Komentarz do artykułu Można (na razie) biegać

[Fenomen]

Napiszę tak:
Jest ciężko i na sercu i na duszy.

Poczucie przyzwoitości, każe mi zostać w domu,
ale egoizm wypycha mnie na zewnątrz i biegam!

Oczywiście las sobie odpuściłem i biegam po pustych polach, przy lasach.

Dlaczego egoizm?
Jeśli biegam w porze i w miejscu gdzie nikogo nie spotykam, lub bezpiecznie z rezerwą mogę wyminąć, to dlaczego ma to być egoizm?

Aktywność fizyczna dobrze wpływa na układ odpornościowy. Żeby pokonać epidemię powinniśmy nabrać odporności stadnej, czyli wystarczająco dużo z nas powinno przechorować. W naszym i społeczeństwa interesie jest przechorowanie łagodne, czyli w moim i społeczeństwa interesie jest dbanie o mój układ odpornościowy.
Oczywiście gromadzenie się i korona-party są niedopuszczalne i tego przestrzegam. Plus używanie rękawiczek w sklepie itd.
Nie próbuję naginać i tworzyć własnej interpretacji. Tak to widzę w oparciu o zalecenia lekarzy odnośnie dbania o odporność organizmu. Nie czuję, żebym działa aspołecznie i egoistycznie. Nikogo nie narażam.

Jak bedzie gdzies zakaz biegania i ty biegasz i spotkasz policjanta przypadkiem, to może byc mandat.

Czemu rękawiczki w sklepie?

Wysłane z mojego DUK-L09 .

[50latek]

Po prostu przestancie biegać proste i rozsądne. Po co drazyc temat.

Masz rację, to był tylko chwilowy napad paniki, nie ma sensu więcej na ten temat pisać, choć jak widzę ty jednak piszesz .
Dziś w południe normalny i ulubiony na ten czas trening BS+ szybsze przebieżki, w opustoszałej okolicy, tylko kilkoro spacerowiczów. Odległości 2 m zachowane z nawiązką. Biegać póki wyraźnie nie zabronią, nie zamierzam przestać.
Siostra mieszka na warszawskim Ursynowie i też dziś biegała. Oczywiście krótko i dla zdrowia.

[Fenomen]

Po prostu przestancie biegać proste i rozsądne. Po co drazyc temat.

Masz rację, to był tylko chwilowy napad paniki, nie ma sensu więcej na ten temat pisać, choć jak widzę ty jednak piszesz .
Dziś w południe normalny i ulubiony na ten czas trening BS+ szybsze przebieżki, w opustoszałej okolicy, tylko kilkoro spacerowiczów. Odległości 2 m zachowane z nawiązką. Biegać póki wyraźnie nie zabronią, nie zamierzam przestać.
Siostra mieszka na warszawskim Ursynowie i też dziś biegała. Oczywiście krótko i dla zdrowia.

To co chcialbys uslyszec. ?

Jak sie napisze biegajcie to tez zle, bo inny poda z miliard argumentow aby teraz nie biegac, a jak napisalem nie biegajcie, to zaraz sie zjawi stado hien i poda drugie tyle argumentow co pierwsza opozycja grupy.

Po prostu nie panikujmy i nie popadajmy ze skrajności w skrajność.

Mam to gdzies czy ktos biega czy nie.

Wysłane z mojego DUK-L09 .

[keiw]

Teraz napisałeś, że masz gdzieś, a w wątku WFL zupełnie co innego

Wysłane z mojego SM-G950F .

[Fenomen]

Teraz napisałeś, że masz gdzieś, a w wątku WFL zupełnie co innego

Wysłane z mojego SM-G950F .

No i co z tego (?)...(?)

Co mnie to obchodzi kto gdzie kiedy jak biega

Wysłane z mojego DUK-L09 .

[50latek]

Fenomen, spoko, nie wiem co cię tak zdenerwowało w moim spokojnym wpisie.
Pewnie że każdy zrobi jak chce.
Na pewno zabronione jest bieganie w lesie. Znam gości co w sobotę wybiegali z lasu, nie chcieli przyjąć małego mandatu, dostali duży , wezwany sanepid i kara administracyjna 5k.

