonaniu mleko i jego przetwory nie zawierają go zbyt wiele), zero zdrowych tłuszczy i zupełny brak jakichkolwiek warzyw czy owoców. Twoje posiłki, niestety, są zupełnie bezwartościowe. Radzę wczytac się w artykuł wklejony przez Gremlinę i na jego podstawie skomponowac swój jadłospis, bo na tym przedstawionym daleko nie zajedziesz.
IXOF
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 382
Rejestracja: 13 kwie 2012, 22:22
Życiówka na 10k: 47:22
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

gremlina pisze:No to ja pokażę jak to powinno się liczyć.
Ten sposób obliczeń przytaczając sportowcy (m.in Akop Szostak - mistrz europy w kulturystyce)

Poniżej cytat:

"Krok pierwszy – ustalenie zapotrzebowania kalorycznego.

Na samym początku należy obliczyć zapotrzebowanie kaloryczne, jakie mamy w ciągu dnia. Jak z pewnością już wiecie, kaloria jest to energia którą spalamy nie tylko podczas wysiłku, ale również podczas myślenia, zakupów, spaceru, trawienia posiłku czy nawet odpoczynku! Wszystkie te straty należy pokryć, dostarczając kalorii (energii) z pożywienia.

Podstawowym celem odżywiania dla człowieka powinno być:
- podtrzymanie podstawowych funkcji życiowych, czyli podstawowa przemiana materii PPM – BMR)
- regulację termogenezy (TEF)
- zaspokojenie wydatku energetycznego w trakcie aktywności fizycznej (TEA)
- oraz pozostałe kalorie, które spalamy podczas standardowych czynności dnia codziennego (NEAT)

Wymienione powyżej elementy, składają się na CPM (całkowita przemiana materii).

CPM = BMR + TEF + TEA + NEAT

1) BMR. – podstawowe zapotrzebowanie kaloryczne (ilość kcal jaką organizm musi otrzymywać, aby podtrzymać podstawowe funkcje życiowe w pozycji leżącej):

Dla kobiet:
665.09 + [9.56 x M(kg)] + [1.85 x h(cm)] – [4.67 x W(lata)]

Dla Mężczyzn:
66.47 + [13.75 x M(kg)] + [5 x h(cm)] – [6.75 x W(lata)]

2) TEF – termiczny efekt pożywienia: BMR x 0,1 (10%)

3) Obciążenie pracą wykonywaną w ciągu:
- Niewielki wysiłek i Średni wysiłek (praca głównie siedząca, bardzo mało ruchu np. praca przy komputerze) zapotrzebowanie podstawowe mnożymy razy 0.3 – (30%). – proponuje korzystać z tej wartości.
- Duży wysiłek – zapotrzebowanie podstawowe mnożymy razy 0,5 – (50%).

4) Dla osób ćwiczących
- Osoby początkujące = 300 kcal
- Średnio zaawansowani i zaawansowani = 400 kcal

5) Aby otrzymać CPM dodajemy poszczególne punkty: 1+2+3+4=… kcal, składające się na całkowite dzienne zapotrzebowanie.


tym sposobem wychodzi mi 2424 kalorii na dzień ale to wg mnie po prostu mało... liczyłem to dwoma innymi sposobami które gdzieś w tym temacie podałem, gadałem z trenerem i też powiedział że aby się utrzymać to spokojnie 3000 kalori powinienem jeść więc kogo słuchać ??


a co do kolegi wyżej o tych owocach warzywach i wgl.

to nie jest tak że nie jem a te składniki co napisałem to świętość, od wszystkiego są wyjątki a owoce traktuje jako drobna przekąska i ich też nie wymieniałem ale jedno jabłko dziennie przeważnie jem. z warzywami jest gorzej bo ja bardzo dużo rzeczy nie lubie, a na siłe też nie zjem ale pomidory i ogórki staram się jeść... czytam cały czas o pożywieniu więc dieta cały czas ulega zmianie, tylko śniadanie (bułka i serek zostaje) ale też chyba je zastąpię michą płatków z mlekiem, bo ogólnie mam w planach biegać dwa razy dziennie, rano przed śniadaniem spokojne rozbiegania bez śniadania raczej i wieczorem już konkretny trening wg planu. tylko nie wiem czy długo tak pociągnę :)
Awatar użytkownika
kisio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1774
Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Do pierwszej wizyty u ortopedy pociągniesz... a potem będziesz się przyglądał jak brzuszek zarasta tłuszczem przez 6+ tygodni rehabilitacji.

