Buty minimalistyczne

Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Dwa OffTopy (chociaż ten temat z samych offtopów jest zmontowany :) ):

1)
Zoltar, z tego co mi wiadomo to Kuba akurat pisze artykuł o tym, że nie ma dowodów na tę niekontuzyjność minimalizmu.

2)
Moja koleżanka (dycha w 55 min) jedzie z nami na obóz do Szklarskiej który zaczyna się w sobotę.
Ma jakieś buty typu Nike Eclipse i jeszcze jakieś standardowe. Przyszła do mnie wczoraj. Mam akurat kilka modeli SKORA (tak w celach filmowo, testowych). Założyła je i nagle doznała olśnienia. Powiedziała, że jeszcze nigdy się tak w butach do biegania nie czuła, że teraz czuje od razu chęć wyjścia i biegania a jak zakładała standardowe buty to jakoś to ją tak nie porywało. No dzisiaj ma kupić Skory przed wyjazdem choć ją ostrzegam, że musi być bardzo ostrożna, nie biega dużo a tu nagle od razu w Skorach i po górach - ale jest uparta no i zobaczymy jak to się skończy.
PKO
Klanger
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1241
Rejestracja: 16 gru 2012, 17:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

WojtekM pisze:jak ktoś zaczyna bełkotać o butach mini jako o niezbędnym środku do czucia podłoża i kształtowania techniki i unikania kontuzji, to ja ja już wolę iść pobiegać zamiast rozróżniać stopami kolor kamyków ;). to groźne, bo ktoś jeszcze może bezkrytycznie uwierzyć w tę cudowność mini.
Tak samo groźne, jak komuniści byli groźni w USA w latach 70, a obecnie groźni są terroryści choć nikt tak naprawdę nie widział tam terrorystów, czy komunistów :bum:
Gife pisze:
Widzisz. Ja przebiegłem w Stratusach 2, Cumulusach 13 i Saucony a2 (startówki, ale żelazkowate), łącznie ponad 4 tys km i wciąż dolegały mi bóle w kolanach. Po przesiadce na minimalne Go runy, przebiegnięciu w 3 parach (te same obuwie!!!) 5079 km, do tego 61 km w go runach 2 i stwierdzeniu, że NIE BOLI nic poza łydkami (gdy nie ćwiczę), uznaję je za unikanie kontuzji, ekonomiczne bieganie i naturalne przede wszystkim :]
Może takie argumenty Ciebie przekonały? Rzeczowe, poparte doświadczeniem. Teraz do żelazek nie wrócę, są za sztywne dla mnie. Jak zresztą Nike Free 4.0 :]
Słabe :hej: za słabe :hej: , za mała grupa badana, efektu placebo nie uwzgledniłeś, a wogóle to po drodze na bank robiłeś ćwiczenia na zmacnianie kolan, i tylko dlatego nic nie boli w tych przeklętych butach o równej podeszwie, i stosunkowo małej ilości pianki pod stopą. A poza tym, przecież sam piszesz, że łydki cię bolą (czasami) więc jednak coś boli, a jak jest ból to do kontuzji już bardzo blisko :hahaha:

---

Żeby popatrzeć jak ludzie biegają, najlepiej wyskoczyć na browarka nad maltę, i sobie usiąść przy ścieżce biegowej, i popatrzeć i posłuchać (klapanie). Danych oczywiście nie mam, ale podejrzewam, że proporcjonalnie więcej osób biegających w mini biega jednak lepiej w sensie formy. W ten weekend mi się nie uda, ale może w tygodniu skoczę tam z kamerką i zrobię filmik, jak lądują jakie buty (z czystej ciekawości).

