
Drodzy biegacze- biegam od 1,5 roku. Przez jakiś czas biegałem w Asics Cumulus 13- but dobrze amortyzowany, całkiem wygodny. Później, podczas leczenia kontuzji (ITBS) dowiedziałem się od Pani Fizjo, że mam lekką pronację, więc kupiłem buty dla pronatorów- Nike LunarGlide 5. Kapcie całkiem wygodne, miękkie, a że biegam ze śródstopia okazały się trochę za miękkie, oraz co najbardziej mnie wkurzało w tych butach to odciski po wewnętrznej stronie stopy- pod paluchem i praktycznie przy każdym bieganiu >8km. Dzisiaj w swoje ręce dostałem Nike Free 5.0 Breathe- ponoć nieźle wentylowane (boje stopy mocno się pocą), całkiem wygodne przy chodzeniu. Mam okazję je kupić (nówki) za śmieszne pieniądze, tylko czytam że są one dla stopy neutralnej/supinującej. Dobrze mi się biega ze śródstopia, trochę ćwiczę wzmacnianie stóp i chciałbym w bucie biegowym mieć mniej pod piętą. Oddać je czy biegać?