
A Gerard się prezentuje jak zawodowiec

Miło Darku, że myślisz o mnie i od pewnego czasu moja obecność w marysińskim lesie wydaje się tak naturalna jak grzyby po deszczu tamże. Martwi mnie jednak, że teraz ten luzik będzie. Mogę być okrutny swoją szczerością serca: Wykorzystywałem Was za pacemakerów i właśnie to mnie mobilizowało! A tu nagle bęc! Ciechocinek...darek284 pisze:Yogi naturalnie też się pojawi? To już nie będzie bieganie w zadanym tempie, to będzie luzik
Eh, chcialabym, ale logistyka może zaszwankować. O 9 to ja bym już chciała być po bieganiu... Ale zobaczę, może dobiegnę sobie pod szlaban i potem wroce. Przebiezki się robi na bieżni tartanowej jak szkoła będzie otwartadarek284 pisze:No cóż, wszyscy zapewne współczujemy, wszyscy to przeszliśmy i wiemy o co chodziale 12 km to spokojnie możesz wykręcić w Marysi, a przebieżki robi się na chodniku. Także się zastanów i przybywaj.
Gratulacje Piotrze!!!PiotrekMarysin pisze:No to od dzisiaj jestem Ultrasem.
60 km po nocy po KPN trochę czuję w nogach, ale zadowolenie nie pozwala mi myśleć negatywnie
Dodatkowo, chyba w całkiem niezłym czasie przybiegłem.