To trochę tak jak wegetarianie i wszystkożercy, gdzie większość wege odżywia się znacznie zdrowiej bo się tym interesuje, gdzie wszystkożercy (większość) po prostu powiela nawyki żywieniowe.
Adam Klein pisze: Zoltar, z tego co mi wiadomo to Kuba akurat pisze artykuł o tym, że nie ma dowodów na tę niekontuzyjność
Moja koleżanka (dycha w 55 min) jedzie z nami na obóz do Szklarskiej który zaczyna się w sobotę.
Ma jakieś buty typu Nike Eclipse i jeszcze jakieś standardowe. Przyszła do mnie wczoraj. Mam akurat kilka modeli SKORA (tak w celach filmowo, testowych). Założyła je i nagle doznała olśnienia. Powiedziała, że jeszcze nigdy się tak w butach do biegania nie czuła, że teraz czuje od razu chęć wyjścia i biegania a jak zakładała standardowe buty to jakoś to ją tak nie porywało. No dzisiaj ma kupić Skory przed wyjazdem choć ją ostrzegam, że musi być bardzo ostrożna, nie biega dużo a tu nagle od razu w Skorach i po górach - ale jest uparta no i zobaczymy jak to się skończy.
Pewnie skończy się bólem łydek, i być może również bólem spodu stopy...

A propos Szklarskiej (świetny pomysł z tymi obozami!), w sąsiednich Izerach biegałem boso w zeszłym roku w okresie letnim, te wysypane grysikiem ścieżki leśne to istne piekło na ziemi dla stóp :bum: po kilkunastu km człowiek błaga o coś, co by oddzieliło go od podłoża :hej: przy ok. 20, jedyne co się czuje to rozwlający głowę ból, który magicznie ustępuje gdy cokolwiek, naprawdę cokolwiek włoży się pod podeszwy stóp (2mm materiału wystarczy). Jak ktoś tam biega regularnie boso, to pewnie się przyzwyczaił, każdy inny ociera się o piekło na tych szlakach biegnąc tam boso :hej:
Ostatnio zmieniony 25 lip 2013, 13:15 przez Klanger, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Adam a to miło ze strony Qby. Poczekamy zobaczymy. A mi też się bardzo dobrze biegało w Merrell Trail Glove (tylko łydki miałem nie przygotowane, ale na WIELKIEGO MINIMUSA jeszcze do nich wrócę :bum: ) ale też dobrze mi się biega w Asics Trabuco, czego to dowodzi? Wg mnie niczego.
A tak w ogóle to pasują mi też bardzo np. Salomony Mantra (które łączą w sobie obie ide żelazka z butem do naturalnego biegania... niestety nie wiem co na to O WIELKI MINIMUS :jatylko: :hahaha: ).
Qba Krause pisze:druga sprawa to kwestia badań. moim zdaniem to manipulacja
Ale co jest manipulacją? Publikowanie badań z których nic lub prawie nic nie wynika, czy przedstawiania wyników nieuprawnionych w świetle przeprowadzonych badań. Przyznam się, że nie rozumiem.
Można zrobić jeszcze wg starej zasady: jeśli fakty nie pasują do teorii, to odrzucić fakty.
Qba Krause pisze:żadne z pojedynczych badań czy osobistych doświadczeń, wyrwane z kontekstu, nie przekona. ale bogactwo materiału jako suma wszystkich badań, porównań, historii konkretnych osób, itd., daje do myślenia i, moim zdaniem, uprawnia do wysnucia konkretnych wniosków.
Nie uprawnia. Opieranie wnioskowania na obserwacji to właśnie jest naiwny indukcjonizm, w skrócie mówiąc tak działała nauka w XIX w. Ale Qba łejk_ap mamy XXI wiek!!
Taki sposób rozumowania może być dobry na twoje potrzeby ale wyciąganie z niego zbyt daleko idących wniosków i głoszenie ich jako "WIELKIEJ PRAWDY" na publicznym forum zakrawa w dzisiejszym stanie wiedzy właśnie na manipulacje.

