Jesli chodzi o chondromalacje, to mam tylko watpliwosci kiedy uznac sie za wyleczonego. Jesli obecnie moge przebiec wiecej bez dolegliwosci niz po ich pierwszym wystapieniu to znaczy, ze jest OK? Wydaje mi sie, ze obecna intensywnosc i objetosc nie powoduje przesuwania progu bolu w dol.
Zreszta - co rozumiesz przez prog bolu? Chodzi o bol taki, ze nie moge dalej biec? Do tego nigdy bym nie dopuscicl, chyba ze rpzez jakis uraz.
Nie ukrywam, ze zupelne zaprzestanie treningow jest dla mnie ostatecznoscia i podejrzewam ze wszyscy mnie doskonale rozumiecie. Dlatego chce ustalic czy mozna powoli wylazic z poczatkow chondromalacji lekko trenujac...
Dzieki za podzielenie sie watpliwosciami nt. glukozaminy. Tez szperalem i wydalem pieniadze z pelna swiadomoscia, ze to moze byc kit. Niestety mam watpliwosci, czy wydanie tych pieniedzy na ortopede w Szczecinie bedzie korzystniejsze, bo jak na razie 2 z 3 z ktorymi sie spotkalem nie mieli bladego pojecia o moich problemach i praktycznie leczylem sie sam. 3 jest ok ale kosztuje niemalo (pewnie rownowartosc kilkumiesiecznej kuracji glukozamina

Eeeeech i badz tu madry...
Jeszcze raz dzieki za odpowiedz. Pewnie do konca roku bede trenowal tak jak teraz i jesli objawy nie ustapia to zrobie zupelna przerwe...