[Fenomen]

Fenomen, spoko, nie wiem co cię tak zdenerwowało w moim spokojnym wpisie.
Pewnie że każdy zrobi jak chce.
Na pewno zabronione jest bieganie w lesie. Znam gości co w sobotę wybiegali z lasu, nie chcieli przyjąć małego mandatu, dostali duży , wezwany sanepid i kara administracyjna 5k.

Ja sie zdenerwowałem? Raczej nie.
Napisany post nie świadczy czy ktoś sie smieje czy denerwuje.

Wysłane z mojego DUK-L09 .

[Arek Bielsko]

w necie krąży petycja (do podpisania) w temacie tego bezsensownego i bezprawnego zakazu wstępu do lasu,
wątpię czy to cokolwiek da (beton), jednak podpisałem zgodnie z sumieniem

[LoveBeer]

ja tez podpisalem.

ps: jak juz pisalem biegam w lesie. prywatnym. mamy tu tego na szczescie mase. jeden z wlascicieli powiedzial, cytuje:

"jak cie ino jakoś milicja, zatrzymie w nasych lasach to lej w mordę i się nie przejmuj"

[jarjan]

Głowa do góry!, przewiduję, że na Wielkanoc "ludzkie pany" dadzą suwerenowi dwudniową dyspensę od zakazu łażenie po lesie - czyli "rozbudzą oczekiwiania", żeby następnie konsekwentnie je "wygasić".

[cichy70]

ja tez podpisalem.

ps: jak juz pisalem biegam w lesie. prywatnym. mamy tu tego na szczescie mase. jeden z wlascicieli powiedzial, cytuje:

"jak cie ino jakoś milicja, zatrzymie w nasych lasach to lej w mordę i się nie przejmuj"

Piotrek, sądząc po cytacie właściciel to gomulke przetrzymał

[marek301]

ja tez podpisalem.

ps: jak juz pisalem biegam w lesie. prywatnym. mamy tu tego na szczescie mase. jeden z wlascicieli powiedzial, cytuje:

"jak cie ino jakoś milicja, zatrzymie w nasych lasach to lej w mordę i się nie przejmuj"

Piotrek, sądząc po cytacie właściciel to gomulke przetrzymał

Albo nawet partyzantów.

[mclakiewicz]

W Katowicach dają mandaty za tzw. damski @#$%^, uważać tam https://dziennikzachodni.pl/kwarantanna ... 1-14901627

Co będzie po świętach? To samo albo i gorzej. Wybory korespondencyjne odpadły, więc może być dobrze a może być niedobrze. Ja sądzę, że będa o kolejne 2 tygodnie przedłużać te bandyckie rozporządzenia, o kolejne dwa, i kolejne dwa. Jeśli od razu wprowadziliby na dwa miesiące to byłby kwik, a tak mamy gotowanie żaby.

[Mossar]

Ja trochę nie rozumiem zachowań policji. Tak wiem, oni mają wytyczne i powinni się teoretycznie do nich stosować. Ale kurde to jest bez sensu.

Tam gdzie chodze na spacery z psem wygląda to tak: 5 minut szerokiego chodnika, potem albo wejście do lasu albo dalej szeroka droga przy lesie. Na tym pierwszym chodniku zwykle spotkam z jedną osobę którą mijam na >10m bo zmieniam stronę ulicy. Jak już wejdę do lasu to w ogóle pustka, ale ta droga wzdłuż ma obłożenie w stylu 2 osoby na pół godziny. No i nasi wspaniali policjanci umiłowali sobie patrole właśnie tą trasą. Powie mi ktoś po co?

Chyba że na przekor rządowi wybrali trasy, na których i tak nie ma ludzi :D

[Arek Bielsko]

ja wczoraj (pod naciskiem żony - "...a bo jeszcze Cie zamkną albo spałują...") odpuściłem las , biegałem dookoła osiedla, na szczęscie w B-B mamy ulice krzywe jak w San Francisco , więc nie ma problemu ze zrobieniem dużego przewyższenia

krew mnie zalewa, bo Beskidy są teraz PUŚCIUTKIE, a ludzie się tłoczą przed marketami i aptekami...