Qrcze tylko ja mam wrażenie, że nie ma czegoś takiego jak optymalna dieta, do której można się odnieść. Próbowałem to jakoś zgłębić na swoje potrzeby i doszedłem do wniosku, że się nie da. Najlepiej próbować na sobie i sprawdzać czy służy czy nie. Dla mnie przykładem jest Dieta Dukana. Czytałem jego książkę. Gość pisze swoją teorię, potwierdza ją ileśtamset przeprowadzonymi sukcesami i za chwilę pojawia się 150 innych autorytetów, którzy twierdzą, że prowadzi to wręcz do śmierci. Albo dietetyka to szarlataneria albo jest to temat tak płynny, że właściwie każdą teorię można udowodnić. Inne przykłady to wspomniane już mleko, jajka itd, badania dotyczące tych margaryn co zastępują masło a samo masło. Takich przykładów są setki.Bogil pisze:Jednak przy stanie obecnej wiedzy nikomu bym nie polecił takiego jadłospisu jaki widnieje w tym artykule.
Peace!
Nie jestem dietetykiem, ale mam takie wątpliwości.