He, heQba Krause pisze:a ja wierzę - nastepuje aktywacja mięśni, które wczesniej nie pracowały i rozluźnienie tego, co wcześnie poddane było zbyt dużym obciążeniom. wystarczy to kontynuować i gra muzyka.
buty a achilles - Prosze o POMOC !!
- pepek
- Stary Wyga

- Posty: 164
- Rejestracja: 10 lip 2009, 16:02
-
Qba Krause
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
ok, masz prawo do własnego zdanie i podśmiechujek.
-
blow
- Rozgrzewający Się

- Posty: 8
- Rejestracja: 14 paź 2012, 12:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Panowie, widze, ze moj ostatni post wywaolal debate i moze slusznie.
Z tym, ze nie napisalem w nim, ze bol achillesow zniknal tylko, ze jestem zachwycony merrellami i jak sie w nich biega i zgodze sie z Qba, ze minimale zupelnie inaczej stymuluja miesnie, sciegna itd. dalo sie to odczuc po pierwszym treningu co mi sie bardzo spodobalo.
A co do achillesa powiem szczerze, ze mniej go czulem po przebiezce niz w zwyklych butach. Moze to zasluga 2 tyg przerwy w bieganiu, nieustannemu rozciaganiu i wzmacnianiu ale z pewnoscia czas pokaze. Na ta chwile zostaje przy Merrellach
Pozdrawiam wszystkich!
Z tym, ze nie napisalem w nim, ze bol achillesow zniknal tylko, ze jestem zachwycony merrellami i jak sie w nich biega i zgodze sie z Qba, ze minimale zupelnie inaczej stymuluja miesnie, sciegna itd. dalo sie to odczuc po pierwszym treningu co mi sie bardzo spodobalo.
A co do achillesa powiem szczerze, ze mniej go czulem po przebiezce niz w zwyklych butach. Moze to zasluga 2 tyg przerwy w bieganiu, nieustannemu rozciaganiu i wzmacnianiu ale z pewnoscia czas pokaze. Na ta chwile zostaje przy Merrellach
Pozdrawiam wszystkich!
-
Qba Krause
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
i vice versace 
- WojtekM
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1991
- Rejestracja: 18 lip 2012, 19:33
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Radzionków
jest całkiem sporo fajnych, szybkich i zgrabnych butów na treningi, które nie są ani minimalami, ani grzmotami z toną gumy pod piętą.
i ja polecam właśnie taki odcień szarości - pośrodku :D
i ja polecam właśnie taki odcień szarości - pośrodku :D
Go Hard Or Go Home
-
lampucer
- Rozgrzewający Się

- Posty: 12
- Rejestracja: 08 lis 2012, 09:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Qba - około 1/4 moich biegów robiłem na bosaka, w butach mniej więcej biegam w ten sam sposób tak samo. Doszliśmy do wniosku że skoro ból nie przechodzi przez pół roku, mozna spróbować zmienić technikę przez dobór innego buta. Dodam że ostatnio zrezygnowałem ze wszystkich ćwiczeń "łydka-achilles" jak wspięcia na palce czy "wskoki-zeskoki" bo powodują nasilenie bólu. Mam wrażenie na razie że potrzebuje coś co odciąży achillesa do czasu wyleczenia na zasadzie "nie przeciążam kontuzjowanego miejsca, tylko odciążam, usztywniam". Widzę ze podobnie myślimy ale w mojej sytuacji wiem że wyjście na boso czy w butach płaskich (mam takie ale ze względu na bolączki używam tylko do chodzenia) pogłębia kontuzje. widzę że jesteś dość rozeznany w temacie stąd moje pytanie czy brałbyś pod uwagę propozycje takiego buta "ortopedycznego" dla mnie.
pozdrawiam herson, dziękuje ze wypowiedź.
pozdrawiam herson, dziękuje ze wypowiedź.
