Co do skocznych kulek to Pete Larson zauważa, że warstwa adasiowej cud-gąbki wydaje się sporo grubsza niż warstwa ewy obok - w związku z tym porównanie zdolności trampolinowania kulki jest niewiarygodne. Mnie się jednak wydaje, że to złudzenie optyczne wynikające z tego, że cud-gąbka jest jaśniejsza od ewy i wydaje się silniej odbijać w błyszczącej czarnej podłodze, więc może widać ją podwójnie.
Druga uwaga - już bez złudzeń optycznych - jest taka, że ewa ewie nierówna i nie wiadomo z jaką ewą adasie porównują swoją cud-gąbkę.
Trzecia uwaga, też truizmem będąca - stalowa kulka to inny przedmiot niż ciało ludzkie. Łatwiej pokazać działanie sprężyny na twardym podłożu, ale jakie są nakładające się na siebie efekty działania dwóch sprężyn (ludzki układ ruchu o złożonej mechanice i cud-gąbka) to już nie jest takie proste i oczywiste. Twarda kulka odbijana od cud-gąbki może i odbije się najwyżej, ale jeśli upuścimy na cud-gąbkę i beton elastyczną, sprężystą kulkę to wcale nie jest powiedziane która wyżej podskoczy. Jeden z wpisowiczów przytacza też tam przykład promocji butów NB jakiś czas temu. Też tam ponoć stosowano kulkę i wtedy właśnie to, że któraś odbiła się od twardej powierzchni mniej niż inne było zaletą.
A może jest na sali jakiś fizyk czy inżynier i skomentuje fachowo tę kwestię?
Tak czy siak, Pitowi nie podoba się adasiowy marketing (nie przesądzając wcale, że but jest niefajny) oraz ma wrażenie, że nogi na trampolinie zachowują się inaczej niż na normalnym twardym biegowym podłożu.
http://www.runblogger.com/2013/02/my-pr ... eting.html
No i w końcu po co cudowny system oddawania energii zlokalizowany w dużym stopniu pod piętą (te buty to spory spadek mają, gdzieś widziałem info, że powyżej 10 mm) skoro chyba byłby on bardziej przydatny z przodu? A tak to mamy fajny sprężysty amortyzator, który może ew. pomóc naszej pięcie "odskoczyć" od podłoża po fazie podparcia.