Abyśmy się dobrze zrozumieli, nie brak dowód na cudowne właściwości butów to nie jest dowód na to że w tych butach nie powinno się biegać, czy na to, że buty do naturalnego biegania są w jakiś sposób gorsze od tzw "żelazek". To jest tylko dowód na to, że brak jest dowodów :bum:

Qba nie wiem dlaczego uparłeś się, aby twierdzenie o cudownym działaniu butów do naturalnego biegania wspierać wątpliwymi dowodami "naukowymi", robisz w ten sposób to co do niedawna starały się nam wmówić działy marketingów sprzedające żelazka z systemami.

___________________
A co do osobistych przytyków, to ja Qba oceniłem tylko twój światopogląd, i nadal go podtrzymuje masz światopogląd fundamentalistyczny (co dowiodłeś również w dyskusjach na inny temat), stąd tak trudno ci przyjąć, że coś może być inne niż tobie się wydaje. U ciebie "wiedza" poprzedza "doświadczenie".
Ostatnio zmieniony 25 lip 2013, 13:14 przez zoltar7, łącznie zmieniany 1 raz.
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

ja nie twierdzę, że są to wnioski spełniające wszelkie kryteria najnowszej nauki a jedynie tyle, że są dość bogatym i dość wiarygodnym materiałem do refleksji, sprawdzenia oraz zastosowania, jak również wystarczającym w mojej ocenie materiałem do zakwestionowania poglądów, które dotychczas obowiązywały w tzw. podejściu tradycyjnym.

właściwości butów mini nie są cudowne. są rzeczywiste i konkretne.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze:ja nie twierdzę, że są to wnioski spełniające wszelkie kryteria najnowszej nauki a jedynie tyle, że są dość bogatym i dość wiarygodnym materiałem do refleksji, sprawdzenia oraz zastosowania, jak również wystarczającym w mojej ocenie materiałem do zakwestionowania poglądów, które dotychczas obowiązywały w tzw. podejściu tradycyjnym.

właściwości butów mini nie są cudowne. są rzeczywiste i konkretne.
Może i są rzeczywiste i konkretne ale brak na to twardych dowodów.
Qba obecnie mamy taki paradygmat nauki, który zakłada, że hipotezę (w tym wypadku o cudowności butów do naturalnego biegania) należy sfalsyfikować w wyniku stosownych eksperymentów. I tu dochodzimy do problemu o którym pisałem wyżej.
Sama obserwacja to w dzisiejszych czasach na dowód naukowy za mało. O wadach takiego rozumowania wiele by tu mówić, ale ludzie mądrzejsi od ciebie czy ode mnie już to sprawdzali. Qba ty po prostu się uparłeś aby udowodnić coś czego udowodnić nie możesz.

btw. Najgorsze co może się przytrafić "badaczowi" to niejednoznaczne wyniki tak zinterpretować, aby wychodziło, że miał rację. I takie rzeczy niestety też się zdarzają.
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

w każdej dyskusji dochodzi do takiego momentu, w którym należy albo uznać czyjąś rację albo pogodzić się z faktem, iż poglądy obu stron różnią się i mimo prób, lepszych czy gorszych, wzajemnego przekonania się, strony chcą przy swoich pooglądać zostać ponieważ uznają je za słuszne.

każdemu z czytających proponuję przyjrzeć się konkretnym badaniom, analizom artykułom itd. i samemu ocenić czy, również w świetle kryteriów miarodajności badań naukowych, zgromadzony materiał jest przekonujący czy nie.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
WojtekM
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1991
Rejestracja: 18 lip 2012, 19:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Radzionków

