keiw napisał(a):
Później doczytałem, że w Kaliszu też macie Florę i nawet że jej głowę i rękę urwali
Dokładnie taka jest jej historia, Flora była wiele razy niszczona, dlatego oryginał zabrano do patio w Ratuszu, a kopia stanęła w parku. Wandalom jednak to nie przeszkodziło, więc i ten pomnik zdążył już być połamany i zrzucony. Udało się go jakoś pozbierać i posklejać. Zastanawiam się tylko dlaczego nie słychać o ukaraniu sprawców, skoro monitoring tam działa.
keiw napisał(a):
Co do tętna max 184: sprawdź, czy nie masz takiej historii:.
Podobna historia rzeczywiście jest, ale ...
W pewnej chwili biegłam z tętnem powyżej 170 i to spory odcinek, później "docisnęłam" na "lampach". Taka wartość wyszła dwa razy pod rząd, czyli dokładnie tam gdzie wiem, że kawałeczki biegłam dużo szybciej.
Niestety, nic więcej nie dało się wykręcić, ponieważ za dużo było ludzi na ścieżce.
Już w zeszłym tygodniu, kiedy pod koniec biegu zobaczyłam znajomą i do niej podbiegłam pokazało mi się 181, w lesie to się powtórzyło, więc sądzę, że 184 może nie być błędem... a rezerwy, pewnie i są, bo przecież to nie był bieg ma maxa...
keiw napisał(a):
A statystyki, to sama wiesz, jak wyjdziesz z pieskiem na spacer, to statystycznie macie po 3 nogi
Dobre, dobre ... tego nie słyszałam
Ja też nie lubię zatłoczonych miejsc i pewnie następnym razem jednak "pójdę w las". Na razie odkrywam co, gdzie i jak. W Kaliszu w sumie jest gdzie biegać, jest sporo ścieżek rowerowych, które zazwyczaj są dość puste. Problem w tym, że są one wzdłuż obwodnic. Biegają tam ludzie, widzę, gdy jadę samochodem, ale nie wiem, czy to dobry pomysł, żeby wdychać spaliny.
keiw napisał(a):
Powodzenia i dalszego samozaparcia.
Bardzo dziękuję
