
Niektórzy nadal nie kojarzą dlaczego przy "wysokim cholesterolu" (który przecież jest winą tłuszczu wg niektórych) wciska się jakieś margaryny na oleju palmowym jako remedium.
Nie ośmieliłbym się ustawić obok S. Jurka czy M. Arnsteina (the fruitarian, pewnie o niego tobie chodziło), ale jedząc po 0,5kg węgli i tylko 50g tłuszczu dziennie bez problemów 3h trening na czczo, o samej wodzie dziś zrobiłem (i nie tylko dziś), jedząc ostatni posiłek wczoraj ok. 18.małymiś pisze:Ja tam jestem zaadaptowany, ale goście pokroju Scota Jurka czy inni ultra frutarianie trochę te teorie psują.
Na to wygląda - utrata ok. 3.5kg, z czego 2kg to białko, a 1.5kg to tłuszcz.Lisciasty pisze:ten na tłuszczu stracił 2 kg mięśni i przestał produkować insulinę?
Tutaj nie masz racji. Z tego co było widać w dokumencie, jadał typowe LCHF (a nie paleo, gdzie pewna ilość owoców, tj. węgli z owoców jest "dozwolona").on jechał na samym tłuszczu, a to raczej nie jest LCHF, mam rację?