Co do zasady się zgadzamy, ale nie co do wniosków. Sense nie mają ani agresywnego ani bardzo głębokiego bieżnika. Mają taki sam bieżnik, jak Sense Pro o których piszesz, że mogą być. Jeśli więc będą wygodne, to nie wiem dlaczego jedne mogą być, a drugie już nie. Też znam lepszy sposób na wydanie takich pieniędzy, ale skoro kryterium było: musi być Salomon to założyłem, że musi być i że nie patrzymy na cenę.WojtekM pisze:pewnie, ze się da, ale wygodnie nie będzie. no i te czekanie, aż zetrze się bieżnik na asfalcie. ile - 300, 400km? znam lepszy sposób na wydanie kilkuset złotych, niż na takie buty, które butami na asfalt i tak nigdy nie będą. do takich celów są lepsze buty.Kangoor5 pisze:Dlaczego nie S-lab? W jakimkolwiek Salomonie bieżnik szybko się zetrze i będzie but na miasto jak się patrzy. S-lab jest wygodny i ładny, więc dla koleżanki muszącej mieć Salomony jest idealny. A jeśli jeszcze kupi Sense, to i lepiej na bieganiu i zdrowiu wyjdzie, o ile biega w miarę poprawnie.
Karina, jeżeli już na asfalt z Salomona to Sense Pro, Mantra, X-Scream - czyli buty na nawierzchnie mieszane - od asfaltu po lekki trail. przynajmniej nie będziesz w nich tych kołków czuła na asfalcie i kostce.
Ps 1.: Nike Pegasus: nie sugerujmy każdemu początkującemu biegaczowi patologicznych rozwiązań.
Ps. 2.: Nie piszmy "z ciągle przyzwoitą amortyzacją" bo to automatycznie sugeruje, że duża amortyzacja jest lepsza od mniejszej.