Kfadam, ja też nie miałem podstaw by wątpić w brak nieładnych intencji (co już napisałem), więc nie musisz potwierdzać

Myślę, że część problemu bierze się z tego, że na forum swoje myśli wyrażamy często "na gorąco". Robimy wpis, klik "Wyślij".... i nagle się okazuje że coś, co miało perfektny sens i jasny przekaz (dla autora, w jego głowie, w trakcie wymyślania i natychmiastowego przenoszenia na ekran) nagle - przy ponownym przeczytaniu z dystansu - może uzmysłowić, że zupełnie nieźle do tych słów pasuje także odbiór (interpretacja) całkiem inny niż zamierzony

W realu można szybko dodać odpowiednią mowę ciała, od razu zareagować na konsternację, wydać z siebie jakieś "uuuupppsss"... a tu są tylko literki wyrzucone na ekran
Faktem jest też, że umiejętność prostego wyjaśnienia niełatwych często rzeczy to umiejętność cenna i wcale nieczęsta. Niejeden wybitny naukowiec jest gównianym popularyzatorem. Mój dziekan kiedyś mówił studentom "jakkolwiek skomplikowana będzie materia, którą się kiedyś zajmiecie... jeśli nie będziecie w stanie wyjaśnić w zrozumiały sposób tego, co robicie swojej nastoletniej pociesze z liceum... to czas, żeby zmienić zawód"
Ten "ruch proksymalny" mnie długo dręczył

Aż w końcu - eureka! - toż to po prostu ludzkim językiem robienie rzeczy "od dupy strony"
