Nikt sie nie odzywa, to ja zaraportuje.
3 kolka w szalonym tempie nadawanym przez panie.

Ciemno bylo, mokro, ale na szczescie przestalo padac 10 po 19tej.
Bylem ja, Jola, Marek i Ula, ktora dywersowala PSB z ramienia SGB (ale skroty). Po tym jak opowiedziala o reżimie panujacym w Szczecinskiej Grupie Biegowej, to az sie wystraszylem. Regularne spotkania, trening z samym J. Skarżyńskim...
pozdrawiam
Przemek