Nieprzeczytany post

Gife pisze:Ja przebiegłem w Stratusach 2, Cumulusach 13 i Saucony a2 (startówki, ale żelazkowate), łącznie ponad 4 tys km i wciąż dolegały mi bóle w kolanach. Po przesiadce na minimalne Go runy, przebiegnięciu w 3 parach (te same obuwie!!!) 5079 km, do tego 61 km w go runach 2 i stwierdzeniu, że NIE BOLI nic poza łydkami (gdy nie ćwiczę), uznaję je za unikanie kontuzji, ekonomiczne bieganie i naturalne przede wszystkim :]
Może takie argumenty Ciebie przekonały? Rzeczowe, poparte doświadczeniem. Teraz do żelazek nie wrócę, są za sztywne dla mnie. Jak zresztą Nike Free 4.0 :]
aktualnie mam w domu do biegania:
- New Balance 890 v2
- New Balance 890 v3
- New Balance 790 v2
- Nike Free
- Brooks Pure Drift
- Asics Fuji Attack (w góry)

w żadnych z powyższych nie bolą mnie kolana. w żadnych z powyższych nie bolą mnie łydki. ubieram w zależności od trasy (ukształtowanie terenu, podłoże), którą chcę przebiec i od kaprysu.
nikogo nie przekonuję, że Brooks Pure Drift jest lepszy od Asics Fuji Attack lub NB890 (lub odwrotnie) - bo to nie byłaby prawda. każdy but ma swój dzień i miejsce.
to jest rzeczowe i poparte doświadczeniem, a nie fanatycznym uwielbieniem.
każdy biega w tym czym lubi. mi akurat jest wszystko jedno. but ma być wygodny, a na wybór danego buta wpływa wyłącznie to, co pisałem powyżej (trasa i kaprys).
jeżeli Tobie biega się dobrze wyłącznie w mini, to świetnie - nie każdemu jednak takie buty muszą odpowiadać.
Ostatnio zmieniony 25 lip 2013, 13:56 przez WojtekM, łącznie zmieniany 1 raz.
Go Hard Or Go Home
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze:w każdej dyskusji dochodzi do takiego momentu, w którym należy albo uznać czyjąś rację albo pogodzić się z faktem, iż poglądy obu stron różnią się i mimo prób, lepszych czy gorszych, wzajemnego przekonania się, strony chcą przy swoich pooglądać zostać ponieważ uznają je za słuszne.
To nie jest kwestia czy coś uważasz za słuszne czy nie. Qba my tu na prawdę nie dyskutujemy o poglądach religijnych (a może jednak :ojoj: )... gdzie możemy się pięknie różnić. Tu trzeba twardych dowodów.
Qba Krause pisze:każdemu z czytających proponuję przyjrzeć się konkretnym badaniom, analizom artykułom itd. i samemu ocenić czy, również w świetle kryteriów miarodajności badań naukowych, zgromadzony materiał jest przekonujący czy nie.
Słusznie. Tyle tylko, że aby ocenić prawidłowość przeprowadzenia badań i krytycznie odczytać wyniki trzeba mocno tkwić w temacie, nie jako amator ale jako czynny naukowiec z tej dziedziny. Jeśli amator zacznie czytać taki tekst, to pozostanie mu uwierzyć we wnioski autora, tymczasem z tym bywa różnie (z wnioskami autora oczywiście). Aby ten "mechanizm" zrozumieć trzeba się choć trochę otrzeć o jakąś dziedzinę badań naukowych, a w tym konkretnym wypadku chyba najlepiej o tramatologię :bum: Ale powtarzam moją tezę: w interesującej nas dziedzinie bardzo trudno przeprowadzić miarodajne badania, z przyczyn obiektywnych o których pisałem wyżej.
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Awatar użytkownika
WojtekM
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1991
Rejestracja: 18 lip 2012, 19:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Radzionków

Nieprzeczytany post

Klanger pisze:
WojtekM pisze:jak ktoś zaczyna bełkotać o butach mini jako o niezbędnym środku do czucia podłoża i kształtowania techniki i unikania kontuzji, to ja ja już wolę iść pobiegać zamiast rozróżniać stopami kolor kamyków ;). to groźne, bo ktoś jeszcze może bezkrytycznie uwierzyć w tę cudowność mini.
Tak samo groźne, jak komuniści byli groźni w USA w latach 70, a obecnie groźni są terroryści choć nikt tak naprawdę nie widział tam terrorystów, czy komunistów :bum:
dodaj do tego jeszcze religię i będzie komplet fanatyzmu
Go Hard Or Go Home
Awatar użytkownika
Gife
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5842
Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
Życiówka na 10k: 34:04
Życiówka w maratonie: 2:42:10
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

