Zainteresowanie Faas 500 pojawiło się, dzięki koledze Quentino, wtedy miał do czynienia z nimi, chwalił, potem zobaczyłem opinie szanownego Yacolla, że Fass 500 są "rozwojowe"...
Jak więc wspomniałem, buciki pojawiły się u mnie w styczniu 2012 roku, kupione w sklepie internetowym przez allegro. Zapłaciłem za nie coś koło 200zł, wtedy normalna cena oscylowała w okolicy 300zł. Otrzymałem buciki, niestety bez wkładek, telefon do sprzedawcy rozwiązał problem, wkładki szybciutko dosłał.
Gdy wyciągnąłem buty z pudełka uśmiech zagościł na mojej twarzy. Elastyczne, to mało powidziane. Jak na sporą jednak amortyzacje buty są naprawde niekrępujące. Elastyczność wynika głównie z braku utwardzenia zapiętka, który jest totalnie mięciutki, cholewka również sprawia wrażenie idealnie dopasowanej. Buty można określić jako neutralne. Chociaż w sumie moim zdaniem nie ma sensu taki podział, gdyż but jak wszyscy wiedzą jest dobrą przejściówką dla osób, które chcą nauczyć się biegać ze śródstopia... Ja również chciałem. Można powiedzieć, że dzięki tym bucikom pośrednio zmieniłem swoją technike lądowania, dzięki temu mam spokój z kontuzjami, co wcześniej mnie dobijało. Warto też wspomnieć o wkładce Ortholite, mięciutka, dająca komfort stopie. Nie miałem nigdy problemów z obtarciami. Faas'y nie powodowały u mnie też odcisków, no może jedynie po biegach typowo górskich, oczywiście przy mocnych zbiegach musiały pojawić się jakieś odciski czy pęcherze. Ogólnie jeśli o czynniki drażniące dla stopy to Pumy naprawde są mocne, wszystko w porządku, stopa napewno będzie wdzięczna


Prawie 2 lata biegania. 2378km przebiegu w jedych butach, gdyż biegałem tylko w jedym modelu obuwia. Faas 500 użytkowałem na bieżni mechanicznej, na drogach szutrowych, w lasach, na piaskach, na plaży, w wysokich i średnich górach, na bieżni tartanowej, na asfalcie oczywiście, w upałach i w deszczu oraz całą zime po śniegu. Co do jakości wykonania nie moge się przyczepić, zniosły próbe czasu i warunków atmosferycznych celująco. Bieżnik może nie jest trail'owy, ale but świetnie spisuje sie na szutrze, na leśnych drogach, wyjątkiem tu są drogi leśne kamieniste... Miękka konstrukcja buta jest wtedy minusem, ale coś za coś. Asfalt wiadomo, wszystko ok. Zdziwiłem się podczas biegów po górach, zarówno na zbiegach z Jaworzyny jak i w biegach po wysokich Tatrach nie czułem, że nie do końca mam buty do biegania po górach na stopach. Noga nie uciekała, nie ślizgała się. Wszystko ok! Pełna kontrola! To samo dotyczny biegania zimą po śniegu, nie czułem aby but przemakał, nie był zimny, ale w lecie też nie odczuwałem, by stopa się przegrzewała. Bieganie zimą wiadomo, na lodzie trzeba uważać, bo tylko kolce dają rade, ale jeśli biegamy w płytkim lub głębokim śniegu naprawde można czuć się bezpiecznie. Na przyklepanym śniegu na chodniku bez problemu biegałem szybkie odcinki po 4min/km bez ślizgania się.
Jeśli robimy treningi specjalistyczne, szybkościowe but jest dobrym kompanem. To właśnie jego lekkość i elastyczność jest dużą zaletą, można biegać w nich naprawde szybko, a z drugiej strony mamy tutaj spora amortyzacje i jakiś wentyl bezpieczeństwa, aby używać tego modelu jako podstawowy but treningowy. Dla mnie Faas 500 to but typowo treningowo-startowy... Ostry, ale również bezpieczny. Bo Faas 300 tego bezpieczeństwa mam już zdecydowanie mniej... Tam już trzeba mieć dobrą technike.
Chciałem też wspomnieć o kwesti dbania o czystość obuwia. Nie lubie biegać w brudnych butach, często biegam na bieżni żużlowej, więc but jest czarny po takiej sesji. Niektórzy boją się brać dany model obuwia. Ja swoje Faas'y w ciągu prawie 2 lat prałem na pewno więcej niż 20 razy. W pralce automatycznej w normalnym proszku w temperaturze 30-40C. Nie wpływęło to na nie wogóle. Były takie jak przy zakupie. Nic się nie odkleiło, odeszło czy coś podobnego. Dla mnie to zdecydowany plus.
Buty przebiegły ze mną 2378km. Od kilku dni są już na emeryturze, ale będe po nie sięgał jeszcze na szybkie sesje na stadionie. Jedynym tematem po takim przebiegu to delikatne wytarcie na górze cholewki, widoczne na jedym ze zdjęć. Podeszwa wiadomo, że się starła, ale nie ma dramatu. Nie przetarła się, tylko poprostu się starła, ale jeszcze dużo jej zostało. Cały czas spełnia swoją fukcje. Jeśli chodzi natomiast o amortyzacje, prawie już jej nie ma. Po 2378km mamy fajną startówke, lub but którzy można założyć na szybkie odcinki



Naprawde w tym przedziale cenowym to mocny konkurent. But moim zdanim świetny, może troszke niedoceniany, ale ma swoich fanów. Waga, elastyczność, miękkość, a z drugiej strony pazur szybkości, to naprawde mocne argumenty. Kolejny atut to możliwość częstego prania oraz mimimalne złużycie wraz z przebiegiem.
Od czwartku są ze mną nowe Faas'y 500 kupione za 129zł w stolicy w sklepie stacjonarnym. Mam nadzieje, że posłużą przynajmniej tyle co poprzednie. Cena zakupu poprostu śmieszna. Nawet na allegro bez problemu kupimy w każdym kolorze poniżej 200zł, więc też nie ma tragedi. Przy ostatnim treningu nowe Faas'y zaliczyły pierwsze 10km i jestem tak samo zadowolony jak w przypadku pierwszej pary, a więc to dobry znak. Jednak muszę dodać, że komfort biegu w niewyklepanym zestawie jest dość znaczny. Optywalnie byłoby wymienić buty na nowe do 2000km. Czułem właśnie, że po przekroczeniu tej granicy but znacząco się wyklepywał. Do tej granicy wszystko było ok.