Owszem, to może nie być zawsze bardzo pożądane w bieganiu, ale jest jak się szuka butów najlepiej oddających bieg bez nich

otóż to. wszędzie potrzebna jest równowaga.yacool pisze: każda cecha ma swój optymalny zakres, powyżej którego zaczyna negatywnie wpływać na inne cechy?
a czemu nie szukać butów w których po prostu najlepiej się biega?jabbur pisze: jest jak się szuka butów najlepiej oddających bieg bez nich
Gdyż "najlepsze bieganie" <- czasówki/dystanse nie zawsze (u mnie) idzie w parze z "najprzyjemniejszym bieganiem".f.lamer pisze:otóż to. wszędzie potrzebna jest równowaga.yacool pisze: każda cecha ma swój optymalny zakres, powyżej którego zaczyna negatywnie wpływać na inne cechy?
odpowiedni balans yin i yang.
dao.
a czemu nie szukać butów w których po prostu najlepiej się biega?jabbur pisze: jest jak się szuka butów najlepiej oddających bieg bez nich
moje, moje?? chociaż na razie kolano mnie spauzowało, nie mogę się doczekaćyacool pisze:My tu sobie gadu gadu, a Zenek w tym czasie wyskrobał kolejne dwie pary.
Może być tak i nie należy tego wykluczać, że buty minimalistyczne przestają być przyjazne, gdy zaczyna się bieganie na czas.jabbur pisze:Gdyż "najlepsze bieganie" <- czasówki/dystanse nie zawsze (u mnie) idzie w parze z "najprzyjemniejszym bieganiem".
tzw. test kaloryferowyyacool pisze:Wracając jeszcze do testu naleśnikowego, to bardziej użytecznym jest test podatności wzdłużnej, czyli skręcanie buta wzdłuż jego długości.