Turecki44 pisze:Czekaj, po kolei:
1. Jak to wprowadzasz ręcznie? Podłączasz zegarek do kompa i następuje synchronizacja, jakieś 2-3 minuty, dodatkowo wszystko masz na apce w telefonie.
Chyba nie zrozumiałeś mojego wpisu albo nie przeczytałeś go dokładnie
Aż taki prosty nie jestem. Napisałem, że Suunto mam w serwisie i biegam teraz z Endomondo (czy tam innym urządzeniem), które potem daje mi możliwość eksportu treningu do pliku GPX (kolejne punkty GPS trasy zrzucane co kilka sekund + odczyt HR). To daje już możliwość automatycznego importu podstawowych danych treningu. Ale niestety, w movescount jeśli nie zarejestrowałeś go urządzeniem Suunto, taki trening musisz sobie wpisać ręcznie.
ArtiFTD pisze:2. Masz przecież opcję "import trasy", może zaimportować trasę już zgraną z zegarka i mieć w swojej bibliotece. Po początkowych trudnościach teraz wgrywam trasy zawodów bez problemów.
Niby tak, ale zrobione jest to od dupy strony, że tak powiem. Najpierw musisz zaimportować trasę i umieścić ją w bibliotece "Moje trasy". Następnie wklepujesz trening i importujesz trasę z tej biblioteki. Niestety w nowo wprowadzonej aktywności masz tą trasę informacyjnie tylko jako ślad. Nie działają żadne wykresy obrazujące jak przebiegała ona w funkcji czasu, jakie było tempo czy HR w zadanym punkcie. O to mi właśnie chodzi, bo te dane są, tylko Suunto je olewa. Importuje tylko sam surowy ślad i ustawia dystans. Czas musisz wklepać sobie sam i wtedy obliczane jest tempo biegu. O innych parametrach jak HR, czy wysokość zapomnij. A jeśli będę chciał wgrać w ten sposób 15 treningów, to muszę utworzyć w bibliotece 15 tras (często bardzo podobnych), co jest mi kompletnie niepotrzebne, ponieważ ja chcę je tylko wgrać jako ślad do danej aktywności. Nic więcej. Nie potrzebuję ich oglądać w bibliotece i do niczego więcej nie będą mi potrzebne. Robi się tam wtedy straszny bałagan.
Turecki44 pisze:4. Zgoda, że przedziały czasowe są tylko 7 lub 30 dni, także z dostępem do konta masz rację, że gdzie indziej wygląda to łatwiej -musisz pokazać wszystko i ten ktoś się musi zalogować. Jak nie chcesz pokazać wszystkiego, to możesz udostępnić trening z Training Peaks, bo możesz automatycznie zsynchronizować z Movescount.
Aż taki zdesperowany nie jestem, żeby tworzyć profil w innych serwisach, przerzucać tam dane tylko i wyłącznie po to, żeby raz na kiedyś móc udostępnić trening. Suunto powinno samo o tym pomyśleć, aby dać prostą tego możliwość. Ale o całym zapleczu do zegarka niestety zapomnieli...
Turecki44 pisze:ps. miałem raz problem z rozjeżdżaniem się średniego tętna w zegarku i serwisie, ale załatwili mi to online, bez konieczności przesyłania.
Ktoś tam powiedział, że Garmin na treningi, Suunto na zawody - coś w tym jest, ale Garmin też ma swoje wady. Dla mnie dokładny GPS i HR to podstawa, bez tego nie ma sensu używać pulsometru.
Ja mam wrażenie, że dane w zegarku bardzo często nieznacznie odbiegają od tych co się synchronizuje z movescount. Już nie chciałem o tym i o innych problemach wcześniej pisać, bo powstałby elaborat
Zwróćcie uwagę na treningi z dużą ilością krótkich etapów. Np. jakieś szybkie interwały (2 x 10 x 200 m, itp.) Po porównaniu danych z zegarka z tymi w serwisie potrafią pokazywać się inne średnie tempa odcinków. Wygląda na to, że po synchronizacji movescount inaczej zaokrągla dane cząstkowe niż sam zegarek. Dlaczego tak zrobili? Bo tak
Tego pewnie nawet najstarsi Indianie nie wiedzą
Podobno Garmin Fenix też ma bardzo dokładny GPS. Nie jest tak? Większość moich znajomych biega z Garminem (różne modele) i bardzo go chwali. Dlatego się zastanawiam nad Fenixem a Suunto chcę sprzedać. Choć przyznaję, że Suunto skusiło mnie tym GPSem i głównie to spowodowało przesiadkę z Polara. Ale jak zobaczyłem ten wynalazek movescount, już o aplikacji mobilnej na androida nie wspominając, to się załamałem... Oni tego nigdy nie poprawią, bo musieliby zmienić logikę prezentacji danych, a to wymusza praktycznie przepisanie wszystkiego od nowa. A ja dłużej nie chcę się już denerwować za własne pieniądze, bo w końcu ten zegarek mało nie kosztował.
Pozdrawiam.