Otóż to.
Mimo wszystko odpuscilem te fale bo nie pomoglo to. Natomiast stosuje się do zaleceń fizjoterapeuty czyli robie ćwiczenia na wykluczenie pronacji bo ponoć to jest w moim przypadku przyczyną tej i innych kontuzji. Teraz więc pracuję nad właściwą postawą stawu skokowego.
Poczatkowo nie umialem stanąć na jednej nodze z prostym stawem skokowym. Teraz robie juz przysoady na kednej nodze i kazda okazje marszu wykorzystuję do cwiczenia prawidlowego ukladania stopy.
Rozcięgno podeszwowe
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 312
- Rejestracja: 10 cze 2015, 22:52
- Życiówka na 10k: 38:!2
- Życiówka w maratonie: 3:10:31
Fali uderzeniowej trzeba wziąć 5-10 zabiegów, aby to dało efekt. Gdzieś tu był o tym temat, lepiej wygooglaj, bo nie chcę przekręcić szczegółów. :P Ja brałem około 8-10, nie pamiętam, ale efekt był jakoś chwilę po zakończeniu ostatniego zabiegu (2-3 tygodnie pewnie)
-
- Stary Wyga
- Posty: 160
- Rejestracja: 30 lis 2010, 11:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Cześć,
zapalenie rozcięgna przechodzę już drugi raz, najpierw w lewej nodze teraz w prawej.
Żadne fale, lasery i inne elektrowstrząsy mi nie pomogły a brałem tego po 10, co kilka dni.
Fizjo i masowanie pomagało jak najbardziej ale chwilowo na kilka dni, o bieganiu nie ma wogóle mowy.
Rano oraz po całym dniu pięta dalej cholernie bolała. Dopiero po zastrzyku w bolącą piętę/ ałłłł !!!- niech Pan tak nie krzyczy bo mi pacjentów wystraszy / przeszło- normalnie chodzę i powoli zaczynam wracać do truchtania.
Z perspektywy patrząc to kilka rzeczy się złożyło:
- rozciąganie
- buty
- masowanie a raczej jego brak
Z biegowym pozdrowieniem
keep it going
zapalenie rozcięgna przechodzę już drugi raz, najpierw w lewej nodze teraz w prawej.
Żadne fale, lasery i inne elektrowstrząsy mi nie pomogły a brałem tego po 10, co kilka dni.
Fizjo i masowanie pomagało jak najbardziej ale chwilowo na kilka dni, o bieganiu nie ma wogóle mowy.
Rano oraz po całym dniu pięta dalej cholernie bolała. Dopiero po zastrzyku w bolącą piętę/ ałłłł !!!- niech Pan tak nie krzyczy bo mi pacjentów wystraszy / przeszło- normalnie chodzę i powoli zaczynam wracać do truchtania.
Z perspektywy patrząc to kilka rzeczy się złożyło:
- rozciąganie
- buty
- masowanie a raczej jego brak
Z biegowym pozdrowieniem
keep it going
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 375
- Rejestracja: 29 gru 2016, 14:21
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Od kilku miesięcy walczę z tym cholerstwem; na razie samodzielnie, ale w tygodniu wybieram się pierwszy raz do fizjo. Do tej pory najbardziej pomagają mi "kompresy lodowe". Od chirurga szczękowego dostałem torebkę z żelem silikonowym. Trzymam ją w zamrażarce i jak mam tylko taką możliwość, to kładę się pod TV, a stopę kładę na tym żelu. Trzymam tak ok. 20 min. Trzeba to robić kilka razy dziennie. Pomaga na tyle, że zaczynam chodzić, ale o bieganiu nie mam mowy!marius-p pisze:Cześć,
zapalenie rozcięgna przechodzę już drugi raz, najpierw w lewej nodze teraz w prawej.
Żadne fale, lasery i inne elektrowstrząsy mi nie pomogły a brałem tego po 10, co kilka dni.
Fizjo i masowanie pomagało jak najbardziej ale chwilowo na kilka dni, o bieganiu nie ma wogóle mowy.
Rano oraz po całym dniu pięta dalej cholernie bolała. Dopiero po zastrzyku w bolącą piętę/ ałłłł !!!- niech Pan tak nie krzyczy bo mi pacjentów wystraszy / przeszło- normalnie chodzę i powoli zaczynam wracać do truchtania.
Z perspektywy patrząc to kilka rzeczy się złożyło:
- rozciąganie
- buty
- masowanie a raczej jego brak
Z biegowym pozdrowieniem
keep it going
Mój syn ma dokładnie ten sam problem, ale już od ponad roku. Ponieważ w tym czasie zaczął biegać w butach Altra, a ja od niego się nimi "zaraziłem", więc zaczynam się zastanawiać nad tym, czy przypadkiem to nie w nich tkwi przyczyna?!?!