Komentarz do artykułu Biegacz kontra świąteczna rozpusta – rozmawiamy z dietetykiem
- bieganie.pl
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1739
- Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29
Skomentuj artykuł Biegacz kontra świąteczna rozpusta – rozmawiamy z dietetykiem
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 16
- Rejestracja: 05 paź 2014, 16:54
- Życiówka w maratonie: brak
Jako amator nie zamierzam popadać w paranoję. Co zmieni ten kilogram czy nawet dwa? Po sylwestrze powrót do normalnego treningu i chwila moment waga też wróci do normy.
-
- Wyga
- Posty: 59
- Rejestracja: 29 paź 2014, 22:29
- Życiówka na 10k: 50.00
- Życiówka w maratonie: brak
Problemem jest w te swięta ...pogoda.
Od tygodnia wieje i leje a za chwilę ponoć przywali niezy minusik na zewnątrz po świętach.
Dobrze że jest basen
kilka deko więcej nie zaszkodzi, będzie z czego zrzucać...

Od tygodnia wieje i leje a za chwilę ponoć przywali niezy minusik na zewnątrz po świętach.
Dobrze że jest basen

kilka deko więcej nie zaszkodzi, będzie z czego zrzucać...

pozdrówko
YOT
10km - 50min
1/2M - 1h57min
30km - 2h58min
M - w 2015...
YOT
10km - 50min
1/2M - 1h57min
30km - 2h58min
M - w 2015...
- MEL.
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1590
- Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
- Życiówka na 10k: 46:56
- Życiówka w maratonie: 3:43
- Lokalizacja: Las Kabacki
- Kontakt:
To strasznie smutne, że Wigilia i Święta dosłownie wszystkim i to w pierwszej kolejności kojarzą się z obżarstwem. Nie postem poprzedzającym ten okres, bo chyba znikoma ilość ludzi pości, co właśnie z obżarstwem po obżarstwie przedświątecznym, gdyż jest ku temu okazja na przeróżnych "wigiliach" w firmie, w szkole, w klubie, wśród sąsiadów...etc.
W tym roku fantastycznie święta sklejają się z weekendem, więc można spokojnie zrobić sobie uroczy 4-dniowy obóz sportowy (biegowy). Mieć wolną głowę od pracy i obowiązków, na posiłki chodzić do znajomych czy sąsiadów, którzy TRADYCYJNIE przesadzili z zakupami i ilością oraz wielkością przyrządzanych potraw. My możemy im pomóc w konsumpcji tego wszystkiego i w ten sposób zrobić dobry uczynek (żywność się nie zmarnuje, nikt nie zachoruje od nieświeżego).
W tym roku fantastycznie święta sklejają się z weekendem, więc można spokojnie zrobić sobie uroczy 4-dniowy obóz sportowy (biegowy). Mieć wolną głowę od pracy i obowiązków, na posiłki chodzić do znajomych czy sąsiadów, którzy TRADYCYJNIE przesadzili z zakupami i ilością oraz wielkością przyrządzanych potraw. My możemy im pomóc w konsumpcji tego wszystkiego i w ten sposób zrobić dobry uczynek (żywność się nie zmarnuje, nikt nie zachoruje od nieświeżego).
najwiecej alkoholu sprzedaje sie w Polsce przed dwoma najwazniejszymi swietami: Wielkanoca i Bozym Narodzeniem. Celebrowanie najwazniejszych swiat to jedno wielkie obzarstwo i pijanstwo. A gdzie sie podzial wymiar duchowy
Przykre ale prawdziwe 


- Gife
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5842
- Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
- Życiówka na 10k: 34:04
- Życiówka w maratonie: 2:42:10
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Wymiar duchowy następuje podczas Pasterki i Mszy świętej w II dzień świąt. Nie wiem, jaki to ma problem z piciem
btw, wóda schodzi przed Bożym Narodzeniem bo przed Sylwestrem drożeje 


Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
-
- Dyskutant
- Posty: 47
- Rejestracja: 05 sie 2010, 10:02
- Życiówka na 10k: 51:21
- Życiówka w maratonie: 4:26:17
- Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
W tych Świętach, związanych z przesileniem zimowym i nastaniem zimy na półkuli północnej "od zawsze", a na pewno od czasów przedchrześcijańskich (Gody), chodziło przede wszystkim o to, żeby się najeść i napić przed nadchodzącą zimą. Wymiar duchowy był do tego raczej dorabiany. Data narodzin Chrystusa (której nikt nie zna) była przecież "dopasowywana" do istniejących wcześniej świąt - nie tylko słowiańskich, a nawet słowiańskich dużo później, niż np. kult Mitry czy święto Sol Invictus w Rzymie. Tak, że spoko. To od tysiącleci głównie chodziło o żarcie. I picie też, przy okazji.rufuz pisze: Celebrowanie najwazniejszych swiat to jedno wielkie obzarstwo i pijanstwo. A gdzie sie podzial wymiar duchowyPrzykre ale prawdziwe