Lodowate palce dłoni

jass1978
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 862
Rejestracja: 08 kwie 2009, 14:22
Życiówka na 10k: 37:42
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Też miewałem problemy z otwieraniem zamka w drzwiach. Dłonie straszliwie mi marzną. W zasadzie powinienem iść z tym do lekarza ale póki co znalazłem doraźne rozwiązanie. Rękawiczki z jednym palcem z kożuszka, takie kupione na góralskim straganie. Wygląda to może idiotycznie ale dobrze działa.
PKO
Yahoo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2781
Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
Życiówka na 10k: 43:30
Życiówka w maratonie: 3:44:25

Nieprzeczytany post

A może będą skuteczne rękawice do motoru?
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
manfred
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 595
Rejestracja: 27 paź 2009, 07:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nowy Targ
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ja jednak stosuję łapawice wełniane. mam ten sam problem palce marzną i choćbym nie wiem jak sie starał wszędzie ciepło a paluchy swoje. Dlatego łapawice wełniane dają mi ciepło. Wygladam jak wygladam ale trudno.
marianka88
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 22
Rejestracja: 06 gru 2015, 15:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Mam tak samo. Jak tylko na zewnątrz jest ujemna temperatura to moje palce odpadają z zimna. Mimo, że do biegania ubieram się odpowiednio i w resztę ciała nie jest mi zimno to palce nie wytrzymują. Wyłącznie te u rąk. Bo u stóp mam ciepłe. Grube rękawiczki nie pomagają. Dlatego ostatnio zaczęłam biegać z ogrzewaczami. Mam rękawiczki na dwa palce. W większy fragment rękawiczek wkładam ogrzewacze i tak sobie biegnę. Jest zdecydowanie lepiej niż z samymi rękawiczkami. A takie ogrzewacze na mrozie mogą wytrzymać około godziny czasu. Spróbuj, może mój sposób będzie też dobry dla Ciebie.
manfred
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 595
Rejestracja: 27 paź 2009, 07:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nowy Targ
Kontakt:

Nieprzeczytany post

A masz może link do takich sprawdzonych ogrzewaczy wielokrotnego użycia?
Awatar użytkownika
pil
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 267
Rejestracja: 20 kwie 2009, 20:35
Życiówka na 10k: 00:42:40
Życiówka w maratonie: 03:29:57
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

u mnie problem z roku na rok jest większy - mam wrażenie, że wraz ze wzrostem formy jest coraz gorzej. Pamiętam swój pierwszy rok biegania zimą, kiedy to w okolicach 0 stopni, w słoneczny dzień nie musiałem w zasadzie brać rękawiczek na bieg, a przy -5 wystarczały lekkie rękawiczki, które wg. producenta były przeznaczone na wiosnę/jesień :)

Nie biegam z pulsometrem, więc jak tylko pojawiły się większe problemy zacząłem sobie mierzyć ciśnienie w domu - jest niskie, ale w normie, często wzorcowe za to puls spoczynkowy często mam poniżej 50 uderzeń, więc tu jest chyba problem.

Zdecydowanie pomaga wypita kawa przed samym treningiem oraz dobra rozgrzewka. Warto też zwrócić uwagę, czy dłonie przed treningiem są już dobrze rozgrzane. Bluza koniecznie wkładana w spodnie, aby nie wychładzać korpusu - kiedyś to ignorowałem, bo raczej nie było mi zimno w tych okolicach, a przynajmniej tak tego nie odczuwałem, ale warto zadbać o to aby było tam jednak trochę cieplej niż zawsze - to się przekłada potem na całe ręce. Mogę być w błędzie, ale organizm chyba w pierwszej kolejności chroni serce, gdy jest tam nadmiar ciepła to idzie to w końcówki ;-) Ja dodatkowo przy temp. poniżej -5 smaruje dłonie wazeliną - trochę pomaga.

Rękawiczki to temat rzeka, ale z własnego doświadczenia widzę, że jeśli zakładam podwójne, to ta pierwsza para musi być cienka - inaczej jest zbyt duży ucisk i w zasadzie jest gorzej, niż jak mam jedną. W ogóle warto zwrócić uwagę, czy nie mamy zbyt ciasnych rękawiczek. Czytałem też na jakimś forum rowerowym, że całkiem nieźle jako pierwszą warstwę sprawdzają się foliowe rękawiczki, ale nie próbowałem :) Dodatkowo jeśli jest słoneczny dzień to unikam lasu w którym jest zimniej, bo nie dociera tam tyle słońca.

Rozwiązaniem może być też bielizna z dodatkiem wełny (merino) - coś w rodzaju tego, czego używa się w górach - ostatnio na rynku jest coraz więcej takich mieszanek - może ktoś sprawdzał jak to się sprawdza podczas biegu?
Obrazek
http://www.lastfm.pl/user/pil00
Awatar użytkownika
pejot
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 379
Rejestracja: 11 lip 2007, 11:34
Życiówka na 10k: 00:44:44
Życiówka w maratonie: 3:32:39
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Smutny wniosek jest jeden, że czego byśmy nie robili to w większości przypadków jest to problem z naszym zdrowiem.
Organizm "nie podaje" krwi do dłoni i tyle. Dłonie nie grzeją i jest zimno.

