A to hobbity mialy stopy tak wyjatkowo roznej dlugosci? Jakos nie kojarze
Natomiast mialy wyjatkowo duze stopy w stosunku do swojego wzrostu. Przy czym 43-44, to chyba nawet dla nich nie byloby niczym niezwyklym
Co do ludzi to dluzsza lewa stopa to norma raczej niz wyjatek.
Chociaz roznica calego rozmiaru nie jest pewnie tak popularna.
U mnie to sa 2, max 3mm.
Ja to zrozumiałem inaczej.
Kolega @rafaltje wspomniał tylko, że brakuje mu "połówek" w numeracji Altry. Nie wspominał, że ma różnej długości stopy. Napisał tylko, że jeden rozmiar jest troszkę za duży a drugi troszkę za mały.
Cześć, chodzi mi po głowie zakup Altra Escalante, mam jednak pewne wątpliwości co do stabilizacji w nich. Jak się domyślam są pozbawione jej, a moja lewa stopa lekko pronuje i nosze wkładki. Czy ktoś z Was używa ich mając taką wadę stóp?
Pozdrawiam
Generalnie dosyc dziwnie odbieram Escalante. O ile wiecej jest przestrzeni na palce, to jednak mocno cisnie mnie na V kosci srodstopia. Przy rozmiarze 43 kosc opiera sie na cholewce do tego stopnia, ze powstaje wybrzuszenie i prawdopodobnie szybko w tym miejscu powstalo by przetarcie. Przy rozmiarze 44 jest lepiej ale nie komfortowo. Wczesniej probowalem tez 44,5 i o ile na srodstopiu bylo ok, to na czubku buta mialem 2 centymetry wolnej przestrzeni.
Stabilizację można uzyskać na dwa sposoby.
.1. sprzętowo, czyli wszelkie plastiki i inne ortezopodobne usztywnienia w bucie
2. biomechanicznie, czyli korzystając z naturalnych ruchomości w stawach (zgięcia, rotacje, przywiedzenia i pronacje, które wzajemnie się kontrują, nadając nodze sztywność i dynamiczną stabilizację).
Ja akurat mam model torin 3.0. Kupiłem gdzieś na początku roku z tego niemieckiego sklepu o którym pisano w jednym z wcześniejszych postów tego wątku. No i mam dość ambiwalentne odczucia po paru miesiącach używania. Są dni kiedy biega mi się w nich dobrze i są takie kiedy ten but jakoś mi przeszkadza. Gruba pianka podeszwy jak dla mnie lepiej sprawdza się na miękkim podłożu typu śnieg lub gruntowa ścieżka. Na kostce czy asfalcie czasem mam poczucie że jest za grubo i za sztywno. Magia szerokiego przodu u mnie też nie do końca się sprawdza, w prawej stopie mam haluksa i zwyczajowo praktycznie każdy but powoduje u mnie odciski na drugim palcu tej stopy. To samo stało się przy torinach, a bonusowo jeszcze zrobiłem sobie odcisk w nowym miejscu pod dużym paluchem. Trwałość butów tez nie wydaje się jakaś szczególnie porażająca, już po pierwszych kilku biegach cholewka zaczęła się z lekka mechacić na zgięciach co wyglada jakby za moment miała tam zrobić się dziura. Pianka podeszwy też wygląda na całkiem zmęczoną chociaż but ma jeszcze dość symboliczny przebieg, trudno oszacować jaki ale myślę że na pewno grubo poniżej 500 km.
Z drugiej strony but jest jednak dośc wygodny, szczególnie przy chodzeniu. Gdy w lutym i marcu miałem kontuzję i nie mogłem biegać robiłem w torinach długie spacery typu 15-20 km i przy takiej aktywności sprawdzały się znakomicie. W kwietniu po kontuzji pobiegłem w nich nawet zawody na 10km i też w sumie było nieźle ale na maraton bym ich raczej nie zabrał, tu wybieram saucony kinvara.
Niewykluczone ze escalante to jednak dużo lepszy but i może sie skuszę na kolejny romansik z altrą.
W Torin przebiegłem deszczowy maraton w Krakowie a później spokojny bieg prawie 50km i zero problemów.
Escalante to trochę inny but, zakładasz go na stopę i jakby zapominasz, że biegniesz w butach.
w Escalante świetna jest amortyzacja. To moj ulubiony but, zakładam je nawet na treningi do mocnych przecierających akcentów (asfalt,bieżnia), gdzie przeciążenia są bardzo duże. Co prawda miękkość buta spawia, że biega sie w nich odczuwalnie wolniej niż w startówkach, ale czas do pełnej regeneracji po takim treningu jest zdecydowanie krótszy
U mnie jednak nie ma pełnej miłości. Są to buty komfortowe (jak na tę kategorię wagową), ale jednak czegoś mi w nich brakuje. Tak, są lekkie, z przodu jest szeroko, cholewka dobrze dopasowana do stopy (pomimo szerokiej przedniej części buta), pod spodem miękko, ale jakby czegoś brakuje. Zakładam je chętniej niż NB Zante, ale przegrywają z Freedom Iso od Saucony (but wyraźnie cięższy, ale też zachęcający do szybkiego biegania). Żeby nie było nieporozumień - to bardzo wygodny but, bardzo dobrze leży na stopie, jest lekki i jest komfortowy podczas szybkiego (jak na mnie) biegania, ale jednak to nie jest miłość od pierwszego założenia. Możliwe, że wpływ ma na to moja technika biegu (im szybciej biegnę, tym bardziej walę z pięty) i po prostu wolę coś pod piętą mieć, nawet za cenę większej masy (wspomniane FI)? Swoją drogą, powinni zrobić Kinvary z cholewką Iso i mogłyby to być niesamowite buty.