
Można sobie limity minimalne przebiegniętych kilometrów na jedno dozwolone piwo ustalić. Niezła motywacja by była

andpud pisze:Temat rewelacja
Można sobie limity minimalne przebiegniętych kilometrów na jedno dozwolone piwo ustalić. Niezła motywacja by była
Mam tak samo.maly89 pisze:Innymi słowy kiedyś kilka piwek w tygodniu lekko wypijałem, za to próżno było mnie szukać na biegowych szlakach. Za to teraz klepię kilometr za kilometrem, ale prawdę mówiąc nie pamiętam kiedy ostatnio usiadłem tak żeby po prostu napić się piwa np. do meczu czy na jakiejś imprezie. Jakoś mi się wszystko pozmieniało
kris_brazylia pisze:a ja dzisiaj ciemne piwko sobie wypilem...ale tylko 250 ml. W dodatku ostatnie piwko 2 tygodnie temu wypilem, takze raz na 2 tygodnie maly browarek mysle ze nie zaszkodzi...a kto wie...moze pomoze
To jak dzisiaj grill i 5 piwek już pękło to ja bym się jeszcze wstrzymał z podsumowaniami przynajmniej do jutra :Dklancyk3 pisze:ja dziś po bandzie: servus potem harnaś potem 2 staroprameny w teraz perełka chmielowa
w ogóle grilek był