choroba zawodowa biegaczy to ...
-
- Stary Wyga
- Posty: 221
- Rejestracja: 03 sie 2003, 16:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: katowice
> książkowe objawy ZAPALENIA KORZONKÓW
> NERWOWYCH - następny będzie nerw kulszowy i
> skierowanie na operacje kręgosłupa (to tak z autopsji)
Cool Nie ma to jak sobie pogadac o bieganiu, zaraz czlowiek sie lepiej czuje.
> NERWOWYCH - następny będzie nerw kulszowy i
> skierowanie na operacje kręgosłupa (to tak z autopsji)
Cool Nie ma to jak sobie pogadac o bieganiu, zaraz czlowiek sie lepiej czuje.
kamil
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1475
- Rejestracja: 09 mar 2003, 21:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Katowice
Jak widać na zdjęciu w temacie GG... kurteczkę też masz skromną. Leginsy (ew. kalesony PowerDry - jak te moje) to raczej do ochrony kolan!Quote: from Mikael on 7:16 am on Jan. 6, 2004
Marek - w sobotę jeszcze mnie nic nie bolało...
A tak swoją drogą, to masz rację z tym okrywaniem. Tylko, ze mnie bardziej brakuje chyba jakchś dłuższych gatek, względnie kalesonów... do biegania.
Naprawdę mam w tej sprawie doświadczenie.
- Licho
- Rozgrzewający Się
- Posty: 20
- Rejestracja: 01 wrz 2003, 12:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Białystok
A ja ponawiam swoje pytnie do doświadczonych biegaczy- czy wszyscy chorują(chorowali)na rwę ? Czytając choćby forum ma sę wrażenie że zima nikomu nie przeszkadza , ludzie sobie biegają i to przez wiele sezonów, nikt się nie uskarżał bo - "Twardym trzeba być nie mięntkim" jak mawiał Killer do Siary albo są zdrowi.
Szczerze mówiąc gdym miał sie rozchorować to bym odpuścił bieganie do wiosny.
Szczerze mówiąc gdym miał sie rozchorować to bym odpuścił bieganie do wiosny.
Im słabsze ciało, tym silniej wami rządzi
- gato
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 264
- Rejestracja: 28 lut 2003, 23:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Też to miałem, paskudna sprawa, założenie gaci jest problemem, wstanie z łóżka też i tysiąc innych czynności.
Pomogła profilaktyka, po ustapieniu objawów siłownia i basen. Oczywiście zakrywanie d... w każdej sytuacji z wyjątkiem wiadomej obowiązkowe
Pomogła profilaktyka, po ustapieniu objawów siłownia i basen. Oczywiście zakrywanie d... w każdej sytuacji z wyjątkiem wiadomej obowiązkowe
gato
No confundas dos tazas de te con dos tetazas!
No confundas dos tazas de te con dos tetazas!
- outsider
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1858
- Rejestracja: 27 lut 2003, 16:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: warszawa
UWAGA to jest stary temat.
Outsider z nudów?, z chęci zdobycia kolejnych "betek"?, nieważne z jakiego powodu postanowił się tutaj dopisać, co najwyżej zostanie postawiony do kąta jak w inny miejscu na forum Arturo51.
1. Książki J.Skarżyńskiego nie czytałem. W ogóle przeczytałem tylko jedną książkę o bieganiu. A mianowicie: pana W. Lipońskiego, gdzie autor pisze " mania maratonów, która opanowała ostatnio nasz kraj, ma charaklter patologiczny. Maraton nie tylko zdrowia nie przydaje, ale w sposób oczywisty mu szkodzi. Doprowadza do trwałych i szkodliwych przemian w organizmie, jak np do marskości wątroby"
Jak złapię tą chorobę to przeczytam następną książkę.
2. Niezależnie od mojej opinii nt różnych speców uważam, że bieganie jest szkodliwe dla zdrowia ale daleki jestem od wyrokowania, kto jaką dolegliwość złapie. Medycyna jest na tyle bogatą nauką w różne schorzenia, że każdy będzie mógł być orginalny w swych dolegliwościach.