-
Qba Krause
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
kurczę, ciężka sprawa.
a czy udąło się zdiagnozować problem - czy to jest kwestia przeciążeniowa, czy jakaś trwała dyskfunkcja?
robisz automasaż achillesa?
nie wiem, zgodnie z ostatnimi rewelacjami na temat powięzi, może trzeba poszukać przyczyn gdzieś wyżej, może ból pięty jest tylko efektem jakiegoś przykurczu, problemu, w innym miejscu? jakiś doświadczony terapueta z doświadczeniem na powięziach by się przydał...
co do butów - skoro jest problem z achillesem, to może Faas 500? Mają miękki zapiętek, więc nie powiny podrażniać, niedzieloną podeszwę bez zbędnych systemów, a są mocno amortyzowane...
a czy udąło się zdiagnozować problem - czy to jest kwestia przeciążeniowa, czy jakaś trwała dyskfunkcja?
robisz automasaż achillesa?
nie wiem, zgodnie z ostatnimi rewelacjami na temat powięzi, może trzeba poszukać przyczyn gdzieś wyżej, może ból pięty jest tylko efektem jakiegoś przykurczu, problemu, w innym miejscu? jakiś doświadczony terapueta z doświadczeniem na powięziach by się przydał...
co do butów - skoro jest problem z achillesem, to może Faas 500? Mają miękki zapiętek, więc nie powiny podrażniać, niedzieloną podeszwę bez zbędnych systemów, a są mocno amortyzowane...
- scieslik
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 332
- Rejestracja: 18 paź 2011, 21:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Chruszczobród
Ja zmagam się z kontuzją okolic stawu skokowego i achillesa właściwie od lipca. Od tego czasu odwiedziłam kilku doktorów i rehabilitantów. Nie mam stanu zapalnego ani jakiś degeneracji ale jednak boli. Po tych kilku miesiącach moje achillesy są już porządnie porozciągane ale jednak nadal boli.lampucer pisze:Dodam że ostatnio zrezygnowałem ze wszystkich ćwiczeń "łydka-achilles" jak wspięcia na palce czy "wskoki-zeskoki" bo powodują nasilenie bólu.
Wczoraj miałam właśnie jedną z takich wizyt, gdzie zalecono mi ćwiczenie ekscentryczne, czyli coś odwrotnego do wspięcia na palce (pokazane to było w jednym z programów "o co biega?" po wyścigu UMTB, gdzie startował Rosłoń i doznał kontuzji ścięgna achillesa).
We własnym zakresie w domu: na stopniu stajesz zdrową nogą na palcach, chorą rozrluźnioną dostawiasz i począwszy od stania na palcach zniżasz piętę w dół, ale nie powracasz nią do góry - robisz to zdwową nogą. Chodzi o to by chora noga wykonywała tylko to rozciącanie bez wspiecia na palce.
Przy problemach z dwoma stopani można wykorzystać taśmę: leżąc na boku taśma oleciona wokół palcy jednaj nogi i przymocowana z tyłu. Pokonując opór taśmy przyciągamy palce do piszczeli i zwalniamy a stopa ciągnięta przez taśmę sama wraca.
Kupiłam sobie książkę "masaż sportowy z elementami odnowy biologicznej" i co wieczór masuję stopę, staw skokowy, achillesa i łydkę i to mi zauważalnie pomaga.
-
lampucer
- Rozgrzewający Się

- Posty: 12
- Rejestracja: 08 lis 2012, 09:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dzięki za podpowiedź co do ćwiczeń i butów, podobają mi się te ćwiczenia ekscentryczne, popróbuję.
Diagnoza to "stan zapalny". Automasaż jest. Powięzi i przykurcze mam "porobione" przez p.Marszałka. Stąd pomysł na tymczasową zmianę techniki.
Co do butów wyglądają bardzo dobrze: proste i niezbyt rozbudowane. Dokładnie coś takiego potrzebuje w wersji na trasy pozaasfaltowe (drobi leśne i ścieżki -Biedrusko) z uwzględnieniem aury najbliższych miesięcy.
Diagnoza to "stan zapalny". Automasaż jest. Powięzi i przykurcze mam "porobione" przez p.Marszałka. Stąd pomysł na tymczasową zmianę techniki.
Co do butów wyglądają bardzo dobrze: proste i niezbyt rozbudowane. Dokładnie coś takiego potrzebuje w wersji na trasy pozaasfaltowe (drobi leśne i ścieżki -Biedrusko) z uwzględnieniem aury najbliższych miesięcy.