Z drugiej strony jest zagadnienie fizyczne: żadne rękawiczki, same z siebie, nie ogrzewają. Mają wyłącznie zadanie zatrzymać ciepło produkowane przez organizm. Działa to tak jak termos, który tylko trzyma ciepło płynu. Główną cechą termosu jest powietrze pomiędzy dwiema ściankami - tak też działają rękawiczki. Ciało ogrzewa powietrze między dłonią a rękawiczką i jest nam ciepło. Dlatego nie należy zakładać zbyt ciasnych rękawiczek lub dwóch warstw ściśle przylegających do siebie, bo to niewiele da.

I tu jeszcze odniosę się do pierwszego akapitu. Otóż ta świadomość, że problem jest we mnie, a nie w rękawiczkach, zaowocowała eksperymentem. Podczas biegu starałem się skoncentrować całą "energię" na dłoniach. I wiecie co? Jakby cieplej się zrobiło :)

W końcu, skoro biegacz może się zmotywować do przekraczania bariery bólu i innych ograniczeń, to czemu nie miałby rozgrzać sobie dłoni w zimie?
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

manfred pisze:A masz może link do takich sprawdzonych ogrzewaczy wielokrotnego użycia?
To w zasadzie wszystko jedno, bo prawdopodobnie każdy z nich ma tę samą substancję w środku (w użyciu jest jedna albo dwie, dokładnie nie pamiętam). Ilość ciepła będzie więc zależała tylko od ilości środka wewnąatrz. Działało będzie póki się nie rozszczelni, u mnie kilka lat. Przykładowe ogrzewacze tego typu:
http://allegro.pl/ogrzewacz-e-dloni-rak ... 63174.html
http://allegro.pl/ogrzewacz-rak-dloni-k ... 85960.html
Awatar użytkownika
biegowyninja
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 495
Rejestracja: 09 lip 2014, 14:19
Życiówka na 10k: 47:03
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Odmroziłeś kiedyś ręce? Próbowałeś smarować tłustą maścią przed treningiem? Albo jakąś ichtiolową?
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ocieplaczy do rak jest co najmniej kilka rodzajow.
Od zelowych saszetek wielokrotnego uzycia, jednorazowych torebek do ocieplania krzyza, stop, rak, az do gadzetow jakie proponuje Zippo:

https://jet.com/product/detail/6cd6d239 ... oC9wPw_wcB
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
knyklu
Wyga
Wyga
Posty: 68
Rejestracja: 24 maja 2015, 21:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Z praktyki ostatniej. Trzymajcie się uwag @pejota.
Zróbcie sobie termos na dłoniach. Biegałem w super grubych rękawiczkach pokrytych gumą (lepsza niz Gore-tex) (robotniczych) i tak było zimno. Biegałem w narciarskich - zimno. Założyłem cieniutkie 5-palczaste jesienne rękawiczki i na to trochę grubsze - z jednym palcem. Ciepło, nawet wczoraj wieczorem przy -13stC.
A łapy marzły mi niemiłosiernie.
Awatar użytkownika
Tomaszrunning
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1122
Rejestracja: 11 lip 2013, 18:33
Życiówka na 10k: 42:48
Życiówka w maratonie: 3:36:08

Nieprzeczytany post

Ktoś mi teraz napisze, że odkopuję stare thread
To prawda, przyzwyczajenie z runningforum.it : bie otwieraj nowych duskusji a dołączaj posty do istniejących już. W ten sposò, kto szuka tematu poprzez wyszukiwarkę wewnętrzną ma wszystkie odpowiedzi w jednym miejscu.

Szukałem coś na temat odmrożonych palcòw. Nie dla mnie, bo tu temperatura schodzi <0⁰ kilka dni w roku i pomimo,że pracuję maczając dłonie w wodzie to nie mam problemòw opròcz popękanej skòry.

Natomiast moja bratowa, ktòra sportòw nie uprawia i mieszka w PL, ma taki sam problem jak te opisywane przez kolegòw forumowiczòw.

Objaw Raynauda to choroba interdyscyplinarna, o ktòrej sporo znalazłem w necie.
Leczenie wtórnego objawu Raynauda polega na leczeniu choroby, która go wywołuje. W bardzo nasilonych przypadkach stosuje się leczenie farmakologiczne. Lekiem pierwszego wyboru jest długo działający dihydropirydynowy bloker kanału wapniowego stosowany doustnie. (A. L. Herrick, Patogenesis of Raynaud’s phenomenon, „The Journal of Rheumatology”, nr 44 2005.)
Ostatnia znaleziona praca to M. Puszczewicz, Objaw Raynauda — problem interdyscyplinarny, „journals.viamedica.pl” [online] https://journals.viamedica.pl/forum_med ... 10235/8735, [dostęp:] 20.08.2022
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6526
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Tomaszrunning pisze: 26 lut 2023, 08:37 Objaw Raynauda to choroba interdyscyplinarna, o ktòrej sporo znalazłem w necie.
Tak, wiemy o chorobie (lub zespole) Raynaud.
Blokery kanałów wapniowych to poważne leki, ja wolałabym się w nie nie pchać tylko z powodu dotkliwie (naprawdę dotkliwie) marznących dłoni.
Zresztą też nie likwidują przyczyny - przyczyną są nadmiernie kurczące się pod wpływem zimna i/lub stresu naczynia krwionośne, a dlaczego tak się dzieje, nie wiadomo.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