http://kobieta.gazeta.pl/kobieta/1,1270 ... ucja_.html

Zamykanie tematu to moim zdaniem nie jest dobry pomysł. Z tego co wiem sporo osób śledzi ten wątek i "przenosiny" mogłyby spowodować zamieszaniemaratończyk pisze: 1.Prowadzenie forum: padły sugestie, aby zamknąć nasz wątek i otworzyć nowy, bo ten za bardzo kojarzony jest z świńskimi kawałami niegodnymi przyszłego stowarzyszenia. Moje zdanie to nie zamykać tylko odpuścić sobie kawały i skupić się na sprawach związanych z bieganiem aczkolwiek dzięki temu forum było żywo odwiedzane przez forumowiczów i nabierało pikanterii a co za tym idzie śmiechu w życiu biegacza i odstresowaniu podczas biegu. Pisałem już wcześniej o korzystnych skutkach śmiechu. Jednak, aby zamknąć temat dla dobra stowarzyszenia i godnego jego reprezentowania nie będę ich zamieszczał.
Na temat finansów rozmawiałem ostatnio z osobą, która jest członkiem jednej z organizacji, która działa w Grudziądzu i zrzesza około 40-50 osób. Osoba ta zbiera pieniądze, wydaje pokwitowania i generalnie zarządza funduszami. Fakt jest to trudna rola, bo z jednej strony wymaga dobrego zorganizowania, skrupulatności, odpowiedzialności, no i oczywiście zaufania ze strony innych osóbmaratończyk pisze: 4.Problemem jest według niektórych prowadzenie finansów stowarzyszenia i padły propozycje abyśmy mieli księgową. Wiadomo, że były by to koszty za jej usługi, więc ten temat trzeba jakoś obgadać. Z mojej wiedzy wiem, że przy małych stowarzyszeniach bez działalności gospodarczej mało, kto zatrudnia księgowe chociażby morsy, patyczaki. Ustaliliśmy, że każdy w swoim zakresie popyta czy ma jakąś znajoma w finansach i będziemy o tym myśleć dalej.
Adrian26 pisze: Co do żartów to część z nich rzeczywiście była bardzo kontrowersyjna, część nawet obrzydliwa,
Witam,Adrian26 pisze:Na temat finansów rozmawiałem ostatnio z osobą, która jest członkiem jednej z organizacji, która działa w Grudziądzu i zrzesza około 40-50 osób. Osoba ta zbiera pieniądze, wydaje pokwitowania i generalnie zarządza funduszami. Fakt jest to trudna rola, bo z jednej strony wymaga dobrego zorganizowania, skrupulatności, odpowiedzialności, no i oczywiście zaufania ze strony innych osóbmaratończyk pisze: 4.Problemem jest według niektórych prowadzenie finansów stowarzyszenia i padły propozycje abyśmy mieli księgową. Wiadomo, że były by to koszty za jej usługi, więc ten temat trzeba jakoś obgadać. Z mojej wiedzy wiem, że przy małych stowarzyszeniach bez działalności gospodarczej mało, kto zatrudnia księgowe chociażby morsy, patyczaki. Ustaliliśmy, że każdy w swoim zakresie popyta czy ma jakąś znajoma w finansach i będziemy o tym myśleć dalej.Wiem, że jest to niewdzięczna funkcja, bo sam odpowiadam za środki finansowe dotyczące ksera na swoich studiach i chociaż nie są to jakieś ogromne sumy, powiedzmy kilkaset złotych, to i tak zebranie tych pieniędzy i dysponowanie nimi wymaga poświęcenia czasu i dokładności.
Mimo wszystko moim zdaniem zatrudnianie księgowej to nie jest dobry pomysł
Pewnie że będziemy startować w biegach na 10 km jako Akademia Biegania.Tak jak już Marcin wspomniał troszeczkę ich jest w najblizszej okolicy.Na pewno pojedziemy do Dąbrówki,Kwidzyna i Torunia.Na niektóre biegi powinno się już zapisać bo jest i taniej i liczba miejsc tez może być ograniczona.początkująca_pl pisze:Adrian26 pisze: Co do żartów to część z nich rzeczywiście była bardzo kontrowersyjna, część nawet obrzydliwa,![]()
chciałam się zapytać czy startujecie w biegach na 10km? czy tylko dłuższych: maratony, półmaratony?
W tę sobotę pierwszy raz przebiegłam 10km i nabrałam ochoty na wystartowanie w biegu na tym dystansie. W najbliższym czasie jest bieg papiernika w Kwidzynie? Wybiera się ktoś?