
http://www.ted.com/talks/lang/en/terry_ ... shoes.html
Akurat to jest dobrze znane żeglarzom - różnica między prawidłową "ósemką" a węzłem "babskim" (sory za męską szowinistyczną świńską wstawkę, ale tak to ci wredni żeglujący seksiści nazywają).nestork pisze:Do wszystkich, którym buty się rozwiązują w biegu - prawdopodobnie całe życie wiążecie je nie tak, jak trzeba!Poniżej krótki filmik, jak wiązać bardziej skutecznie.
http://www.ted.com/talks/lang/en/terry_ ... shoes.html
Ale ja czegoś nie rozumiem, powyżej podałem ci darmowy sposób rozwiązania problemu, a ty się upierasz, że koniecznie trzeba kupić kolejny biegowy gadżetZbigniewX pisze:Żonie przy okazji zakupów w tym sklepie kupiłem podróbkę sznurówek Xtenex za 3 krotnie mniejszą kwotę niż oryginały:
http://www.biegshop.pl/akcesoria-do-bie ... sure-lace/
sprawdzają się w 100%, problem rozwiązujących się sznurówek znikł.
Jest tam też i taka propozycja, tańsza niż Yankz:
http://www.biegshop.pl/akcesoria-do-bie ... klace-kit/
Skoro masz za krótkie sznurówki i uwierają Cię one w grzbiet stopy, to aż się prosi o wypróbowanie tego sposobu sznurowania. Jego zalety to właśnie dłuższe końcówki i mniejszy ucisk (próbowałem i potwierdzam). Wtedy nie powinno Ci już brakować sznurówek żeby zrobić bezpieczne wiązanie.krisprince pisze:A ja chyba wydam te 4 dychy na sznurowki. Nie mogę opanować oryginalnych z asicsow. Jak wiąże słabo to się rozwiązują, jak trochę mocniej to boli mnie sciegno pod wiazaniem. Magiczne sznurowania z podwójną petelka nie zdają egzaminu, bo wie wiem czemu mam bardzo krótkie sznurowki i nie jest to takie łatwe jak na instrukcji. Poza tym jak przypomne sobie ostatni maraton i prawie dwumiesieczna przerwę bo sznurowki zaczęły mnie uciskac to już je chce mieć. Czy ktoś używał Yankz i Xtenex i może je porównać?