3. Co do dyskusji jaka miała miejsce na temat rwy kulszowej to uważam, że poszła w ślepy zaułek.
Licho ściągnął tekst, z którego jednoznacznie wynika, że przyczyną tej choroby są zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa a nie brak barchanowych kaleson czy kurtki do kolan.
Kolejność jest następująca najpierw wysiłek fizyczny, wieloletnie siedzenie na nieodpowiednim krzesełku, fotelu, spanie na złym łóżku (np wersalka), następnie powolne zmiany w kręgach, które mogą się odezwać długi czas po tym jak się zaczeły np gdy plecy będą mokre i schłodzone.
4. Moim zdaniem ciepłe ciuchy to mogą pomóc tylko tym, którzy, jak MarekC, zostali już dupnięci. Ale to jest tylko środek mający łagodzić objawy.
Dla pozostałych pozostaje dbać o kręgosłup, czyli stosować się do różnych zaleceń jak siedzieć, spać, podnosić ciężary i najlepiej przestać biegać.
A jeśli już musicie, to wspomóżcie kręgosłup, przez wyrobienie gorsetu z mięśni wokół niego.
Tu są ćwiczenia:
http://www.bieganie.home.pl/cgi-bin/iko ... &topic=414
Link do sklepu internetowego, z kalesonami i kurtkami, to już sami sobie znajdźcie
Outsider z nudów?, z chęci zdobycia kolejnych "betek"?, nieważne z jakiego powodu postanowił się tutaj dopisać, co najwyżej zostanie postawiony do kąta jak w inny miejscu na forum Arturo51.
1. Książki J.Skarżyńskiego nie czytałem. W ogóle przeczytałem tylko jedną książkę o bieganiu. A mianowicie: pana W. Lipońskiego, gdzie autor pisze " mania maratonów, która opanowała ostatnio nasz kraj, ma charaklter patologiczny. Maraton nie tylko zdrowia nie przydaje, ale w sposób oczywisty mu szkodzi. Doprowadza do trwałych i szkodliwych przemian w organizmie, jak np do marskości wątroby"
Jak złapię tą chorobę to przeczytam następną książkę.
2. Niezależnie od mojej opinii nt różnych speców uważam, że bieganie jest szkodliwe dla zdrowia ale daleki jestem od wyrokowania, kto jaką dolegliwość złapie. Medycyna jest na tyle bogatą nauką w różne schorzenia, że każdy będzie mógł być orginalny w swych dolegliwościach.
3. Co do dyskusji jaka miała miejsce na temat rwy kulszowej to uważam, że poszła w ślepy zaułek.
Licho ściągnął tekst, z którego jednoznacznie wynika, że przyczyną tej choroby są zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa a nie brak barchanowych kaleson czy kurtki do kolan.
Kolejność jest następująca najpierw wysiłek fizyczny, wieloletnie siedzenie na nieodpowiednim krzesełku, fotelu, spanie na złym łóżku (np wersalka), następnie powolne zmiany w kręgach, które mogą się odezwać długi czas po tym jak się zaczeły np gdy plecy będą mokre i schłodzone.
4. Moim zdaniem ciepłe ciuchy to mogą pomóc tylko tym, którzy, jak MarekC, zostali już dupnięci. Ale to jest tylko środek mający łagodzić objawy.
Dla pozostałych pozostaje dbać o kręgosłup, czyli stosować się do różnych zaleceń jak siedzieć, spać, podnosić ciężary i najlepiej przestać biegać.
A jeśli już musicie, to wspomóżcie kręgosłup, przez wyrobienie gorsetu z mięśni wokół niego.
Tu są ćwiczenia:
http://www.bieganie.home.pl/cgi-bin/iko ... &topic=414
Link do sklepu internetowego, z kalesonami i kurtkami, to już sami sobie znajdźcie
Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę, a nie kawałek. Czego życzę także innym.