-
Qba Krause
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
bardzo dużo zrobiłeś żeby pozbyć sie dolegliwości - przepraszam, że na początku wyraziłem się pohopnie. życzę dużo zdrowia. na zimę zobacz jeszcze Puma Faas Trail 250 - 8mm drop, zapiętek nieco sztywniejszy ale nie bardzo, głębszy bieżnik, amortyzacji z wkładką całkiem całkiem choć mniej niż w 500. Oba buty do przymiarki w sklepie biegacza u sławka i macieja na słonecznej, polecam zajrzeć.
aha, faas 500 ma jeszcze tę zaletę, że jest w nim bardzo ciepło
aha, faas 500 ma jeszcze tę zaletę, że jest w nim bardzo ciepło
- fotman
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1738
- Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
Jest coś takiego jak protokół Alfredsona- niestety ćwiczenia są żmudne i wymagają dostępu do siłowni (lub ciężarków i superplecaka, który dźwignie więcej niż 30kg).
Ja dotrwałem właśnie do owych 30kg i się poddałem. Efekty? Trudno powiedzieć. Bólu całkowicie się nie pozbyłem, ale łydki wzmocniłem. Teraz na siłowni mogę więcej.
Opis metody: tutaj.
Ja dotrwałem właśnie do owych 30kg i się poddałem. Efekty? Trudno powiedzieć. Bólu całkowicie się nie pozbyłem, ale łydki wzmocniłem. Teraz na siłowni mogę więcej.
Opis metody: tutaj.
Nie lubię człapać kilometrów. Wystarczy 400m.
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
- strasb
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
Czytam sobie ostatnio książkę Jaya Dicharry "Anatomy for runners" (bardzo polecam ogólnie) i jego podejście jest takie:
-przy takich przewlekłych kontuzjach działalność naprawcza w danym miejscu jest bardzo nikła i całkowity odpoczynek tylko pogarsza sprawę
-trzeba ten obszar stymulować często, ale pod odwiednio zmniejszonym obciążeniem
-zdecydowanie ćwiczenia ekscentryczne
-praca na tkankach miękkich.
-przy takich przewlekłych kontuzjach działalność naprawcza w danym miejscu jest bardzo nikła i całkowity odpoczynek tylko pogarsza sprawę
-trzeba ten obszar stymulować często, ale pod odwiednio zmniejszonym obciążeniem
-zdecydowanie ćwiczenia ekscentryczne
-praca na tkankach miękkich.
- WojtekM
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1991
- Rejestracja: 18 lip 2012, 19:33
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Radzionków
nie wiem jaki masz budżet i jakie wymagania, ale tutaj masz kilka (moim zdaniem dobrych) przykładów z NB:freedy pisze:i takich mi trzeba:)! Jakie to modele?
http://newbalance.pl/katalog-produktow/ ... gania.html
http://newbalance.pl/katalog-produktow/ ... 90gb2.html
http://newbalance.pl/katalog-produktow/ ... 904lw.html
Go Hard Or Go Home
- kulawy pies
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1911
- Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
- Życiówka na 10k: słaba
- Życiówka w maratonie: megasłaba
- Lokalizacja: hol fejmu
strasb, napiszesz o niej coś więcej? (bo nawet spisu treści w necie nigdzie nie widzę...)strasb pisze:Czytam sobie ostatnio książkę Jaya Dicharry "Anatomy for runners" (bardzo polecam ogólnie) i jego podejście jest takie:
-przy takich przewlekłych kontuzjach działalność naprawcza w danym miejscu jest bardzo nikła i całkowity odpoczynek tylko pogarsza sprawę
-trzeba ten obszar stymulować często, ale pod odwiednio zmniejszonym obciążeniem
-zdecydowanie ćwiczenia ekscentryczne
-praca na tkankach miękkich.
znalazłaś tam coś ciekawego w temacie wzmacniania-prewencji? jakieś fajne, nieoczywiste ćwiczenia? czy to po prostu kolejna pozycja o rozwiązywaniu popularnych problemów?
zdrówko
mastering the art of losing. even more.



