Rzucam i nie mogę:/

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
Eddie
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1570
Rejestracja: 04 cze 2007, 21:02
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

No nie wiem to cokolwiek :) Wypasiony rower ?:D 10k to już niezły rower można kupić ;)
PKO
tolek
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 164
Rejestracja: 02 lis 2009, 10:02
Życiówka na 10k: 45,32
Życiówka w maratonie: 3.51.20
Lokalizacja: z lasu

Nieprzeczytany post

Paliłem do trzydziestego roku swego żywota ,gdy rzuciłem zacząłem biegać . Teraz z perspektywy lat wiem że wynikają z tego same pozytywy 1.brak porannego trampka w gębie 2.świeży oddech 3.kondycja dużo lepsza.4 sporo kasy zostaje w kieszeni i 5. dla mnie najważniejsze że jesteś wolnym człowiekiem nie musisz sięgać po papierosa .Pamiętam że byłem z siebie dumny jak inni mówili mi że też by chcieli ale nie mają tyle silnej woli .Ty na pewno masz silną wole skoro biegasz tyle lat .Dasz rade :taktak:
biegam sobie i już
00jan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 826
Rejestracja: 26 sie 2009, 00:18
Życiówka na 10k: 40:14
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Edi pisze:No nie wiem to cokolwiek :) Wypasiony rower ?:D 10k to już niezły rower można kupić ;)
Za 10k masz aluminiowy, składany rower mercedesa:]
Awatar użytkownika
Eddie
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1570
Rejestracja: 04 cze 2007, 21:02
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Dla każdego coś miłego :)
blackx2
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 37
Rejestracja: 05 gru 2008, 13:07

Nieprzeczytany post

Spróbujemy, powalczymy:)
Awatar użytkownika
Svolken
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2267
Rejestracja: 29 sie 2009, 15:48
Życiówka na 10k: 46:08
Życiówka w maratonie: 3:51:50
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Kasa jest słabym argumentem, bo tak jak alkoholik tak i nikotyniarz znajdzie sposób, żeby zakurzyć. Ale na wyobraźnię dobrze działają różne historie poparte zdjęciami. A najlepiej jakby każdy lekarz przy osłuchiwaniu płuc i mierzeniu ciśnienia pytał: pali pan? No tak....słychać...taaaa....no cóż...teraz jeszcze ok, ale....hmmm...jak ciśnienie skoczy, to później może nikotyna tętnice zatkać...no wie pan...amputacja nogi itp. :)
Ale co tu gdybać skoro sami lekarze kurzą jak w kotłowni i to nawet na onkologii :wrr:
Awatar użytkownika
Ciernograf
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 174
Rejestracja: 02 gru 2007, 21:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Chorzów
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jak ja się cieszę, że mój organizm papierosów nie przyjął. Ijaaa :D.
08/15
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 23
Rejestracja: 22 gru 2009, 18:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: masuren..ja ja

Nieprzeczytany post

Ja rzucałem kilka razy i zawsze wracałem. Teraz jest inaczej. Zacząłem biegać, chodzę na basen, dobrze się odżywiam i długo śpię. Ciągły bieg 30 minut to był zawsze kosmos dla mnie a tu proszę - daję radę. Czasami śni mi się, że palę i budzę się taki wściekły na siebie jak nigdy - zawsze wcześniej się usprawiedliwiałem... Teraz czuję, że to jest to.
Tylko kurde te tabletki z nikotyną - od nich sie trochę uzależniłem i cały czas używam chociaż coraz mniej...może ktoś z byłych jaraczy też tak ma?

Pozdrawiam
Jest taka cierpienia granica, za którą się uśmiech pogodny zaczyna. (Cz. Miłosz)
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

blackx2, spróbuj metodę zapal - jeden mach i wyrzucasz... jak po jakimś czasie stwierdzisz , że ta cała zabawa w palenie i potem jego rzucanie to jakaś kompletnie głupia, pozbawiona sensu zabawa i ogólnie po co tyle w tym wszystkim emocji, po co ta cała paranoja, dlaczego się zachowuje jak jakiś neurotyk, tracę czas i zdrowie.. to będzie znaczyć, że jesteś na dobrej drodze i zaczynasz mieć do tego dystans i rzucisz to wszystko z minuty na minutę ..pozdro ;)
bubble
Wyga
Wyga
Posty: 113
Rejestracja: 13 gru 2007, 08:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: warszawa, wola

Nieprzeczytany post

palisz bo chcesz i lubisz.
Jakbyś nie chciał i nie lubił - to byś nie palił.
I tyle.
I nie pisz, że ojojoj, ty to nie możesz rzucić. Nie chcesz. Palisz bo lubisz, a jako dodatkową przyjemność wymyśliłeś sobie, że wpadłeś w nałóg. Litości.
Palenia się nie rzuca. Przestaje się palić i już. Skoro się kiedyś zaczęło to można i kiedyś przestać.
blackx2
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 37
Rejestracja: 05 gru 2008, 13:07