WojtekM pisze:jeżeli Tobie biega się dobrze wyłącznie w mini, to świetnie - nie każdemu jednak takie buty muszą odpowiadać.
Piszemy o tym samym, różnymi słowami. Ja niestety na bogactwo butów muszę narzekać bo amortyzowane mnie bolą i czuję dyskomfort, a jestem głównie uliczniakiem. Po co mi więc buty do krossów, w góry itd? Wymieniamy tylko poglądy, ale pisanie, że minimaliści trują dupę to już przesada. Każdy przecież musi mieć swój punkt odniesienia, a jak wiemy, większość osób lekko fantazjuje w komentarzach na dany temat. Temat minimali, jak widać, się przyjął, tylko rzeczowo w nim rozmawiać by się przydało, bez trollowania :]
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Fantazjuje? :szok:

Zbawienny wpływ tzw. czucie podłoża, dowody naukowe, bezkontuzyjność biegania w minimalach etc. to są bajki o Żelaznym Wilku. Wmawianie tego ludziom to jest dokładnie to samo, co robiły przez lata i dalej robią działy marketingu wielkich producentów sprzedające wypasione żelazka, tylko oni to robili w pełni świadomi swojej hipokryzji, a ja mam wrażenie, że większość wyznawców Wielkiego Minimusa (o bądź pochwalony :tonieja: ) po prostu chce wierzyć w te bujdy.

Ty Gife i Wy moi Bracia w Wierze nie kroczcie tą drogą :bum:
Wielka Prawda się z czasem sama obroni bez zbędnej hipokryzji...
zadba o to Wielki Minimus Pan Wszelkiej Światłości :jatylko:
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Klanger
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1241
Rejestracja: 16 gru 2012, 17:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

http://www.triradar.com/training-advice ... lip-flops/

Artykuł dość zabawny, bo o niebezpieczeństwie chodzenia w klapkach (japonkach, minimalach bo o zerowym spadku pomiędzy palcami i piętą) - choć z 2 strony jak się popatrzy jak ludzie w nich stawiają stopy to w sumie nie ma się co dziwić, że powstają problemy - ale zaskakująca jest (oczywiście nie poparta naukowymi odnośnikami literaturowymi i wieloletnimi badaniami na dostatecznie dużej grupie ludzi :hahaha: ) jedna z proponowanych metod (ta ostatnia na liście) unikania problemów wynikających z używania klapek w zestawie ze słabymi stopami.
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Klanger ale po co badania... :szok: przecież rzeczy oczywistych nie trzeba udowadniać, a zbawienny wpływ noszenia klapek na podagrę itp. jest w środowisku Wyznawców Wielkiego Minimusa powszechnie znany.
Poza tym jak dobrze pogrzebiesz w necie to na pewno znajdziesz "dowody naukowe" na poparcie tej oczywistej oczywistości. :taktak:
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Awatar użytkownika
Gife
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5842
Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
Życiówka na 10k: 34:04
Życiówka w maratonie: 2:42:10
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Przejdź się boso zoltar..po plaży, po asfalcie, po chodniku..Potem załóż żelazka i napisz, co czujesz. Tylko nie próbuj być hipokrytą.
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Gife przeszedłem... i faktycznie zobaczyłem Światłość... teraz to chyba nawet będę ściągał żelazka idąc do wanny... faktycznie to doświadczenie wiele mnie nauczyło... to chyba dzięki "czuciu podłoża" :taktak:
O wielka jest Moc Prawdziwej Wiary :spoczko:
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