Adam Klein pisze:
Oczywiście. Mi chodziło właśnie o to, że nie musimy jeść dodatkowego białka bo jest go wystarczająco dużo w tym co i tak spożywamy. Spotkałem dzisiaj Kubę na memoriale Kusocińskiego i powiedział, że jak wróci z Warszawy to się postara zajrzeć i coś napisać, ale podałem mu jeden z przykładowych zarzutów - że za mało białka. Jego odpowiedź od razu była: "to na pewno od gościa który się wywodzi z siłowni".

No i tak przecież jest.
Nie ma znaczenia czy z siłowni czy z lekkoatletyki, założenia dietetyczne są takie same jak na siłowni tak i w bieganiu, z tą tylko różnicą że w bieganiu trzeba skupić się na węglowodanach w większej ilości jak na siłowni, choć to nie do końca prawda.

Pokusiłbym się o stwierdzenie iż tłuszcze u biegacza też stanowią bardzo ważną rolę, ponieważ bieganie ma negatywny wpływ na układ hormonalny a żeby to wszystko wyrównać należy też zwiększyć spożycie tłuszczy w postaci jednonienasyconych, wielonienasyconych i nasyconych w równych proporcjach. Co do białka to bardzo ważną rolę odgrywa w regeneracji nie tylko mięśni a także ścięgien. Białka regulują procesy przemiany materii czyli są regulatorami że tak to nazwę, stanowią barierę odpornościową organizmu, biorą udział w utrzymaniu bilansu wodnego, pomagają w utrzymaniu równowagi kwasowo-zasadowej ustroju, białka znajdujące się w komórkach przenoszą przez błony komórkowe różne substancje – rola transportowa, regulują stężenie metabolitów w komórkach, mają bezpośredni i pośredni wpływ na wydzielanie hormonów i enzymów tyle powinno starczyć. Biegacz przygotowując posiłki wręcz musi zapotrzebować 1,5g na kg wagi ciała i basta, nie będę się tu rozpisywał bo nie oto chodzi, prawda jest taka że białko przez biegaczy traktowane jest po macoszemu a mikrouszkodzenia rozległością nie odbiegają od kulturystów, pływaków, sztangistów, sprinterów itd. itp. Dziwi mnie fakt iż biegacz nastawiony musi być w samym zamyśle na węglowodany i jest przeświadczony iż węglowodany dają mu regenerację a to wierutna bzdura totalna masakra. W organizmie biegacza jest totalna rewolucja a naszym zadaniem jest dostarczanie składników które przeciwdziałają tej rewolucji a jest to:
białko - regeneracja
węglowodany - ładowanie glikogenem pośrednio regeneracja
tłuszcze - gospodarka hormonalna, enzymatyczna
bartezzzzz pisze:
W diecie długasa trzeba skupić się na węglowodanach a odpowiednie ilości białka i tłuszczy uzupełnią się "przy okazji" same.
Białko jest praktycznie w każdym nieprzetworzonym posiłku, nawet bananach (ok. 6-8% kalorii).
Człowieku ty nie wiesz co ty blukasz, jak same z powietrza, na pewno i się uzupełniają ale nie tak jak być uzupełnianie powinny!!!! Widziałem ! jak się uzupełniają, białko same roślinne i tylko raz pełnowartościowa gama aminokwasów z mięsa i mała dawka z szynki, a tłuszcze same nasycone, daj spokój z takim pisaniem bo to herezja jest, nie zemną takie numery Bruner.
spid3r pisze:dla sprinterów, jeśli chce ktoś nabrać masy, to z rana i wieczorem dobrze jeść tuńczyka tak przez rok

Dobrze że dałeś tą buźkę na końcu bo bym się zakrztusił pomidorem, jeżeli będziesz jadł przez rok tuńczyka o podobnej porze prawdopodobnie się na niego uczulisz. :D Przecież istnieje coś takiego jak, mintaj, grenadier, pstrąg, jajka, wołowina, wieprzowina, drób, jagnięcina, dziczyzna, nabiał, naprawdę nie trzeba jeść tego samego dziennie, wiem że tuńczyk wsw jest dobry z dużą łyżką oliwy z oliwek ale bez przesady.
pozdro