Komentarz do artykułu Chcesz uniknąć kontuzji? Biegaj w różnych butach!
- kfadam
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1270
- Rejestracja: 20 mar 2013, 15:32
- Życiówka na 10k: 1.05
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
rozumiem, rozumiem za to ty niezałapałeś że ustosunkowałem sie do tezy jakoby artykuł promował dodatkowy zakup butów. Co do wpływu biegania zamiennie w kilku parach butów na kontuzje to całkiem możliwe że ogranicza to kontuzje ale ani artykuł ani moja wiedza nie zawiera poważnych danych potwierdzających taką teorie. Bezwzględnie lepsze wyniki w mojej opini da kilka dni biegowych bez butów niż co i raz w innych butach ale i na to nie posiadam wiarygodnych danych.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 522
- Rejestracja: 19 lip 2009, 18:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
HeavyPaul pisze:gl i kfadam, chyba trochę źle zrozumieliście o co biega... nie mówimy o dziurach w cholewce tylko o kontuzjach ;)
Pozdrawiam
Paweł
o czym jest mowa, to wiem - dosyć wyraźnie, jak mniemam, odniosłem się do zarzutów, że tego typu zalecenia formułuje się po to, aby napędzać sprzedaż;
a odnośnie meritum: ja parę lat temu zupełnie intuicyjnie doszedłem do całkiem podobnych wniosków, jak te zawarte w tekście;
pzdr
gl
gl
-
- Stary Wyga
- Posty: 244
- Rejestracja: 26 mar 2007, 21:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Szczecin
Dokładnie, dlaczego nie napiszą, żeby biegać po różnych nawierzchniach? Przecież sprowadza się to do tego samego.Pocket Rocket pisze:Usyłyszy jeden z drugim i kupi po dodatkowej parze, kasa musi się zgadzać, dobry ruch marketingowy na lemingi.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 251
- Rejestracja: 13 paź 2008, 17:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Sraty pierdaty i teorie spiskowe.
Zauważyłem, że od pewnego czasu co drugi użytkownik forów internetowych to specjalista od marketingu z wieloletnim doświadczeniem.
W zeszłym tygodniu pewien czytelnik miesięcznika Bieganie edukował mnie o mechanizmach działania poszczególnych działów w piśmie i powiązaniach z producentami. Cholera! Składałem pismo przez 5 lat i frajerem byłem, że nie zauważyłem jak wszyscy wokół mnie robią w bambuko, a sami zbijają grubą kasę
Gdyby forumowicze byli takimi ekspertami w dziedzinie treningu - to super by się czytało.
A badanie... jak to badanie. Nie czytałem źródła. A wniosek ciekawy. Pewnie można wysnuć jeszcze kilka.
Ja uważam, że warto używać kilku par obuwia i ćwiczyć kilka dyscyplin, choćby po to by było fajnie. Bieganie po asfalcie w butach terenowych jest dla mnie tak fajne jak jeżdżenie rowerem górskim po mieście. Da się i jest o.k. ale lepiej jest mieć odpowiedni sprzęt do odpowiednich zastosowań. Przyjemniej. Kto ma szosówkę i górala, ten wie o czym piszę. Jeśli biega się od dłuższego czasu to różne pary butów po prostu pojawiają się w szafce. I naturalnym stanem jest bieganie w różnych (startówki, terenówki, ekstremalne terenówki, minimalistyczne, kanapowce na trening przy dużym zmęczeniu, etc.) I też na dłużej starczają.
Bo np. bieganie w zmrożonym śniegu potrafi zniszczyć szosówki w ciągu 2 godzin, a buty kryte materiałem przetrwają kilka miesięcy takiego traktowania. Do tego pojawia się kwestia czyszczenia. Jeśli biegasz często i masz jedną parę to nie chcesz jej często prać i biegasz w brudnych, ubłoconych (bo trafiła się akurat ulewa i upieprzyły się piachem). A brudny but niszczy się szybciej z powodu tarcia siatki. Jeśli będziesz miał w szafce drugą parę - tą wrzucasz do miednicy, myjesz i na spokojnie suszysz. Para żyje dłużej.
A uprawianie różnych dyscyplin bardzo by się przydało. Bo większość maratończyków, nawet tych bijących się z 3:00 ma potworne braki w ogólnej sprawności. Nie umiemy nawet 20 pompek zrobić, czy deski na boku przez 90 sekund (jak sugerowali niektórzy czytelnicy - że to chyba standard dla gimnastyków).
Zauważyłem, że od pewnego czasu co drugi użytkownik forów internetowych to specjalista od marketingu z wieloletnim doświadczeniem.
W zeszłym tygodniu pewien czytelnik miesięcznika Bieganie edukował mnie o mechanizmach działania poszczególnych działów w piśmie i powiązaniach z producentami. Cholera! Składałem pismo przez 5 lat i frajerem byłem, że nie zauważyłem jak wszyscy wokół mnie robią w bambuko, a sami zbijają grubą kasę

Gdyby forumowicze byli takimi ekspertami w dziedzinie treningu - to super by się czytało.
A badanie... jak to badanie. Nie czytałem źródła. A wniosek ciekawy. Pewnie można wysnuć jeszcze kilka.
Ja uważam, że warto używać kilku par obuwia i ćwiczyć kilka dyscyplin, choćby po to by było fajnie. Bieganie po asfalcie w butach terenowych jest dla mnie tak fajne jak jeżdżenie rowerem górskim po mieście. Da się i jest o.k. ale lepiej jest mieć odpowiedni sprzęt do odpowiednich zastosowań. Przyjemniej. Kto ma szosówkę i górala, ten wie o czym piszę. Jeśli biega się od dłuższego czasu to różne pary butów po prostu pojawiają się w szafce. I naturalnym stanem jest bieganie w różnych (startówki, terenówki, ekstremalne terenówki, minimalistyczne, kanapowce na trening przy dużym zmęczeniu, etc.) I też na dłużej starczają.
Bo np. bieganie w zmrożonym śniegu potrafi zniszczyć szosówki w ciągu 2 godzin, a buty kryte materiałem przetrwają kilka miesięcy takiego traktowania. Do tego pojawia się kwestia czyszczenia. Jeśli biegasz często i masz jedną parę to nie chcesz jej często prać i biegasz w brudnych, ubłoconych (bo trafiła się akurat ulewa i upieprzyły się piachem). A brudny but niszczy się szybciej z powodu tarcia siatki. Jeśli będziesz miał w szafce drugą parę - tą wrzucasz do miednicy, myjesz i na spokojnie suszysz. Para żyje dłużej.
A uprawianie różnych dyscyplin bardzo by się przydało. Bo większość maratończyków, nawet tych bijących się z 3:00 ma potworne braki w ogólnej sprawności. Nie umiemy nawet 20 pompek zrobić, czy deski na boku przez 90 sekund (jak sugerowali niektórzy czytelnicy - że to chyba standard dla gimnastyków).
napieraj.pl