DARKUUUUUUUUU
- bardzo dziękuję za niedzielny trening.
Po dwóipółtygodniowym lenistwie gimnastycznym /jak można tyle czasu nie ćwiczyć?????/
czuję zakwasy --- ale... w nietypowym miejscu. Gdzie - to powiem 'na osobności'.
a w niedzielę, bieganie z i na nartach - rewelacja.
Odmiana, inność i ciekawie.
Żałuję, że umiejętnościami - tzn. ich brakiem

- odstawałam od reszty grupy.
Mam nadzieję, że się w końcu nauczę tego, co pokazywałeś i zadawałeś do ćwiczeń.
Zainteresowanym biegówkami -- POLECAM wyjazdy na Kubalonkę i w inne śnieżne rejony, a w porach asfaltowych na nartorolki - z Darkiem.