Po co chcesz biegać 10+ treningów tygodniowo? Jest tyle innych aktywności. Możesz pójść na rower, na basen, na siłownię, pograć w kosza..

Szybszy efekt uzyskasz słuchając rad o diecie i stosując je niż dowalając sobie biegania do oporu..
infomsp
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 599
Rejestracja: 02 sty 2012, 20:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja mam wrażenie, że temat nie na to forum. Tutaj można liczyć na pomoc w bieganiu, a nie w poprawianiu wyglądu.
gremlina
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 40
Rejestracja: 12 maja 2011, 16:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

To jest system obliczeniowy Akopa (mistrz europy w kulturystyce klasycznej) - kiedyś opisywał go na łamach czasopisma Kulturystyka i fitness SdF - a on ma "kaloryferek" taki o jakim piszesz, wiec chyba dobrze to policzył :)
IXOF pisze:
tym sposobem wychodzi mi 2424 kalorii na dzień ale to wg mnie po prostu mało... liczyłem to dwoma innymi sposobami które gdzieś w tym temacie podałem, gadałem z trenerem i też powiedział że aby się utrzymać to spokojnie 3000 kalori powinienem jeść więc kogo słuchać ??


a co do kolegi wyżej o tych owocach warzywach i wgl.

to nie jest tak że nie jem a te składniki co napisałem to świętość, od wszystkiego są wyjątki a owoce traktuje jako drobna przekąska i ich też nie wymieniałem ale jedno jabłko dziennie przeważnie jem. z warzywami jest gorzej bo ja bardzo dużo rzeczy nie lubie, a na siłe też nie zjem ale pomidory i ogórki staram się jeść... czytam cały czas o pożywieniu więc dieta cały czas ulega zmianie, tylko śniadanie (bułka i serek zostaje) ale też chyba je zastąpię michą płatków z mlekiem, bo ogólnie mam w planach biegać dwa razy dziennie, rano przed śniadaniem spokojne rozbiegania bez śniadania raczej i wieczorem już konkretny trening wg planu. tylko nie wiem czy długo tak pociągnę :)
No pain, no gain
IXOF
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 382
Rejestracja: 13 kwie 2012, 22:22
Życiówka na 10k: 47:22
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

kisio pisze:Do pierwszej wizyty u ortopedy pociągniesz... a potem będziesz się przyglądał jak brzuszek zarasta tłuszczem przez 6+ tygodni rehabilitacji.

Po co chcesz biegać 10+ treningów tygodniowo? Jest tyle innych aktywności. Możesz pójść na rower, na basen, na siłownię, pograć w kosza..

Szybszy efekt uzyskasz słuchając rad o diecie i stosując je niż dowalając sobie biegania do oporu..

wiem wiem, już mi dużo pomogliście więc tylko odpowiem na to i idę radzić sobie z brzuszkiem, jak zaczynałem biegać to wgl sobie nie wyobrażałem wstać rano i tyrać, ledwo co mam siłę się ubrać a co tu mówić choćby o skromnym 40minutowym wybieganku, ale teraz lubie biegać, w czasie gdy czytałem artykuły kiedy lepiej biegać nie tylko patrząc na odchudzanie to widać że to pozytywnie to wpływa na ludzi, ładuje na cały dzień no i że to po prostu jest fajne :) teraz jestem w trakcie treningu jak mówiłem pod 1500m i to jest czasami mocny trening i bez śniadania go sobie rano nie wyobrażam a znowusz jeść rano nie mogę bo zawsze gdy złapie gryza czego kolwiek przed biegiem to już trening jest do niczego... niby biegnę ale wgl nie czerpię z tego radości jak przeważnie jest, planuje jeszcze stestować bieganie treningów rano no i jak bd dawać radę to bd happy a jak nie to wymyśle coś lepszego bo kontuzja to ostanie co mi teraz potrzebne..

no i chyba tyle, chciał bym Wszystkim po dziękować za rady, i cierpliwość do mnie więc Dziękuje :)

odezwę się coś pod wrzesień żeby się podzielić info jak mi poszła dieta :)

pozdrawiam!:)
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