Będąc w Warszawie, bardzo żałuje FREDZIO, że nie pobiegaliśmy. Może będzie szansa.
Tak na marginesie Twoja pomarańczowa czapka, czasami wychodzi ze mną na treningi, to jest taki duch SBBP w GT. Raz był taki wielki deszcz i przewiało mnie niej, że na uszy zachorowałem. Ale ogólnie ok!
Ciesze sie, zę czapka się przydaje.
Kazig - pomysl o przyjezdzie do Warszawy na 27-28 (najlepiej jakbys byl 26 wieczorem) to bylbys w sobote na sbbp.
Spać gdzie oczywisćie masz, jesli chcesz wziąć z soba kogoś z GT to zapraszam - miejsce się tam znajdzie - byłeś to widziałeś.
Przepraszam wszystkich fanów za opóźnienienia w publikacji zdjęć naprzykłąd z ostaniego sbbp.
To jest związane z ...problemami logistycznymi.
Mamy wtorek i czas przypomnieć o Łosiowych Błotach. No to jak Joycat, biegniemy płoszyć łosie? Ja już wypróbowałem czołówkę w lesie. Pierwszy raz biegłem w nocy w lesie i trochę się zdziwiłem, że wcale nie jest tak ciemno jak mi się wcześniej wydawało. No i trochę mi ta lampa przeszkadzała. Może to kwestia przyzwyczajenia. Po dziesięciu minutach ją zdjąłem i odczułem ulgę.
Będę o 18:00 na WAT przy bramie. Może się ktoś chce przyłączyć? Będzie fajowo. Lechu, a ty gdzie biegasz w tygodniu?
Kociembo. Problem jest taki, ¿e w niedzielê nadwyrê¿y³am kolano. Przedwczoraj wygl±da³o to dosyæ ¼le. Ale dzisiaj, po intensywnej kuracji ma¶ciowo-magnetycznej kolano ju¿ nie boli. Ani przy chodzeniu, ani przy pokonywaniu schodów, ani przy zginaniu nogi.
Rozs±dna po³owa mnie mówi: zrób sobie jeszcze jeden dzieñ przerwy.
Nierozs±dna joycat namawia jednak: pobiegnij, kolano ju¿ nie boli.
My¶lê, ¿e muszê to przemy¶leæ. Dam znaæ w ci±gu dnia, czy pojawiê siê na WAT. Bardzo bym chcia³a.
Leszek w niedzielê mówi³, ¿e pojawi siê dzi¶ na £osiowych, wiêc w razie czego bêdziecie biegaæ we dwóch.
Mam nadzieję że to tylko nie groźne przeciążenie. Czasami zdarzaj mi się jakieś chwilowe bule w kolanach po bardziej intensywnych treningach. Zawsze trzeba być ostrożnym w takich sytuacjach, ale pozdrawiam serdecznie również tą nierozsądną Joycat . Tępo będzie wolniutkie, więc może jednak. Nie tracę nadziei.
Na Półmaratonie Młocińskim ma byc nawet jakiś kolega Madacha który biega 1o km w 32 mnuty. No - to będzie mocny bieg. I Darek Błachnio też mam nadzieję będzie.