Nieprzeczytany post

A mam takie pytanko na marginesie
porównywałem możliwe czasy wg tego kalkulatora, ale chyba nie jest to zbyt szczęsliwy wynalazek
na 200 m mam 27 sek, wychodizło, że na 1000 m powienienm biegać 2:40 a biegam nieco powyżej 3 min, palenie ma cos z tym wspólnego?
bubble
Wyga
Wyga
Posty: 113
Rejestracja: 13 gru 2007, 08:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: warszawa, wola

Nieprzeczytany post

Tak, sprawiasz wrażenie niedotlenionego :bleble:

A poważnie, pytanie o trening i wyniki zadaj w innym wątku, rozejrzyj się po forum. Ale najpierw poczytaj, jest tego sporo.
Jeśli lubisz biegać i zależy ci na wynikach to nie pal. Po prostu nie pal. Wtedy się dowiesz wszystkiego najlepiej.
Awatar użytkownika
F@E
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: TG

Nieprzeczytany post

Byłem z moim ojcem ostatnio w Ochojcu bo miał wizytę kontrolną sprawdzali mu tam stabilizator i takie tam...Ojciec palił 45 lat i rzucił niecały rok temu z dnia na dzień. Jak opowiadał to ta profesorka go zbeształa że nie może już tego zrobić i zaczęła mu tłumaczyć dla czego, ojciec tego bełkotu lekarskiego nie rozumie ale co mi przekazał to to że nikotyna działa bardzo rozrzedzająco tak silnie jak sterydy, że cała gospodarka hormonalna i enzymatyczna jest makabrycznie rozwalona i ma dalej palić przynajmniej 3-4 papieroski dziennie. Coś w tym jest bo u mnie w pracy dobry znajomy kierowca rzucił palenie i po miesiącu wylądował w szpitalu na udar, lekki bo lekki ale udar, całkowicie stracił pamięć i dzwonił na pierwszy lepszy numer w komórce i dodzwonił się do kierownika, zbladł w momencie jak mu powiedział że nie wie gdzie zostawił auto i nie wie gdzie jest, a był w Bytomiu w Meritum.

pozdro
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
Awatar użytkownika
Mariusz6430
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 151
Rejestracja: 15 sty 2010, 18:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nysa

Nieprzeczytany post

Ja jestem akurat w wieku gdzie palenie jest po to aby być "fajnym". raz zapaliłem i nie znalazłem w tym nic przyjemnego :hej: Od palenia odrzuca mnie także myśl co można zrobić jak nie ma się kasy na fajki. Znam gościa który pali niedopałki, bierze po prostu z ziemi i pali. Czasem pyta się przypadkowych ludzi czy mają fajki. Nie licząc że całe kieszonkowe przeznacza na fajki i wygląda czasami jak żul (mimo że dopiero co skończył 18 lat). Do tego myśl o zdrowiu kompletnie odrzuca mnie od palenia. Spróbuj się modlić o to, ja w ten sposób myślę że rzuciłem dość intymny nałóg, na pewno modlitwa wspomaga twoją silną wolę.
Awatar użytkownika
russian, white russian
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1406
Rejestracja: 08 mar 2009, 21:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gaia

Nieprzeczytany post

bubble pisze:palisz bo chcesz i lubisz.
Jakbyś nie chciał i nie lubił - to byś nie palił.
I tyle.
I nie pisz, że ojojoj, ty to nie możesz rzucić. Nie chcesz. Palisz bo lubisz, a jako dodatkową przyjemność wymyśliłeś sobie, że wpadłeś w nałóg. Litości.
Palenia się nie rzuca. Przestaje się palić i już. Skoro się kiedyś zaczęło to można i kiedyś przestać.

masz nadwagę bo chcesz i lubisz.
Jakbyś nie chciał i nie lubił - to byś nie miał.
I tyle.
I nie pisz, że ojojoj, ty to nie możesz schudnąć. Nie chcesz. tyjesz bo lubisz, a jako dodatkową przyjemność wymyśliłeś sobie, że wpadłeś w nałóg. Litości.
...

do biegania maratonu w 2:30 ten tok rozumowania pasuje pięknie tyż.

tylko kto z nas ma realnie taką samodyscyplinę?

-----------------------------------------
ja tam nie wiem, czy od modlitwy o niepalenie (albo od niepalenia, ale bez modlitwy) będziesz szybciej biegać.
za to dam sobie głowę uciąć, że najważniejszy dla szybszego biegania jest odpowiedni trening biegowy.

aczkolwiek, oczywiście mogę się mylić...

zdrówko
we gather energies
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